Chloe Wilson nie zamierzała nigdy mówić, że kocha.
Niby po co? Słowa „Kocham Cię" nie były takie ważne, takie szczere, takie dobre. Nie zawierały tyle miłości ile powinny.
Miłość była dla Chloe zjawiskiem nieopisywalnym. Nie było słów, które mogłyby oddać jej prawdziwą naturę. Na pewno „Kocham Cię" nie definiowało miłości. Nie powinnismy na siłę szukać określenia na coś co określenia, tego jednoznacznego, mieć nie może.
A czym jest ta miłość? Czy jest tym poetycko opisywanym uczuciem? Stanem naszego umysłu? Najpiękniejszą relacją międzyludzką?
Czym ona do cholery jest? Chloe Wilson tego nie wiedziała. Chociaż kochała całym sercem, cząstką ciała i fragmentem duszy to nie była w stanie określić miłości. I to nie dlatego, że była głupia, nie. Nie dlatego, że nie czytała encyklopedii. Nie dlatego, że nie spędzała pół dnia w sieci. Nie, to na pewno nie dlatego.
Czy w takim razie mogła kochać? Najwyraźniej tak. Wiedziała to. Mogła i kochała. Kochała niezwykle mocno, nieprzerwanie, z miłością.
I nie chciała dzielić się tą wiedzą z nikim.
Nie chciała powiedzieć nikomu „Kocham Cię". To nie oddałoby jej miłości.
Czego w takim wypadku chciała? Odpowiedź wydaje się być oczywista. Chciała być kochana.
To tylko i aż tyle w jednym.
A czym jest miłość dla Ciebie?
YOU ARE READING
e.n.v.y.
Teen Fiction„Tylko istota absolutnie silna nie potrzebuje przyjaźni; z pewnością kimś takim może być tylko Bóg." Wasilij Grossman, Życie i los underfall_, 2020 all rights reserved praca bierze udział w konkursie literackim "Papierowe Róże" organizowanym przez @...