Logan zaparkował samochód w garażu. Rose i Jordy czekali na chłopaka. W tle można było usłyszeć muzykę i śmiechy ludzi.
- Dlaczego mamy na niego czekać? - Rose rozglądała się po okolicy. - Mogliśmy normalnie wejść.
- Ale nie możemy. - pokręcił głową z poważną miną.
- Co jest? - zapytał Logan. - Dlaczego nie wchodzicie?
- Przecież kazałeś nam czekać. - westchnęła.
- Ach, tak! - klepnął się w czoło.
Logan i Jordy wymienili się porozumiewawczo spojrzeniami i chłopaki od razu wiedzieli co mają dalej robić. Podeszli kawałek i Jordy zakrył oczy dziewczyny.
- Jordy, co to ma znaczyć?
- Moment.
Przeszli przez korytarz, i doszli do salonu. Muzyka została ściszona, a Rose została poproszona o zamknięcie oczu. Miała lekkie obawy ale w końcu to zrobiła.
- Niespodzianka! - krzyknęli wszyscy zgromadzeni.
- Wszystkiego Najlepszego! - do dziewczyny podeszła czarnowłosa dziewczyna.
- Dziękuję Erin! - przytuliła przyjaciółkę. - Wiedziałaś o tym?
- Tak. Planowaliśmy to od dłuższego czasu. - uśmiechnęła się do dziewczyny która stała obok Kendalla. - Mica i ja byłyśmy w to mega zaangażowane!
- Ale największe podziękowania należą się Loganowi i Jordanowi. - Mica wskazała na chłopaków. - To oni na to wpadli.
- Dziękuję wam!
Parę osób jeszcze złożyło życzenia Rose, była szczęśliwa i wdzięczna, że zrobili jej taką niespodziankę. Dzięki temu poczuła, że Jordanowi na niej naprawdę zależy. Wszyscy bardzo dobrze się bawili. Rose musiała odetchnąć świeżym powietrzem, przeprosiła swoich rozmówców i wyszła na dwór.
- Jak ci się podoba? - zza ściany wyłonił się James.
- Och! - lekko wzdrygnęła. - Przestraszyłeś mnie, dlaczego tak się skradasz?
- Przepraszam. Zauważyłem, że wyszłaś i postanowiłem przyjść. Źle się poczułaś?
- Nie. Chciałam lekko odetchnąć, w środku jest głośno.
- Jak podoba się niespodzianka?
- Dziękuję, że chcieliście ją zorganizować tutaj. Naprawdę jest bardzo miło. - uśmiechnęła się.
- Dla ciebie wszystko. - podszedł bliżej.
- Słucham?
- To co słyszałaś, dla ciebie wszystko. - pogładził ją po policzku.
- Dziękuję. - uśmiechnęła się blado. - Ale ja jestem z Jordy'm.
- Wiem. Przepraszam. - mrugnął kilkukrotnie i odsunął się, odwracając głowę.
Rose nie wiedziała co ma zrobić, szybko wyminęła Jamesa i wróciła do środka. Podeszła pośpiesznie do chłopaka.
- Coś się stało? - chłopak odstawił drinka.
- Nie. - pokręciła głową. - Wszystko w porządku. - uśmiechnęła się. - Stęskniłam się. - przejechała mu dłonią po klatce piersiowej.
- Poczekajmy aż impreza się skończy. - przesunął dłonią po jej pośladku. - Albo.. - poruszył brwiami.
- Jordy. - zachichotała.
Oboje się śmiali i popijali drinki, w końcu DJ puścił wolniejszy kawałek. Jordy poprosił Rose do tańca i wyszli na parkiet bujając się w rytmie muzyki. Kątem oka zauważyła, jak James rozmawia z jakąś dziewczyną. Uspokoiła się. I tańczyła dalej z chłopakiem. Gdy piosenka dobiegała końca Logan poprosił Jordiego na chwilę ze sobą, chciał mu coś powiedzieć. A Rose wzięła drinka i wyszła na dwór. Postawiła napój na barierce i oddychała świeżym powietrzem. Zerknęła i widziała jak Jordy i Logan o czymś dyskutują, po czym dołączyła do nich Erin.
![](https://img.wattpad.com/cover/223105156-288-k241732.jpg)
YOU ARE READING
Córka Mafii.
ActionRodzina Casali - najbardziej rozpoznawalna Mafia w USA. Sieją postrach w wielu stanach, im najbardziej spodobała się Kalifornia.. W większości stanów, mają swoich ludzi. Ale Szef jest tylko jeden.