#1. Jak się poznaliście?

12.9K 129 167
                                    


ENDOU MAMORU

Byłaś naprawdę wielką idolką Jedenastki Inazumy, a właściwie - Endou Mamoru. Zawsze, gdy oglądałaś mecze, oczy same Ci się świeciły, ilekroć kamera skierowana była na niego. Dlatego też postanowiłaś przenieść się do gimnazjum Raimon'a. Twoi rodzice się zgodzili, gdyż tak w sumie, do Raimon miałaś bliżej niż do swojego obecnego gimnazjum. Tak więc załatwiliście wszystkie formalności, i teraz szłaś sobie spokojnie do szkoły, ptaszki śpiewały, wiał lekki wietrzyk...a raczej chciałabyś, żeby tak było. Tak naprawdę uciekałaś przed oponą od traktora. Tak. Oponą od jakiegoś samochodu, która niewiadomo dlaczego znalazła się na ulicy i zaczęła Cię gonić. Już miałaś pogodzić się z rychłą śmiercią i zwolniłaś. Odwróciłaś się jeszcze na chwilę, by zobaczyć, ile zostało do zmiażdżenia Twoich kości, ale z szokiem stwierdziłaś, że oponę zatrzymał jakiś chłopak w Twoim wieku. Po chwilowym zastanwieniu już wiedziałaś, kto stał przed Tobą.

– Uf, myślałem, że nie zdążę – powiedział, odkładając powoli oponę na bok, i spojrzał na Ciebie. Stanęłaś jak żołnierz podczas wymarszu. – Nic ci nie jest?

– Yyy...nie – mruknęłaś, w myślach powtarzając sobie, żeby się uspokoić. – Dziękuj za ratunek...gdyby nie ty...o jejku, rozmawiam z Endou... – powiedziałaś, już nie mogąc ukryć podekscytowania. Chłopak był chwilowo zdziwiony, jednak po chwili uśmiechnął się, drapiąc z tyłu głowy.  – Jestem Endou Mamoru, ale chyba mnie znasz...a ty?

– [T/n] [T/i], miło mi cię poznać! – uśmiechnęłaś się wesoło.

GOUENJI SHUUYA

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

GOUENJI SHUUYA

Siedziałaś już siódmą godzinę obok sali operacyjnej, czekając, aż zakończy się operacja Twojego brata. Chłopak ucierpiał w wypadku samochodowym, i niewiadome było, czy przeżyje. Wypadek był o czwartej nad ranem, a gdy tylko dostaliście wiadomość o owym incydencie, Ty i Twoi rodzice niezwłocznie udaliście się do szpitala. Aktualnie prawie umierałaś na niewygodnym, plastikowym krzesełku, a Twój tyłek napewno nabawił się już odcisków.

– [T/i], idź się przewietrzyć – powiedziała zmartwiona mama, a Ty lekko skinęłaś głową i podniosłaś się z siedzenia.

Postanowiłaś jeszcze kupić wodę, bo w ustach miałaś istną Saharę, więc stanęłaś obok automatu z napojami i wzięłaś [ulubiony napój]. Gdy tylko się odwróciłaś i zrobiłaś pierwszy krok, butelka wypadła Ci z ręki i potoczyła się pod nogi jakiegoś jasnowłosego chłopaka.

– Wszystko dobrze? Nie wyglądasz najlepiej – powiedział powoli, podając Ci butelkę. Twój mózg nie działa zbytnio dobrze przez niewyspanie, dlatego odebrałaś to raczej jako obrazę. Zmarszczyłaś gniewnie brwi.

– Wyglądam świetnie – odparłaś naburmuszona, i wyminąwszy go, skierowałaś się do wyjścia ze szpitala.

Nikt nie będzie Cię obrażał!

𝑺𝒄𝒆𝒏𝒂𝒓𝒊𝒖𝒔𝒛𝒆 ❦ 𝑰𝒏𝒂𝒛𝒖𝒎𝒂 𝑬𝒍𝒆𝒗𝒆𝒏 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now