Nareszcie piątek. Za cztery dni Wigilia, a dopiero dziś znalazłam czas, żeby pójść kupić prezenty dla całej mojej rodziny i przyjaciół. Oczywiście na zakupy wybrałam się z moją najlepszą na świecie Agą. Umówiłyśmy się pod Złotymi Tarasami, konkretniej pod gitarą Hard Rock Cafe. Dotarłam na miejsce naszej zbiórki, blondynki jeszcze nie było, lecz pojawiła się w przeciągu 5 minut.
- Cześć - pocałowałam ją w policzek na przywitanie.
- Wyjaśnisz mi, dlaczego pani zawsze uporządkowana kupuje prezenty teraz, a nie 2 miesiące temu? - zapytała, odwzajemniając gest.
- Ja widać, ciężko być studentką i dziewczyną rapera na raz - zaśmiałam się.
- To co? Idziemy? - blondynka chwyciła mnie pod ramie.
- Jasna sprawa - odparłam.
***
- Czyli mamy już wszystkie? - zapytała Agnieszka stawiając wszystkie siatki na kanapie w galerii.
- Chyba - odparłam - dla mamy jest, dla taty, jest, dla brata jest, dla rodziców Michała jest, dla Szczepana jest, dla Franka jest, a dla ciebie już mam - wyliczyłam.
- A dla Michała? - zapytała.
- Chyba zrobię mu coś własnoręcznie... nie wiem, totalnie nie wiem, co daje się nie święta chłopakom - jęknęłam.
- Chyba mam pomysł - uśmiechnęła się.
- Już się boje, coś ty znowu wymyśliła.
Przyjaciółka przesunęła się bliżej mnie i szepnęła mi na ucho, to co chciała mi przekazać, po czym obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Dobra, zrobię to - powiedziałam stanowczo.
- Nie poznaje cię - mruknęła - zmieniasz się, ale na lepsze zdecydowanie.
- Miło słyszeć, a co u mojego siostrzeńca? - zapytałam.
- A dziś rano udało mi się nawet zrobić z nim zdjęcie - wyjęła z kieszeni telefon i obróciła go w moją stronę.
- Mój przepiękny Rogal - uśmiechnęłam się - musisz częściej mi wysyłać wasze selfie.
- Tak będzie - wstałyśmy z kanapy i ruszyłyśmy do wyjścia.
***
- Jestem! - krzyknęłam wchodząc do mieszkania.
Jeszcze trzy miesiące temu, mogłam krzyknąć tak wyłącznie do kwiatków, a teraz czekał na mnie chłopak i to nie byle jaki.
- Łowy udane? - zapytał brunet, który stał oparty o framugę sypialni.
Miał na sobie niebieskie dresy i bluzę do kompletu, a w ręce trzymał kubek z herbatą.
CZYTASZ
Raz się żyje | MATA
FanfictionSpędzająca każdą wolną chwilę nad książkami, studentka prawa Marcelina za namową przyjaciółki postanawia zaszaleć i pójść na słynne warszawskie schodki... • 03.04.20 ~ 20.07.20