15.

1.1K 52 28
                                    

Pov. 3 osoby

Tygodnie mijały, a nasza para obdarzała się jeszcze większym uczuciem. Ameryka jest w piątym miesiącu ciąży. Jest mu coraz ciężej, ponieważ nie był przyzwyczajony do takiego stanu. Jego partner Rosja, pomagał mi jak tylko mógł. W szóstym miesiącu, Ameryka zaczął czuć maluszka.

Pov. Ameryki
Siedziałem sobie na sofie i gładziłem ręką mój brzuch. Byłem w szóstym miesiącu i coraz ciężej było mi się poruszać. Rosja aktualnie był w sklepie, bo poprosiłem go o lody, w zimę T<T. Nagle poczułem coś dziwnego. Ból dochodził z mojego... brzucha?

A: Hej... Spokojnie. - mówiłem do mojego malca. Dzisiaj mieliśmy iść na USG, by sprawdzić płeć. Nie mogłem się doczekać. Z moim narzeczonym ustaliliśmy, że jeżeli będzie dziewczynka to będzie to Amer ( przepraszam nie mam pomysłów U^U), a jak chłopczyk to Armo.

W tym momencie do domu wszedł Rosja. Wstałem z trudem i skierowałem się do przedpokoju.
A: Cześć kochanie.
R: Ame, miałeś siedzieć.
A: Wiem, ale Armo chciał się z tobą przywitać. - podszedłem do niego bliżej i się do niego przytuliłem.
R: A z kąd wiesz że to chłopak?
A: Przeczucie. Na którą jest dzisiaj lekarz?
R: Za godzinę. - pocałował mnie w czoło.

//Time skip//
Czekaliśmy razem w poczekalni. Trochę się stresowałem. Nagle z gabinetu wyjrzał doktor.

D(Doktor): Zapraszam następnych!- wstaliśmy z krzeseł i weszliśmy do pomieszczenia.

Leżałem na fotelu, a jakiś facet jeździł po moim brzuchu czymś dziwnym. Rosja trzymał mnie za rękę, bo muszę przyznać bałem się. Po chwili lekarz odstawił sprzęt.

D: Gratuluję! Macie zdrowego synka..
A: I co? Mówiłem że synek..- uśmiechnąłem się tryumfalnie. Chłopak tylko przewrócił oczami.

Pov. 3 osoby
Po kilku miesiącach Ameryka zaczął czuć końce bóle. Pojechali do szpitala.

Pov. Rosji
Kurwa, dzisiaj jest termin. Strasznie się boję. Ameryka jest już na porodówce, więc ja nie mogłem tam wchodzić.

//Kilka godzin później//
Z sali doszły mnie dziewki płaczu. Po tym, z pomieszczenia wyszedł doktor.
D: Pan Rosja?
R: T-Tak?
D: Zapraszam. - otworzył mi drzwi. Moim oczom ukazał się mój Ameryka z...

A: Poznaj Armo, Rosja. - chłopak uśmiechnął się niewyraźnie. Był wyczerpany.
Nasz synek był cudowny. Podszedłem do niego bliżej. Z moich oczu (kolejny raz -._-.) popłynęły łzy radości. Wziąłem go delikatnie na ręce.

R: Armo... Obiecuję że nic się tobie, ani Ameryce nie stanie.- pocałowałem go w czoło.

~•~•~•~•~•
Przepraszam że taki krótki ale nie mam weny... Znaczy mam ale to na lemona
( ͡° ͜ʖ ͡°). Może dzisiaj albo jutro pojawi się kolejny.

Soviet~

&quot; Don't leave me &quot; - Rusame Where stories live. Discover now