Zakochana rozdział Vi

58 2 0
                                    


Dziś sobota pozwoliłam sobie pospać trochę dłużej niż zwykle. Pierwsze co zrobiłam to wzięłam telefon do ręki,żeby przejrzeć Instagrama. Na ekranie blokady zobaczyłam wiadomości od Mikołaja:

Mikolaj: Dzień dobry, wstałaś, wyspałaś się? Dziś się widzimy?
Ja: Dzień dobry wstałam,wysłałam się. Mam nadzieję że tak!
Mikołaj: Jak coś przyjdę zobaczę cię,przytulę , porozmawiam i pójdę.
Ja: Ojej kochany. Idę na śniadanie. Dziś tata będzie więc na 100% wyjdziemy.
Mikołaj: Smacznego maleńka. Napisz jak będziesz wszystko wiedziała

Odłożyłam telefon i poszłam zobaczyć do mamy pokoju,ale mamy w nim nie było. Zeszłam na dół , mama siedziała w kuchni z jakąś panią

-Ja: Dzień dobry
-Tajemnicza kobieta: Czesc Zuzia
-Mama: Zuzia nie poznajesz tej pani?
-Ja: Nie bardzo.
-Tajemnicza kobieta: Nie dziwię się, miałaś 7 lat kiedy ostatni raz mnie widziałaś.
-Mama: To jest ciocia Martyna, moja siostra

To była ciocia Martyna? Ta fajna ciocia, z którą zawsze zostawałam i bawiłam się. Ale się zmienila. Kiedyś miała krótkie, brązowe włosy, okulary, tatuaże na dłoni i kolczyk w uchu. A teraz ma długie,blond włosy,bez okularów,bez tatuaży i kolczyka. Usnęła czy jak? Co się z nią stało? Ciekawe czy jest jeszcze zabawna jak kiedyś? No nic zrobiłam sobie śniadanie i czekałam,aż ciocia Martyna wyjdzie ,żebym mogła porozmawiać z mamą. Poszłam do góry zobaczyć do Ewy. Ale jej nie było. Może znów śpi u koleżanki,a ja pewnie zapomniałam. Zobaczylam do pokoju Wojtka. Mały siedział na łóżku i oglądał jakąś bajkę.

-Wojtuś : O Zuzia wstała. Huraaa!!!!!
-Ja: Jakieś 30 min temu glupolu. Byłam na dole zjeść śniadanie i poszłam zobaczyć do Ewki,ale jej nie ma ,więc przyszłam do ciebie.
-Wojtuś: Ewa jest u baby.

Zeszłam na dół,miałam nadzieję ,że ciocia sobie już poszła. Miałam rację,mama leżała na sofie i oglądała film.

- Ja: Mamuš możemy porozmawiać?
- Mama: Jasne. Coś się stało?
- Ja:Nie, o której będzie dziś tata?
- Mama: Za 30 minut,a dlaczego pytasz?
-Ja: No,bo chciałabym dziś wyjść,a nie chce cię mamo zostawić samej z łobuzem.
- Mama: Zuzia idź spotkaj się ze znajomymi,mną się nie przejmuj! Jeśli będzie coś się działo to zadzwonię.
- Ja: Dziękuję mamusiu. Jesteś najlepsza.

Uściskałam mamę i poszłam do góry wysłać wiadomość do Mikołaja

Ja: Spotkanie aktualnie. Gdzie się spotykamy?
Mikołaj: Przyjdę po ciebie. O której chcesz?
Ja: Moze po obiedzie. Tak około 15?
Mikołaj: Okej, więc do zobaczenia

Podłączyłam telefon i zaczęłam się szykować. Wyciągnęłam z szafy czarną bluzkę na krótki rękaw i czarne 3/4 spodenki. Już nie mogłam doczekać się spotkania. Chciałam już go zobaczyć,przytulić i poczuć zapach jego perfum.
Wyciągnęłam słuchawki z szuflady i włączyłam piosenkę i znowu zaczęłam śpiewać:

Gdyby świat jeszcze raz
Mógł odtworzyć stary film sprzed kilku lat
W ciemni nam pozostała blada twarz
A gdyby czas stanął nam na początku taśmy
Gdzie po prostu świat miał swój własny tor
Kręcił się sam

Czas się obudzić właśnie
Czas nie zawróci nam nagle
Ostatni oddech łapię i już nie wracam tam, nie x4

Rozpędzamy się za bardzo, jeszcze nie opadł kurz,
Po za tym czuję było warto, moje myśli są jak nóż
Słońce tylko w wyobraźni, a na co dzień deszcz
Zapomniałam co to szczęście, o tym dobrze wiesz

Zakochana  😍😍😍Where stories live. Discover now