TRZYNAŚCIE, juhu, szkoła.

8 2 0
                                    

W progu przywitał mnie kruk:

- Witaj w świecie chorych umysłów! 

Po czym poszedł, zdmuchując włosy z oczu. Wlókł się po korytarzach, szukając miejsca na swoje nie-myśli. Patrzył twardo przed siebie. Niekiedy wyglądało to jakby kazał ścianom i ludziom się odsunąć. Komiczny widok, ludzie mieli ochotę parskać, ale tego nie robili, bo mógłby spojrzeć na nich i ich podpalić, lub co gorsza porwać i torturach coś wczepić pod skórę. Pisząc to - śmieję się. No błagam, tylko popatrzcie na te marne twarze, błagające o litość.

- D-dlaczego to robisz? - piskliwy głos dziewczynki rozchodzi się echem po pustym (oprócz lustra na ścianie, by ofiara siebie widziała), białym pokoju.

- Mógłbym rzec dla zabawy... Ale nie tym razem. Dzisiaj dla zemsty - Julian zaczyna łamać palce do pierwszej krwi.

Krzyki, szybki oddech dziewczyny. 

- Za ten marny budynek - podpala rękę dziewczyny, ta wije się z bólu.

I krzyczy. Dużo krzyczy.

- Masz już chrypkę, nie chce mi się ciebie słuchać - zszywa jej usta. - Może czas się trochę porozciągać? - przywiązuje jej kończyny łańcuchami to dziwnej maszyny.

I... 

Zapędziłem się.

Wybaczcie mi.

Ohh, ale wyobraźcie sobie jeszcze, że tą "dziewczynką" okazuje się matka Zosi....

Już, już, spokojnie, przestaję.

Po apelu i innych nie interesujących nas rzeczach dyrekcja (bo jej się nudziło najwidoczniej) ogłosiła konkurs talentów. I od razu to napiszę - Julek się nie zgłosi, ani nikt inny go nie zgłosi, co za tym idzie nie wygra, pokazując jaki to nie jest świetny i że reszta się myliła. 

W dzień konkursu Królowa Lodu odkryła w sobie poetę, kiedy dziewczyna przedstawiała swoje wiersze. I znowu nie, nie te o syzyfowej miłości czy coś. Bo nie lubił takich bzdet, fuj. Szczególnie zapadł mu taki jeden...

Aniołek

Wszystko co dotknę umiera

Nie chcę być śmierci aniołem,

Bo zamiast zmieniać się w popiół

Chcę zrównać się z popiołem

Gdy wreszcie dogonię swój ogon

Demony spojrzą ku niebu

Nagrają na pocztę głosową

Spytają o datę pogrzebu

*

- Co ci się w tym podoba? - ziewnąłem.

- Jesteś za zwykły, by to zrozumieć - zgasił mnie i machnął ręką.

Nadal nie wiem czy to był komplement czy obraza. 

I tak znikąd powiedział:

- Każdy kłamie.

Tak jakby mruknął do siebie.

- Aha - odpowiedziałem. - Jak tam z Cywilem?

- Dobrze, czuję się jak on.

- Hę?

- Czaję się między ludźmi (w sieci), szukając szczęścia (polując). 

Pokręciłem głową i zająłem się występem.

♥♥♥♥♥♥♥

* https://poetanaxananie.tumblr.com 

Polecam, uwielbiam jego wiersze 

Księga RozpaczyWhere stories live. Discover now