16 - too much information.

969 105 9
                                    

Był już ranek, kiedy dźwięk telefonu obudził Minho. Chłopak próbując się przebudzić, czuł na twarzy znajome ciepło. Uśmiechnął się delikatnie, po czym przesunął kota ze swojego czoła i sięgnął po komórkę.

- Halo? - powiedział zaspanym głosem.

- Nie oddzwoniłeś! A obiecałeś! - darł się Chan po drugiej stronie.

Lee musiał trochę pomyśleć, zanim zrozumiał, o co chodzi.

- Aaa, mówisz o wczoraj... - Brunet przewrócił się na drugi bok. - Zapomniałem.

- Zapomniałeś?!

Krzyk Australijczyka zmusił nastolatka do odsunięcia urządzenia od ucha.

- No tak. I co? - Ziewnął. Po drugiej stronie usłyszał westchnięcie.

- To, że Woojin nagra film z Lixem. Właśnie to.

Lee zmarszczył brwi.

- I to jest takie ważne, żeby budzić mnie z samego rana?

- Jakiego rana? - zdziwił się Chan. - Jest grubo po 12.

Minho odsunął urządzenie od ucha i spojrzał na godzinę. Momentalnie zamarł. Była 12:41, a on zaczynał lekcje o 10:30. Przez chwilę był przerażony, potem pomyślał, że mu to zwisa, a na koniec po prostu westchnął strudzony.

- Racja - odezwał się do słuchawki. - Muszę kończyć.

Australijczyk zaśmiał się cicho.

- Zaspałeś? - spytał.

- Yhm.

- Miłego spóźniania się.

Połączenie zakończyło się. Chłopak niechętnie wstał z łóżka i ruszył w stronę łazienki. Po pośpiesznym  przemyciu twarzy, ponownie przekroczył próg swojego pokoju i ogarnął go wzrokiem. Gdzieś w odmętach jego myśli, coś wyszeptało mu, że królestwo Han Jisunga podobało mu się dużo bardziej niż to jego. Że miało ładniejsze kolory, było lepiej oświetlone, a styl mebli idealnie łączył się z dodatkami. Minho w jednej chwili zechciał się tam znaleźć.


love paws | minsungWhere stories live. Discover now