Prolog.

1K 196 100
                                    

Wiedział o mnie wszystko.
Znał każdy skrawek
mojego ciała i mojej duszy.
Ukłoniłam się przed nim,
ofiarując miłość na całe życie.
Wziął ją i nie oddał.
Nie oddał jej nigdy,
nawet wtedy,
gdy odszedł.

Każdego ranka budzę się, czując otaczający chłód, mimo że okrywa mnie ciepła kołdra.
Już nie czuję Twojej obecności.
Ciebie naprawdę nie ma.

Często fantazjuję o naszej wspólnej przyszłości.
Czy zrobiłam Ci coś złego, kwiatuszku?
Na którym kontynencie teraz jesteś?
Uśmiechasz się?

Mam nadzieję, że jesteś spełniony.
Odszedłeś ode mnie.
A ja codziennie rozpoczynam nową pogoń za szczęściem, które zapewnić mi mogły jedynie Twoje ramiona.

Przejdę na bosaka cały świat, aby tylko Cię zobaczyć.
Gdzieś, pijącego kawę w Twojej ulubionej kawiarni.
Gdzieś, śpieszącego się rano do pracy.
Gdzieś, gdzie odnalazłeś prawdziwą miłość,
której ja tak bardzo pragnęłam od Ciebie.

„Kiedy używamy darów takich jak łza i uśmiech,
uprzedzenia nie istnieją."
- indiańska księżniczka (księżycowe pióra)

Psujesz Mi Pogodę. Where stories live. Discover now