13 - night time.

1K 123 3
                                    

- Wujku? To ty?

Jisung siedział akurat przy komputerze, kiedy usłyszał dźwięk otwieranych drzwi wejściowych. Odchylił się na obrotowym krześle, by wyjrzeć zza futryny. Było już ciemno. Jego pokój oświetlała jedynie blada poświata monitora, a korytarz pogrążony był w ciemności. Chłopak nie usłyszał jednak żadnej konkretnej wiadomości, a jedynie szum ubrań i ciche westchnienie. I to mu wystarczyło, by przekonać się, że to jego opiekun. Wrócił więc do swojego wcześniejszego zajęcia, jakim było grzebanie po internecie.

Wcześniejszego dnia gościł u siebie Minho. Była to dla chłopaka raczej słodko-gorzka wizyta. Z jednej strony cieszył się, że wreszcie ktoś go odwiedził, a z drugiej miał nadzieję, że pozbędzie się kota. To nie tak, że się go bał, nie był też na niego, oczywiście, uczulony. Nie chciał po prostu brać odpowiedzialności za czyjeś istnienie w momencie, gdy sam nie potrafił się porządnie zająć swoim. Bał się go nawet pogłaskać zmartwiony, że futrzakowi się to nie spodoba. Podstawiał więc mu po prostu miski z wodą i jedzeniem pod pyszczek w nadziei, że właściciel się odezwie.

Ale po właścicielu nie było ani śladu. Han brał pod uwagę, że takowy w ogóle nie istnieje, a kocur jest bezpański, jednak wydawał się na to zbyt zadbany. Rzucił na niego okiem. Spał spokojnie na parapecie. Wyglądał delikatnie i uroczo, ale też dostojnie. Chłopakowi przypomniał się pełen pasji Lee, robiący fotografie temu stworzonku. Wtedy przez jego ciało przepłynął nagły impuls. Jisung chwycił za aparat.

love paws | minsungWhere stories live. Discover now