Po jakiś 3 godzinach wyszłaś ze swojej komnaty. Udałaś się nad jezioro. Dosyć rzadko spędzałaś czas z Gandalfem i hobbitami. Wolałaś przebywać sama nad jeziorem słuchając szumu drzew i śpiewających ptaków. Postanowiłaś jednak chwile spędzić czas z gośćmi bo nie będziesz miała zbytnio czasu żeby robić to później dlatego, że w następne dni przyjeżdzają kolejne osoby. Poleżałaś jeszcze chwilkę na gorącym piasku i ruszyłaś w stronę pałacu. Gdy już dotarłaś do pałacu zastałaś tam twojego ojca, Arwenę, Gandalfa oraz hobbitów.
- Witajcie. Przepraszam, że nie byłam z wami.- powiedziałam
- Nic się nie stało, Lily.- odpowiedział mi ze spokojem mój tata.
Arwena podeszła do ciebie i przytuliła. Szeptała do ciebie.
- Gdzieś ty się podziewała?- zapytała po cichu.
- Przez 3 godziny siedziałam sama w mojej komnacie a później udałam się do naszego ulubionego miejsca.- szepnęłaś
- Aaa.. Cała ty!- szepnęła z uśmiechem.
Śmiałyście się cicho. Zapadła cisza. Aż wkońcu wasz ojciec coś powiedział.
- Gandalfie? Moglibyśmy porozmawiać na osobności?- zapytał z uśmiechem.
- Jasne mellon (przyjacielu).- odpowiedział mu starzec.
Poszli do sali tronowej. Zostałaś sama z Arweną i hobbitami.
- To my pójdziemy już spać, drogie panie.- powiedzieli hobbici.
- Oczywiście przyjaciele. Dobrej nocy!- odpowiedziałyście z Arweną.
Hobbici wyszli. Zostałyście same. Przez chwile gadałyście o różnych rzeczach aż wkońcu wrócił król oraz Gandalf.
- Lily, Arweno gdzie są hobbici?- zapytał z przerażeniem starzec.
- Spokojnie Gandalfie. Poszli spać- odpowiedziałaś ze spokojem.
- Uff.. to dobrze.- rzekł Gandalf.
- Dobrze. Dziewczyny idźcie już spać. Jest już późno a pozatym jutro przyjeżdzają kolejni goście.- powiedział wam ojciec.
- Oczywiście, ojcze.- powiedziałyście i przytuliłyście się do ojca.
Podeszłyście do Gandalfa.
- Dobranoc Gandalfie.- powiedziałyście.
- Dobranoc.- powiedział starzec
Szłyście już do swoich komnat. Komnata Arweny znajdowała się obok twojej, więc miałyście do siebie bardzo blisko. Pożegnałyście się i rozeszłyście się do swoich pokoi. Wykąpałaś się i rzuciłaś się na łóżko i zasnęłaś. Śniłaś o pięknym wzgórzu, na którym stał bardzo przystojny, blondwłosy z pięknymi głębokimi niebieskimi oczami elf. Nie wiedziałaś jednak kto to był. Obudziłaś się. Wzięłaś łyk wody i podeszłaś do swojej szafy po jakieś ubranie. Wybrałaś średniej długości sukienkę w kolorze zielonym oraz srebrny diadem. Poszłaś do łaźni aby się wykąpać. Wykąpałaś się, uczesałaś włosy, przebrałaś się i ruszyłaś w stronę komnaty Arweny. Zapukałaś.
- Kto tam?- zapytała twoja siostra.
- To ja. Lily. Mogę wejść?- zapytałaś.
- No pewnie.
Otworzyłaś drzwi od komnaty i zobaczyłaś już ubraną i uczesaną Arwenę. Wyglądała pięknie. Zastanawiałaś się, dlaczego tak sie wystroiła. Nigdy twoja siostra na codzień nie nosiła długich sukienek.
- Hmm.. Ciekawe dla kogo się tak wystroiła. Może dla tego Aragorna? Sama nie wiem. Nie będę nią o to pytać.- pomyślalaś.
- Dzień dobry siostro.- powiedziałaś z uśmiechem.
- Cześć Lily.- odpowiedziała ci Arwena.
- Jak się czujesz?- zapytałaś
- Bardzo dobrze. Dzisiaj przyjeżdzają ważni goście. Przynajmniej dla mnie.- powiedziała.
Zauważyłaś na jej twarzy lekki rumieniec.
- Uu.. Chyba miałam racje haha- pomyślałaś
- To super. A teraz uwaga.- powiedziałaś.
Zaczęłaś ją walić poduszką. Zaczęła się walka na poduszki. Obydwie wylądowałyście na podłodze. Zaczęłyście się śmiać. Gdy już skończyłyście zabawę, ruszyłyście w stronę jadalni. Zastałyście tam króla, Gandalfa oraz hobbitów.
- Dzień dobry wam.- powiedziałyście z Arweną.
- Dzień dobry drogie panie.- powiedział wasz ojciec
- O której dziś przyjeżdzają goście, ojcze?- zapytała Arwena.
- Około południa powinni znaleźć się na granicach Rivendell.- odpowiedział ojciec.
- Dobrze.- odpowiedziała twoja siostra
Zaczęliście jeść posiłek. Gdy już skończyłyście śniadanie, ruszyłyście do twojej komnaty. Gadałyście tam aż do południa.
- Ej Arwena!- krzyknęłaś.
- Co się stało?- zapytała wystraszona.
- Przecież około południa mieli zjawić się goście!
- O kurcze! Szybko biegniemy!- krzyknęła Arwena.
Szybko biegneliście w stronę dziedzińca. Na szczęście gdy już dotarłyście, nie było jeszcze gości. Poczułyście ulgę. Nagle ujrzałyście wjeżdżające dwie osoby na jednym koniu. Jeden to dosyć wysoki z ciemnymi włosami mężczyzna. Był to Aragorn. A za nim siedział krasnolud z długą brodą i długimi rudymi włosami. Był to Gimli.
Hejka!
Chciałam jeszcze coś tutaj dopisać, ale już nie mam siły, bo jest dosyć późno. Jutro wjeżdza kolejny rozdział. Pozdrawiam was :)
- TajemniczaOsobaCx
![](https://img.wattpad.com/cover/229800951-288-k558057.jpg)
YOU ARE READING
Miłość ponad wszystko- Legolas [ZAWIESZONA]
FantasyJesteś córką Erlonda, króla Rivendell. Do twojej krainy przybywa jasnowłosy elf o imieniu Legolas wezwany przez twojego ojca w sprawie pierścienia. Czy poczujesz coś do przystojnego jasnowłosego elfa?