14- Chyba mamy trochę do pogadania, młoda damo!

2.3K 133 13
                                    

12:00 rano

Gdy opuściłam to wariatkowo, przez cały czas, aż do teraz ćwiczyłam fizycznie jak i psychicznie. Dalej, mimo iż staram się tego nie okazywać przy innych, boję się mówić, chodzić i robić cokolwiek (tych lat w hydrze nie da się zapomnieć w parę dni) dodatkowo miejsca w których wchłonęły się kamienie stały się kolorowe jakby mnie ktoś farbą w spreju popsikał i nadal trochę bolą. Gdy w końcu weszłam do salonu nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Bucky z ręką przykręconą do drewna leżał na Stevie który dalej był w szkle. Pozostałościach po stole...Nat i Clint przytuleni do siebie leżą na podłodze. Thor przytulał swój młot. Bruce tylko w gaciach spał z głową na brzuchu Tonego, który twarz zwróconą miał w stronę lustra na którym wyskrobane były karykatury Avengers i...... Narysował mnie z podpisem "moje 3 dziecię"..... Wut?! Okejj... Nevermind.. a Loki? Leżał pod blatem z czerwonym polikiem. Pewnie spadł z blatu. Szkoda, że tego nie widziałam... Zostawiłam szklanki z wodą oraz jakieś przeciwbólowe na blacie i spróbowałam ich obudzić. Gdy odpowiedziały mi tylko ich jęki, stałam się niewidzialna. I jak opętana zaczęłam krzyczeć, że porywa mnie hydra. Wszyscy szybko wstali nie wiedząc co się dzieje, i dopiero gdy jak zombie wzięli z minami męczęnników przeciwbólowe, spojrzeli na siebie z przerażonymi minami i zaczęli wołać naprzemiennie "mała" i "gwiazdka". Były baaardzo przerażeni, a ja wiedząc, że będę miała baaaardzo przechlapane teleportowałam się na dach wieży. Czuję tu jakąś obecność. Szybko się obruciłam i zobaczyłam.... Tego wielkiego murzyna z opaską.. jak mu tam?... Miss? Niss? Nisk? Nick!

- Obudziłaś ich szybciej niż ja, a uwierz mi próbowałem już bardzo dużo sposobów. -zaśmiałam się.

- Tak, tylko teraz będę miała przerąbane. I to bardzo... Co pan tu robi?

- Przyszedłem sprawdzić jak się sprawujesz, ale gdy zobaczyłem jak bardzo się o ciebie martwią zgaduję, że dobrze. A ter- przerwał mu wielki huk. Przede mną ciężko wylądował Tony w swej zbroi, a z wejścia wybiegła Nat z Clintem w stroju do walki. Z niewiadomo kąd wyskoczył Hulk oraz Steve z tarczą oraz Buckym. Nagle ktoś bardzo szybko przytulił mnie od tyłu, przez co podskoczyłam. Chciałam się wyrwać, ale zobaczyłam resztki zielonej mgły.... Mam przerąbane...

- NAWET NIE WIESZ JAK BARDZO! - wykrzyczał Loki. Wszyscy podeszli do mnie z poważnymi minami. Gdy Tony był tylko kilka kroków ode mnie otworzył maskę i się zatrzymał. Jest bardzo, ale to baaaardzo wkurwiony, jak wszyscy.

- Chyba mamy trochę do pogadania, młoda damo!

---------------------------
415 słów
Za godzinę ostatnia część maratonu!!💚💛🖤😂😘😜😅🤩😍

libertas est, mendaciumDonde viven las historias. Descúbrelo ahora