#10. Transfuzja śliny

5.7K 107 68
                                    


Nwm no, czy ktoś na to czekał ale idk OD RAZU MÓWIĘ, NIE UMIEM PISAĆ TAKICH RZECZY XD

ENDOU MAMORU

Chłopcy grali dzisiaj naprawdę ważny mecz. Starali się jak mogli. Endou, wiedząc, że obserwujesz go uważnie z ławki. Starał się zatrzymać każdy strzał dla Ciebie, i dzięki temu nawet wymyślił sobie nową technikę hissatsu, więc w sumie był to podwójny sukces.

– GOUENJI SHUUYA STRZELA...I GOOOOL! INAZUMA JAPAN ZWYCIĘŻA! – ryknął komentator niczym smok, który dorwał się do zdobyczy.

Trybuny natychmiast zalały się falą oklasków, wiwatów i innych. Podbiegłaś o Endou z zamiarem podania mu bidonu z wodą, lecz ku Twojemu zdziwieniu, ten przyciągnął Cię do siebie i pocałował, oplatając ramieniem Twoją talię. Normalnie, przy stadionie wypełnionym po brzegi ludźmi...Wybałuszyłaś oczy, lecz po chwili postanowiłaś jednak odwzajemnić pieszczotę. Chłopak uśmiechnął się lekko przez pocałunek, wyraźnie zadowolony, i pogłębił go jeszcze bardziej, przyciągając Cię maksymalnie do niego.

– ENDOU MAMORU ZNALAZŁ SOBIE DZIEWCZYNĘ! TO [T/N] [T/I], MENADŻERKA INAZUMA JAPAN! – i znowu wiwaty, dzikie okrzyki i indiańskie śpiewy.

Odsunęliście się od siebie z wielkimi uśmiechami na mordkach.

GOUENJI SHUUYA

– Gouenji, Gouenji, Gouenji – od parenastu minut szturchałaś go w policzek, ale ten nadal siedział wielce naburmuszony za to, że powiedziałaś, że jego włosy wyglądają jak jeż, albo żółte, dolne zęby jakiegoś potwora z horroru. – No odezwij się no. Gouenji, Gouenji, Gouenji...

Wszyscy w karawanie mieli już Ciebie dosyć, więc Aki wzięła, pociągnęła Cię na swoje siedzenie i wraz z dziewczynami zaczęłyście planować, jak go przeprosić.

– Nie wiem no, może...go pocałuj? – zaporoponowała w końcu Haruna z miną największego skupienia, a Ty spaliłaś buraka.

– Że jak? – spytałaś.

– Że tak. No czego się wstydzić? To przecież twój chłopak, no nie? – nie wnikałaś, skąd to wiedzą, ale skinęłaś lekko głową, uznając, że w sumie pomysł sam w sobie nie jest taki zły. Usiadłaś spowrotem na swoje miejsce i obróciłaś twarz chłopaka w swoją stronę, poczym szybko cmoknęłaś go w usta.

– I co? Już nie jesteś wielce obrażony? – spytałaś cicho, a ten uśmiechnął się triumfalnie i tym razem to on Cię lekko pocałował.

– Takie przeprosiny to ja mogę mieć – wyszczerzył się, a Ty wystawiłaś w jego stronę język.

KIDOU YUUTO

Chłopak, jak wszyscy pewnie wiedzą, jest dość poważny i nie zrobiłby nic, co by Ci się nie spodobało. Także dlatego miał lekkie obawy co do tego, żeby Cię pocałować. Bo w końcu, coś mogłoby Ci się nie spodobać, Genda mógł go zabić...ogólnie, wiele możliwości. Powiedział o swoich wątpliwościach Harunie, który mimo iż niezbyt Cię lubiła, twierdząc, że odebrałaś jej braciszka, postanowiła mu pomóc.

– Jeśli cię kocha... – zaczęła z lekkim ociąganiem. – To nie powinna mieć żadnych wątpliwości. To przecież normalne. Ale jeśli już chcesz, żeby to był jakiś wielki, sentymentalny moment, to zaproś ją gdzieś i tam to zrób.

– Ta...dzięki – uśmiechnął się lekko do swojej siostry.

* POTEM *

Stałaś wraz z Kidou pod diabelskim młynem w parku rozrywki, który rozłożył się w Inazumie parę dni temu. W końcu nadeszła wasza kolej, więc wsiedliście do wagonika i zaczęła się jazda. Gdy byliście już na szczycie, młyn stanął, a niebo rozświetliły fajerwerki, które miały symbolizować, iż niedługo festiwal się zakończy.

𝑺𝒄𝒆𝒏𝒂𝒓𝒊𝒖𝒔𝒛𝒆 ❦ 𝑰𝒏𝒂𝒛𝒖𝒎𝒂 𝑬𝒍𝒆𝒗𝒆𝒏 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now