🌙🔪Rozdział 9🔪🌙

481 35 32
                                    

Bo mam czelendż(tak, specjalnie napisane) i muszę go napisać winc(tak, to też) jest. WkurwionyOkres to dla ciebie! ❤️

Pov Killer

Minęło... Może 10 minut. Jak na razie jest spokojnie. Mam nadzieję że już tak zostanie. Znaczy! Martwię się o Dusta ale... Boję się też o siebie.

Wstałem powoli i podszedłem do mojego "martwego" kolegi. Wziąłem go na ręce i posadziłem bliżej kominka. Tak "martwego " bo od kiedy pokazałem Swapfellowi drugi list siedzi bez ruchu z pustymi oczami. No umarł... Szczerze trochę się go boję... Co ja taki strachliwy nagle!? Ostatnio groziłem nożem dwójce ludzi a teraz się boję!? Zmiękłem... I to bardzo... Za bardzo...

W pewnym momencie usłyszałem huk. Spojrzałem na drzwi i zobaczyłem w nich siekierę. O chuj. No to już po nas.

Wstałem szybko i podszedłem. W mojej ręce pojawił się nóż... Tak na wszelki wypadek...! Po chwili siekiera zniknęła a w drzwiach została dziura. Patrzyłem w nią przez chwilę. Mrugnąłem kilka razi i zobaczyłem w nim czerwone oko. Czyli to szkielet. Z BARDZO czerwonym okiem. Po sekundzie oko zniknęło a w drzwiach znowu pojawiła się siekiera. Nie ma kurwa bata! Nie dam się tak szybko! Poszedłem szybko do salonu, wziąłem moje kolegę i uciekłem na górne piętro. Wszedłem do pierwszego lepszego pokoju i zamknąłem drzwi. Rozejrzałem się...to sypialnia. Położyłem martwego na łóżko i zabarykadowałem drzwi. Rozejrzałem się po pokoju. Pokój jak pokój... Na przeciwko drzwi było łóżko po prawo od niego stała mała szafa a obok drzwi stała komoda. Była tu jakaś lampa ale chyba nie działa... Szkoda bo jest tu trochę ciemno... Tak jest tu ciemno... Bardzo ciemno... Jedynym dostępem do światła jest okno. Pewnie spytacie o kominek... Eh on tylko ogrzewa cały dom.
Podszedłem do szafy. Chciałem ją otworzyć ale uznałem że tak trochę nie ładnie grzebać w cudzych rzeczach... Odsunąłem się i usiadłem w kącie. Zacząłem myśleć...

Co tu się dzieje? Gdzie jest Dust? Czemu ten ktoś go porwał? Kto to w ogóle jest? Czemu akurat my? Uh tyle pytań zero odpowiedzi...!

Wstałem szybko i podszedłem do okna. Otworzyłem je i się wychyliłem. Muszę odetchnąć świeżym powietrzem... Tak mi się lepiej myśli... To jest... Taki uspokajające... Zapach lasu, deszczu... Wiem jestem dziwny ale ja to po prostu kocham... Ale teraz nie o tym...! Uh... Gdybym nie poszedł do lasu to by mnie tu nie było! Mógł bym teraz siedzieć sobie w domku... Pod kocykiem... Z moim Nightem... A nie w jakimś kurwa lesie na środku nie wiadomo czego! Dobra Killer spokój... Nie możesz się denerwować... Nie możesz... Nie teraz... Może... Spróbuję się przespać...? Chociaż chwilę... Może spotkam Nighta i mi pomoże...?! Tak! (Ta wiem że na dole ktoś się dobija z siekierą a on chce spać... Tak wiem XD dop. Aut)

Odszedłem od okna zamykając je i położyłem się na łóżku. Nawet wygodne... Tylko... Ewidentnie ktoś tu już spał... I nie tylko spał...
Po chwili zasypiam... Chyba...

Obudziłem się w jakimś ciemnym miejscu... Ale... To wygląda jak ten domek...! Nie chwila... Tu wszystko jest pokryte... Mazią? Usłyszałem krzyki że środka. Szybko tam wszedłem i zobaczyłem Nighta... Ale... Coś mi tu nie pasuje... Czemu z jego pleców wyrastają Macki...? Co się z nim stało...?
Bez słowa podszedł do mnie i uderzył mnie w głowę. Czyli chce żebym się obudził...ale... CO TO BYŁO?!

🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙

Czuje że coś zjebałam(życie kochana, życie)... Ale walić to! Macie rozdział! (nie zdążyłam wczoraj bo matka zabrała mi telefon...) no to teraz czekam na Rozdzialik WkurwionyOkres <3

Zaraz usunę te informacje...


MÓJ Nauczyciel Od Historii~ Naj!Killer X Naj!Nightmare (Remake)Where stories live. Discover now