Zakochana Rodzial III

78 4 0
                                    

Nie mogłam spać w nocy, ciągle się budziłam , kolano strasznie mnie bolało. Zasnęłam jakoś nad ranem ,ale zostałam obudzona przez budzik. Zeszłam powoli na dół śniadanie jak zawsze czekało na mnie. Umyłam się i ubrałam. Posmarowałam kolano w między czasie zadzwoniłam do Julki :

- Ja: Hej Julka przyjdziesz po mnie?
- Julka: Jasne ,że przyjdę,ale nie będę sama.
- Ja: O Tomek się wyrobił i przyjdzie z tobą?
- Julka: Nie to nie Tomek. Mikołaj ze mną przyjdzie
- Ja: Ty sobie żartujesz?
- Julka: Nie żartuje szykuj się złotko

Jestem zestresowana ja nie wiem jak mam z nim rozmawiać ,ale czy w ogóle rozmawiać ,bo będę się jąkała. Spakowałam kanapki przygotowane przez mamę, zostawiłam wodę i jedzenie psu, zostawiłam kartkę na stole tacie i siostrom. Byłam gotowa,żeby iść ,ale nie żeby spotkać Mikołaja.Robiłam się czerwoną na twarzy , serce czułam już w gardle. Calutka się trzęsłam. Dostałam SMS od Julki ,że jednak jest sama. Uff co za ulga. Mikołaj miał zmianę  planu i szedł na 10:00 może i lepiej,że przez dwie godziny nie będę musiała na niego patrzeć. Poszłyśmy z Julią na biologię pani miała pytać. Ech.... Kompletnie przez to kolano zapomniałam,  miałam nadzieje ,że mnie nie zapyta. Pani sprawdziła obecność była wściekła bo polowy klasy nie było, a wszyscy dobrze wiedzieli ,że będzie pytać.

- Pani: Zaczynamy pytanie . Hm... Kogo by tu wybrać. Może Kasia?
- Kasia: Mnie nie było cały tydzień nic nie wiedziałam,że pani będzie pytała
- Pani: Mogłaś to nadrobić. Dam ci szansę i proszę się nauczyć na następną lekcje
- Kasia: Dobrze, dziękuję.
- Pani: No to może teraz Zuzia
Gdy usłyszałam swoje imię moje nogi zaczęły się uginać i serce zaczęło bic trzy razy szybciej niż zwykle
- Ja: Muszę dziś odpowiadać?
- Pani: Zapomniałam,że byłaś wczoraj na izbie bardzo długo i później spałaś więc ty masz usprawiedliwione pytanie.
- Ja: Dziękuję bardzo.
- Pani: Może ktoś z klasy chce samowolnie odpowiadać?
Nastała cisza. Nikt nie był chętny na odpowiedź,nagle zadzwonił dzwonek. Wszyscy wybiegli z klasy,a ja powoli o kulach wyszłam  się z klasy. Julka poszła do Tomka i jego znajomych. Ja usiadłam sobie na ławce wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać fejsa. Nagle ujrzałam obok siebie jakiegoś człowieka. Miał ładny zapach perfumów. Podniosłam głowę ,żeby zobaczyć kim jest tajemnicza osoba. Tajemniczą osobą,którą usiadła obok mnie był Mikołaj. Jak nigdy na jego widok się nie trzęsłam.Uśmiechnęłam się do niego i nie mogłam oderwać wzroku od niego. On patrzył na mnie ,a ja na niego. Wymienialiśmy spojrzenia przez 5 min. Nagle zadzwonił dzwonek wstałam i poszłam pod klasę. Zostałam sama Julka mnie zostawiła i poszła na wagary.Gdyby nie to kolano tez bym pewnie poszła. No nic pomęczę się na matmie jakoś. Liczyliśmy jakieś zadania z monetami co chwila zerkałam na zegarek. Nagle zapukał ktoś do drzwi. Drzwi się otworzyły w drzwiach stanął Mikołaj przyszedł poprosić panią Anię do sali 107. Pani nie chętnie wyszła. Mikołaj pomachał mi i wyszedł. Jejku jak cudownie znów go zobaczyć. Zaczęłam sobie wyobrażać nas jako parę. Codziennie rano przychodziłby po mnie i razem udalibyśmy się do szkoły. Na każdej przerwie chodzilibyśmy do mini parku dla par. Każda wolną chwilę spędzalibyśmy razem. Dobra dziewczyno ogarnij się nigdy tak nie będzie..... Zadzwonił dzwonek zapomniałam,że mam kulę i chore kolano i chciałam wybiec jak najszybciej z tej szkoły. A tu niestety musiałam schodzić powoli. Kolano trochę mnie bolało więc pomyslałam ,że pójdę na autobus. Sprawdziłam na rozkładzie ,że autobus przyjedzie za 5 minut ,więc poszłam kupić bilet do kiosku. Autobus podjechał usiadłam sobie podłączając słuchawki i włączając muzykę nagle dostałam SMS pomyślałam,że to może od Mikołaja , ale nie to nie on to mama napisała.
     
Mama; Córeczko przyjechać po ciebie?
Ja: Nie mamo wracam autobusem
Mama: Dobrze. Podgrzać ci zupę?
Ja: Poproszę
Wysiadłam z autobusu i poszłam do domu. Gdy otworzyłam drzwi było czuć zapach zupy od razu wiedziałam ,że mama zrobiła ogórkową. Ściągnęłam buty i kurtkę.

- Ja: Dzień dobry mamciu. Gdy tylko weszłam do domku poczułam zapach twojej zupki. - podeszłam do mamy i ją przytuliłam. Cieszę się,że ją mam jest dla mnie najważniejsza.
- Mama: Dzień dobry córeczko. Nalać ci juz zupy?
- Ja: Poproszę mamo
Mama nalała mi zupy zjadłam ją w 3 sekundy taka pyszna byla.  Moja mamusia ma talent do gotowania. Poszłam się przytulić do mamy może nie każda dziewczyna w moim wieku lubi się przytulac,ale ja uwielbiam. Mama pogłaskała mnie po głowie i pocałowała w czólko. Zasnęłam u mamy na kolanach. Śnił mi się Mikołaj .... Chciałabym ,żeby tak było w Realu. Nigdy nie zapomnę tego snu. Ja szaleje na jego punkcie. Będę musiała chyba się w końcu przełamać i z nim porozmawiać na ten temat. Poszłam do pokoju wzięłam słuchawki i włączyłam piosenkę i zaczęłam śpiewać .

I can't write one song that's not about you
Can't drink without thinking about you
Is it too late to tell you that
Everything means nothing if I can't have you?

I'm in Toronto and I got this view
But I might as well be in a hotel room, yeah
It doesn't matters cause I'm so a consumed
Spending all my nights reading texts from you

Oh, I'm good at keeping my distance
I know that you're the feeling I'm missing
You know that I hate to admit it
But everything means nothing if I can't have you
                   

                            Tłumaczenie

Nie mogę napisać żadnej piosenki, która nie jest o Tobie
Nie mogę pić bez myślenia o Tobie
Czy jest już za późno żeby ci powiedzieć, że
Wszystko nie znaczy nic, jeśli nie moge Cię mieć?

Jestem w Toronto i mam taki widok z okna
Ale w sumie mógłbym być i w hotelu
Nie ma to znaczenia, bo jestem zbyt pochłonięty
Spędzaniem nocy na czytaniu wiadomości od ciebie

Jestem dobry w trzymaniu się na dystans od ciebie
Wiem, że jesteś uczuciem, którego mi brakuje
Wiesz, że nie cierpię się do tego przyznawać
Ale wszystko inne nie ma dla mnie znaczenia jeśli nie mogę ciebie mieć

Hej kochani :) Jest trzeci rozdział
Jak wam się podoba. Pisać szczerze !

Zakochana  😍😍😍Where stories live. Discover now