neuf

690 58 7
                                    

𝐣𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

𝐣𝐮𝐧𝐠𝐤𝐨𝐨𝐤.

Mijały kolejne dni, a moja decyzja, na którą tamtego dnia poniekąd umówiłem się z Taehyungiem zbliżała się wielkimi krokami. W końcu zostały jeszcze tylko cztery dni do jej ostatecznego podjęcia, a ja w dalszym ciągu nie mam pojęcia, co powinienem zadecydować. Przez ten cały czas, podczas którego tu jestem zdążyłem polubić tę dwójkę wariatów (za których dalej ich uważam), zacząłem zauważać w nich coraz więcej dobrego, mimo że już od początku nie miałem ich za wyjątkowo złych.

Dużo rozmawiałem z oboma z nich (choć nie ukrywam, że więcej z blondynem). Natomiast żaden z nas nie podejmował tego dość niewygodnego tematu, jakim jest moje odejście. A przecież w końcu i tak ono nadejdzie. I to już na dobrą sprawę całkiem niedługo, bo jednak większą częścią siebie wolę wrócić i spotkać się z rodziną i przyjacielem. Chciałbym znowu porozmawiać z nimi wszystkimi, posłuchać jak mama z tatą dyskutują, pomimo tego, że wcześniej często nudziły mnie ich ciągłe sprzeczki, nawet jeśli jestem świadomy, że nie były one całkiem na poważnie.

Spojrzałem w górę, bo tylko tak mogłem zobaczyć obraz lasu na zewnątrz. Okno jak już wspominałem znajduje się dosyć wysoko. Westchnąłem ciężko, co zwróciło uwagę Taehyunga. Siedzieliśmy właśnie wspólnie w kuchni. Ja zajadam się zwykłą kanapką z pomidorem, natomiast niebieskooki – o dziwo – nie czyta akurat żadnej książki, a za to w jego dłoniach znajduje się właśnie gazeta.

— Co tak wzdychasz, cukiereczku? Chyba nie powiesz mi, że nie odpowiada ci moje towarzystwo? — przeniosłem wzrok na chłopaka przed sobą. Kiedy nasze spojrzenia się spotkały przeszedł mnie dziwny dreszcz i jakieś specyficzne uczucie w brzuchu.

Tak naprawdę od jakiegoś czasu już to odczuwam. Nie wiem tylko, czym jest ta emocja i dlaczego pojawia się ona jedynie w towarzystwie tego trochę szurniętego, o wiele starszego ode mnie mężczyzny. Otrząsnąłem się szybko, gdy zorientowałem się, że trochę za długo czekał na odpowiedź.

— Um... Po prostu sobie myślę. O różnych rzeczach — przecież mu nie powiem, że o nim. To byłoby głupie. Poza tym nawet nie wiem, co sprawia, że od tych kilku dni zacząłem się przy nim trochę inaczej zachowywać. Jestem bardziej zestresowany i jest mi tak... Zwyczajnie inaczej.

— Hmm — nachylił się do mnie, tak, że znajdował się teraz trochę zbyt blisko mojej twarzy. No przynajmniej ja to tak odczuwam — Jesteś pewny, że tylko rozmyślasz? — dokładnie czułem każdy z jego ciepłych oddechów, gdy był tak blisko. Mogłem z jeszcze innej niż do tej pory odległości przyjrzeć się jego idealnej i zapewne również niezwykle gładkiej cerze. Zwyczajnie mogłem podziwiać jego piękno, przypatrywałem mu się z zawzięciem, chcąc uchwycić każdy, nawet ten najdrobniejszy element i detal jego skóry — Odpowiesz mi? — szepnął łagodnym głosem.

you're unreal ❦ taekook ✓Where stories live. Discover now