Rozdział 21

88 3 0
                                    

Rok później

Dzisiaj Sophie obchodzi roczek. O 15 powinni wszyscy do nas przyjść na świętowanie. Zaczęliśmy z Peetą wszystko przygotowywać. Gdy w końcu wszyscy przyszli rozpoczęliśmy świętowanie. Nagle rozbrzmiał hymn Panem.
- Witam was drodzy mieszkańcy Panem. Chciałem ogłosić, że za 5 miesięcy odbędą się Igrzyska. Będą to inne Igrzyska ponieważ nie będą brać w nich udział dystrykty, a ludzie którzy urodzili się w Kapitolu i większość czasu w nim mieszkali. Kapitolończycy zostaną przydzieleni do poszczególnych dystryktów i będą losowani. Zwycięzcy z dystryktów będą ich mentorami. Prezydent zaczął czytać kto w poszczególnym dystrykcie będzie tym który będzie losował trybutów. W naszym dystrykcie wypadło na mnie.
Transmisja się wyłączyła. Było widać, że Effie była przerażona.
- Effie Spokojnie, będzie wszystko dobrze. Będziemy cię szkolić w razie czego. Damy radę. - powiedziałam.
- Dziękuję wam. - powiedziała.
Gdy było już późno poszłam położyć Sophie, a goście już wyszli. Rye i Willow też już poszli się położyć. Poszliśmy z Peetą do salonu i oglądaliśmy jeszcze jakiś film. Nagle usłyszałam krzyk Rye który szybko zbiegł po schodach.
- Mamo! Tato! - krzyczał z łzami w oczach.
- Co się stało kochanie? - spytałam i go przytuliłam.
- Śniło mi się, że wylosowali mnie do igrzysk.
- Nie bój się synku, nie grozi ci to. Jesteś za młody na dożynki. Pamiętaj nawet jeśli coś się takiego wydarzy to cię na to dobrze przygotujemy. - powiedział Peeta.
- Dobrze, dziękuję. Mogę z wami tu chwilę zostać?
- Jasne. - powiedziałam.
Po chwili Rye zasnął. Peeta zaniósł go do swojego pokoju i poszliśmy się położyć do sypialni. Po chwili zasnęliśmy. Czeka na nas trudne 5 miesięcy przygotowań.

Kolejne lata miłości Katniss i Peeta część 6Where stories live. Discover now