Nos

156 6 0
                                    

Kiedy Wracałam ze śniadania Syriuszek i jego banda naskoczyli na mnie.

-Jeżeli komukolwiek powiesz o tych schodach to gwarantuję, że stanie się coś takiego, po czym nie będziesz mogła spojrzeć w oczy nawet nauczycielom-Syriusz przyparł mnie do ściany

-Oh, błagam-odepchnęłam jego rękę-Jeżeli nadal będziesz mi groził rozpowiem wszystkim, że twój kumpel jest wilkołakiem-na tę wiadomość Remus upuścił książkę a Syriusz i James spojrzeli nie na mnie z niedowierzaniem

-Od jak dawna wiesz?-spytał Remus

-Trzy lata-odpowiedziałam wbijając wzrok w ziemię

-I nikomu nie powiedziałaś?-głos Jamesa był pełen niedowierzania. Ja natomiast wbiłam spojrzenie w Remusa

-"Na zawsze" Nie pamiętasz Remusie?-powiedziałam. Syriusz i James wbili wzrok w Remusa

-O co chodzi?

-No bo..-zająknął się Remus- Ja i Edy przyjaźniliśmy się w dzieciństwie. Mieliśmy przysięgę, że nigdy nie zdradzimy sekretów tego drugiego..a jak zostałem ugryziony to przestałem się z nią przyjaźnić...Wstydziłem się tego i bałem się, że nie będzie chciała się przyjaźnić z wilkołakiem..-wymamrotał czerwony

-Ale teraz już wiem. Szkoda-powiedziałam po czym z podniesioną głową poszłam sobie pozostawiając ich samych

******

Na Zaklęciach Black wysłał mi wiadomość. Mianowicie kawałek papieru, na którym pisaliśmy

SB: Wiesz, że moja groźba dalej aktualna?

Ja: Nie pisz do mnie

SB: Co jest Edy, jesteś za stara na kłótnie?

Ja: Nie pisz do mnie

SB: Wiesz, że planuję zerwać z twoją przyjaciółką?

Ja: Jesteś świnią Black

SB: I będę potrzebował nowej dziewczyny ;-)

Ja: Cholera jasna, wiedziałam, że jesteś porąbany ale że aż tak?!

Wtedy lekcja się skończyła, a że do ostatniej lekcji (eliksirów) miałam godzinę postanowiłam odwiedzić pokój życzeń. Wymykałam się tam by poćwiczyć granie na instrumentach i trochę śpiewałam....Nawet moje przyjaciółki nie wiedziały. Dopiero teraz zauważyłam, że zamykam się przed przyjaciółkami. Miałam coraz więcej sekretów. Jednak z pokoju życzeń nici, ponieważ Black mnie śledził i bezczelnie udawał, że akurat idzie w tę samą stronę co ja.

-Dobra Black o co chodzi, przecież wiem, że za mną łazisz!-zdenerwowałam się w końcu. Syriusz Black uśmiechnął się.

-Chcę wybadać ile wiesz.

-Wiem, że zmieniacie się w zwierzęta i macie mapę Hogwartu. To tyle. Idź sobie!- Ale zamiast sobie pójść Syriusz przyciągnął mnie do siebie w pocałunku. Przez chwilę nie rozumiałam co się dzieje. Dopiero krzyk po drugiej stronie korytarza przywrócił mnie do rzeczywistości.Był to krzyk Ronnie. Widziała jak całowałam się z Syriuszem. Jak O N mnie pocałował.

-R-ronnie-zaczęłam bełkotać

-Nienawidzę cię Edythe! Myślałam, że się przyjaźnimy a ty całujesz mojego chłopaka!-po czym odbiegła. Ja wyciągnęłam dłoń jakbym sięgała po coś czego nie mogę już dosięgnąć. Dobiegła mnie cichy śmiech. Śmiał się Syriusz.

To był impuls. Moja pięść- jego nos. Trochę krwi. Pamiętałam to wszystko jak przez mgłę. Ktoś jeszcze mi powiedział, że wydarłam się "Obyś zginął śmieciu!"

Tamtego dnia spałam w Pokoju Życzeń

You broke my heart, SiriusWhere stories live. Discover now