8.Proszę... Nie płacz...

3.5K 169 40
                                    

C-co? Ale czemu? O co chodzi?

- Thanos zaraz tu będzie! Przez to, że mamy tu terresact! Zbiera kamienie nieskończoności by zabić pół wszechświata! Musisz uciekać! Ja nie m-mogę cię stracić! Nie- Hej hej!. Uspokój się! Jakie kamienie? O co chodzi! Spokojnie! Powoli.. Loki posadził mnie sobie szybko na kolanach przez co pisłam.

- Kamienie Nieskończoności lub Kryształy Nieskończoności – sześć niesamowicie potężnych obiektów powiązanych z różnymi aspektami wszechświata, stworzonych przez kosmiczne byty. Każdy z kamieni posiada wyjątkową moc, która przez tysiąclecia zmieniana i rozwijana była przez liczne pozaziemskie cywilizacje.Kamieni używać mogą jedynie istoty o niesamowitej mocy, takie jak np. Celestianie, którzy używali globu do osądzania całych planet, czy Szalony Tytan thanos Słabsze osobniki po kontakcie z nimi stawiają czoła strasznym konsekwencjom: Jane Foster po wchłonięciu eteru zachorowała, Red squl po dotknięciu Teressaktu został przeniesiony na inną planetę, a Carina po dotknięciu Kamienia Mocy eksplodowała; aczkowliek te efekty można zredukować jeżeli grupa osób podziela moc pomiędzy siebie. Niektórzy sami tworzyli zabezpieczenia, aby osoby o mniejszej sile także mogły użyć kamienia bez dotykania go bezpośrednio i narażania się na następstwa. Przykładami tego są Kamień Przestrzeni wewnątrz Teressaktu, Kamień Umysłu zamknięty w Berle Kamień Mocy ukryty w Cosmi-Rodzie, Kamień Czasu zamknięty w oku agamotto*. Thanos chce zebrać je wszystkie by uśmiercić pół wszechświata. - opiszesz mi jak one wyglądają? Mam pomysł.

- Co ty chcesz zrobić? Nawet nie warz mi się ryzykować swoim życiem! - Spokojnie chcę tylko wiedzieć czy ich nie widziałam ... Oby to zadziałało..

- No dobrze..  Kamień przestrzeni ma kolor niebieski, umysłu żółty, rzeczywistości czerwony, mocy fioletowy, czasu zielony, duszy pomarańczowy. - skupiłam się mocno na kolorach kamieni i ich możliwościach (nie wiem skąd wiedziałam jake mają dokładnie moce) po chwili zobaczyłam je wszystkie dokładnie, nie wiem czemu zachciałam ich dotknąć. Po chwili poczułam jak unoszę się w powietrzu, jak przez ścianę słyszałam czyiś głos. Otworzyłam oczy przed sobą widziałam spanikowanego szmaragdowookiego i stojących za nim Avengers z bronią. Z jakiegoś iskrzącego się koła wyszedł gościu z włosami podobnymi do Starka. Spojrzałam na swoje ręce lewitowały nad nimi kamienie dokładnie takie jak sobie je wyobrażałam. Co tu się dzieje. Spanikowałam przez co upadłam na ziemię, a kamyczki na mnie. Od razu poczułam rozrywający ból. Jakby wszystkie tortury hydry powróciły na raz. Zaczęłam krzyczeć. Nie mogłam wytrzymać chciałam umrzeć. Zobaczyłam jak kamienie przepalają moje ciuchy i wchłaniają się we mnie. Poczułam kolejną salwę bólu. To było nie do wytrzymania. Czułam jakbym się paliła, jakby coś mnie rozrywało na tysiące części i zgniatało jednocześnie. Nagle wszystko się uspokojiło i przestało mnie boleć. Ciężko dyszałam i było mi słabo. Kątem oka zobaczyłam jak czarnowłosy do mnie podbiega. Po chwili już trzymał mnie na rękach siedząc. Poczułam na twarzy mokre krople. Spojrzałam na jego twarz. Płakał.. z trudem wyciągnęłam w jego stronę rękę i położyłam mu ją na policzku. Zamknęłam oczy lecz przed tym.. Uśmiechnęłam się i powiedziałam pierwsze słowa od bardzo dawna...
- Loki.... Proszę... Nie płacz...

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
*hamsko  przepisane z fandom Wiki 😲😫😋😂

500 słów
Siemanko!!  Proszę mnie nie zabijać! Wiem, że jestem straszną autorką, lecz przysięgam poprawę! Za tydzień będzie rozdział na pewno bo już go napisałam! Dziękuję za gwiazdki i komentarze! Do następnego!! 😂😘💚💛🖤

(Poprawiony)

libertas est, mendaciumWhere stories live. Discover now