22 - hurtroad.

823 100 8
                                    

Lee stał pod zadaszeniem na przystanku, ukrywając się przed letnim deszczem. Nudząc się, zauważył kontrast zurbanizowanego świata z naturą. Żuł leniwie gumę balonową i wpatrywał się raz na zniszczoną kostkę brukową, a raz na posadzone przy niej małe drzewka ociekające soczystą zielenią. Wyjął telefon i zrobił zdjęcie. Robiąc drugie, otrzymał wiadomość.


channie-error : zdechłem

channie-error : podwójnie

Czemu : minho.purr

channie-error : felix i woojin sie scrossowali

I dlatego zdechłeś dwa razy? : minho.purr

channie-error : nie

channie-error : z tego powodu zdechłem raz

channie-error : a potem usłyszałem, że woojin wyjeżdża i się rozpłakałem

Cholera Woojin wyjeżdża??? : minho.purr

Dzwoniłeś do niego? : minho.purr

channie-error : tak, to pewne

channie-error : za miesiąc nie będzie go w mieście


Minho mlasnął niezadowolony. Wiedział, co to oznacza - zaburzenie świata Australijczyka. Był z Kimem niesamowicie związany, przyjaźnili się od podstawówki i aż do liceum szli ramię w ramię. Lee średnio Woojina znał. Widzieli się parę razy, ale rzadko kiedy mieli okazję faktycznie pogadać, więc słyszał o nim jedynie z opowieści Chana. 


Czemu ci tego nie napisał tylko powiedział w filmiku? : minho.purr


Bangowi zabrało paręnaście sekund, żeby odpisać.


channie-error : nie wiem


Nastolatek westchnął i schował telefon do kieszeni spodni, zatrzymując w niej również dłoń. Oparł się o słup podtrzymujący zadaszenie, kiedy po drugiej stronie jezdni zobaczył znajomą sylwetkę.

Hwang Hyunijn wyglądał nieziemsko w swojej dżinsowej kurtce pod którą chował się biały podkoszulek luźno włożony do również dżinsowych spodni. Świetnie ułożone krucze włosy chowały się pod śnieżną bejsbolówką po jego kuzynie. Na jego szyi wisiał srebrny nieśmiertelnik pasujący do posrebrzanych bransolet na jego nadgarstkach oraz agrafek powpinanych w rękawy kurtki. Lee próbował do niego machać, jednak chłopak skupiony był w pełni na swoim telefonie.

- Hyunijn! - wykrzyczał do niego.

Hwang podniósł delikatnie głowę i rozejrzał się po swojej prawej stronie, zupełnie ignorując przód.

"Co za patafian" przebiegło przez myśli Minho, który wyjął telefon.


Pięknisiu : minho.purr

Spójrz przed siebie : minho.purr


Brunet podniósł głowę, a na jego twarz wpłynął delikatny uśmiech, schowany w strugach subtelnego deszczu.


love paws | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz