nine

536 60 8
                                    

Hoseok niecierpliwie potupywał nogą i palił papierosa, siedząc na ławce głową oparty o ścianę budynku. Starał się czymś zająć myśli, ale nieświadomie wciąż odliczał minuty, a gdy tylko usłyszał dźwięk otwierających się drzwi, zaciągnął się po raz ostatni. Rzucił peta na ziemię i przydepnął go stopą.

– I co? – zapytał, lekko zestresowany, a starszy mężczyzna bez słowa wtulił się w jego tors. Jung pogładził jego plecy i czule ucałował czubek jego głowy, na chwilę zaciągając się zapachem blond włosów.

– Seohong się pakuje – wychrypiał w końcu Min, a Hoseokowi spadł kamień z serca. Bał się, że Yoongi jednak zmieni zdanie i zamiast zerwać z Seo, da jej drugą szansę. – Znajdzie sobie inny pokój na noc, a jutro wraca do Nowego Jorku – westchnął i wyplątał się z jego uścisku, a zamiast tego po prostu chwycił jego dłoń.  – Tam mamy wynajęte mieszkanie, więc póki co będzie mieszkać tam. Za jakiś czas musimy jeszcze ustalić co z naszym mieszkaniem w Korei, bo oboje włożyliśmy w nie tyle samo, ale na razie chciałem już jak najszybciej zakończyć tę rozmowę.

–W końcu porozmawialiście jak dorośli ludzie.

– Chodźmy gdzieś do czasu, gdy Seo sobie nie pójdzie. Nie chcę jej już oglądać – mruknął, a Hoseok oczywiście się zgodził. 

Ucałował go w czoło i odszedł na chwilę, żeby pożegnać się z kobietą. Blondyn wydął wargi z niezadowolenia, ale Jung zapewniał go, że to dlatego, że gdyby nie ona, to on i Yoongi nigdy w życiu by się nie poznali. 

– No tak, to trzeba jej przyznać.

Kilka minut później na dworze zaczęło się ściemniać, a oni spacerowali chodnikiem bez celu, trzymając się za dłonie. Nie rozmawiali za dużo; po prostu cieszyli się, że mogą teraz bezkarnie okazywać sobie takie czułości.


Yoongi leżał na ręczniku, przesypując przez palce gorący piasek. Rozejrzał się dookoła i uśmiechnął się pod nosem na widok wszystkich świetnie bawiących się ludzi. 

Malutkie bobasy cieszące się wodą morską, która po raz pierwszy moczy ich skórę, starsze dzieci budujące ogromne zamki z piasku, nastolatkowie grający w siatkówkę wodną oraz ci starsi, którzy tak jak on, po prostu leżą na słońcu, żeby się odprężyć.

W oddali znalazł również Hoseoka, który zagadywał do wcześniej wspomnianej grupki nastolatków i dołączył się do ich gry. Jung był bardzo otwarty na innych ludzi, nie miał problemu z nawiązywaniem nowych znajomości, zawsze potrafił znaleźć jakiś temat do rozmowy, potrafił rozbawić innych i zainteresować ich swoją osobą. Był niezwykle charyzmatycznym mężczyzną. W dodatku nieziemsko przystojnym, z idealnie opalonym i wyrzeźbionym ciałem.

Yoongi zauważył, że Hoseok nie tylko jego jednego oczarował swoim wdziękiem. Wokół Junga zebrało się kilka nastoletnich dziewczyn, które według Mina obrzydliwie się do niego śliniły i na siłę starały się uzyskać jego atencję. A gdy tylko Hoseok coś powiedział, każda z nich zaczynała się śmiać i poklepywać go po ramionach, plecach, brzuchu, piersi - wszędzie. Wszędzie, przy każdej możliwej okazji.

– Myślą, że mają u niego szansę – prychnął pod nosem Yoongi, po czym podniósł się do siadu i skrzyżował na piersi ramiona, wciąż obserwując, co tam się dzieje.

Ale gdyby ktoś go teraz zapytał, co czuje, zazdrość byłaby ostatnią emocją, którą by wymienił. Chociaż każdy wiedział, że w obecnej chwili nie czuł nic innego.

Może jeszcze tylko wkurwienie. 

W końcu wstał i otrzepał z piasku swoje kąpielówki, po czym z lekkim zawahaniem wszedł do wody. Przepłynął kawałek do miejsca, w którym rozgrywała się cała akcja, a na koniec lekko zachłysnął się wodą, za co miał ochotę się spoliczkować, ponieważ to nie było zbyt atrakcyjne.

– Yoongi hyung! – powiedział Jung z ogromnym uśmiechem i wystawił dłoń, żeby przybić z nim piątkę. – To mój przyjaciel. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie on – ogłosił do reszty i zmierzwił blond włosy starszego od niego mężczyzny. 

Hoseok przedstawił mu wszystkich, ale on nawet nie starał się zapamiętać ich imion. Miał je głęboko gdzieś. Dołączył do niech tylko po to, żeby odganiać wszystkie wścibskie dłonie, samemu zamieniając się w te nastoletnie dziewczyny, które jeszcze chwilę temu z zażenowaniem obserwował. Ale chciał pokazać wszystkim, że jest jedyną osobą, która może dotykać nagiego ciała Hoseoka.

Ze wzajemnością oczywiście.

Ze wzajemnością oczywiście

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

a/n: w końcuuuu

mam nadzieję, że nie zbyt dużo błędów

love was i pozdrawiam ;DD

Smiling face |j.hs+m.ygWhere stories live. Discover now