#11. Kiedy jest zazdrosny.

5.1K 101 91
                                    

Inspirowane scenariuszami Haikyuuu1146

DO WSZYSTKICH
wnego dnia szłaś sobie ze swoją drugą połówką, gdy usłyszałaś za sobą głos jakiegoś chłopaka...jak się okazało, to Twój przyjaciel z dzieciństwa...

ENDOU MAMORU

Szliście sobie do kawiarni, gdy nagle usłyszeliście za sobą wołanie. Będąc pewnym, że nie o was chodzi, szliście dalej, póki ktoś nie chwycił cię za ramię. Zostałaś przyciśnięta do czyjejś klatki piersiowej, a zszokowana, nie mogłaś zrobić nawet kroku.

– Hej, kim jesteś? – Endou starał się brzmieć normalnie, ale niezbyt mu to wyszło. Zmarszczył gniewnie brwi, wyszarpując Cię lekko i pociągnął do siebie.

– [T/i]-chan, nie pamiętasz mnie? – spytał czarnowłosy chłopak, wyraźnie smutny. Pokiwałaś twierdząco głową. – To ja! Kuroo! Ten gruby chłopak, z którego wszyscy się śmiali!

Nieco odświeżyłaś pamięć, i rzeczywiście, miałaś przyjaciela Kuroo. Tylko ten, którego zapamiętałaś, był gruby, nielubiany, niski...a ten? Kompletne przeciwieństwo.

– Kuroo? To naprawdę ty? – spytałaś zszokowana, a ten pokiwał twierdząco głową. – Ale się zmieniłeś...

– I uświadomiłem sobie, że cię kocham [T/i]... – powiedział. No tego Mamoru już nie wytrzymał.

Chwycił Cię za rękę i pociągnął w stronę swojego domu.

– Endou-kun...skąd u ciebie takie coś? – spytałaś zdziwiona, oglądając się za siebie.

Kuroo stał w miejscu zszokowany.
Będąc już w domu, niemal od razu zostałaś przyciśnięta do ściany.

– Wkurzył mnie – odparł jedynie, i uśmiechnął się triumfalnie. – Trzeba będzie udowodnić mu, że jesteś moja...jeśli dalej będzie się kręcił wokół ciebie... – pocałował cię krótko w nos.

– E-endou..? – oddalił się lekko od Ciebie, a na jego ustach spowrotem zagościł uśmiech.

– Chcesz może onigiri? – zaproponował, kierując się do kuchni.

No tego się po nim nie spodziewałaś...

GOUENJI SHUUYA

– Kuroo? No nie wierzę! Ale się zmieniłeś! – trzymałaś chłopaka za policzki, oglądając uważnie jego twarz.

Gouenji stał na uboczu ze zmarszczonymi brwiami, obrzucając chłopaka niechętnym spojrzeniem.

– A ty za to wcale! Nadal jesteś tak samo urocza... – tylko Gouenji miał prawo mówić, że jesteś urocza.

– [T/i]-chan, nie sądzisz, że powinniśmy już iść? – zapytał, a Ty spojrzałaś najpierw na niego, potem na zegarek, który miałaś na ręce. – Zaraz spóźnimy się do kina.

– Tak, chyba powinniśmy już iść – powiedziałaś, odsuwając się lekko od Kuroo. – Wybacz, ale muszę już iść...

– Czekaj! [T/i]-chan...ja tu przyjechałem dla ciebie. Szukałem cię tak długo, zbierałem pieniądze na wyjazd...bo cię kocham. Jak nikt – Kuroo chciał Cię pocałować, ale został odepchnięty od razu przez Gouenji'ego.

𝑺𝒄𝒆𝒏𝒂𝒓𝒊𝒖𝒔𝒛𝒆 ❦ 𝑰𝒏𝒂𝒛𝒖𝒎𝒂 𝑬𝒍𝒆𝒗𝒆𝒏 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now