Rozdział 7

316 7 0
                                    

Postanowiliście zrobić postój. Szliście już około 2 godziny. Sam smażył nam posiłek. Boromir z Pippinem zrobili sobie mały pojedynek na miecze. Gandalf rozmawiał z Aragornem o całej podróży. Legolas i Gimli oglądali pojedynek Boromira z hobbitem a ty i Arwena rozmawiałyście o Rivendell i waszym ojcu.

- Aj Lily. Tęsknie już za naszym ojcem.- powiedziała Arwena.

- Ja również siostro. Ale jakoś sobię poradzimy.- odpowiedziałaś i przytuliłyście się. Zaczęłyście oglądać pojedynek chłopaków. Trwał dosyć długo. Aż wkońcu hobbit trafił na ziemie a miecz Boromira był na jego gardle.

- Mam cię!- krzyknął Boromir do hobbita.

- Następnym razem ja to wygram.- powiedział smutnym głosem.

Po skończonej walce Boromir i hobbit usiedli zmęczeni. Po kilku minutach odezwał się Legolas.


- No dobra. Była walka na miecze więc teraz zrobimy mały pojedynek na sztylety.- popatrzył się na ciebie. Mogę panią prosić?- zapytał.

- Oczywiście. Ale i tak nie wygrasz.- powiedziałaś i wybuchłaś śmiechem.

- To się jeszcze okaże, księżniczko.- odpowiedział ci z zadziornym uśmiechem.

- Pfee..- pomyślałaś.

Stanęliście na środek. Zaczęliście walczyć na sztylety. Zaatakowałaś pierwsza. Twoje ruchy były bardzo płynne. Książe się zdziwił. Walczyliście tak około 20 min aż na szyi Legolasa pojawiły się twoje sztylety.

- I co książe? Ze mną nie warto walczyć.- powiedziałaś do niego śmiejąc się. Zamurowało go.

- No Legolasie. Pierwszy raz pokonała cię kobieta.- zaśmiał się Aragorn.

- Bardzo śmieszne.- odpowiedział mu Legolas. Mrugnął do ciebie jednym okiem. Ty zrobiłaś to samo.

Nagle ujrzałaś na niebie coś nadlatującego w waszą stronę. Wspięłaś się wyżej, aby zobaczyć co to jest.

- Gandalfie, co to jest?-zapytałaś się starca.

- Szpiedzy Sarumana!- krzyknął Legolas.

- Kryć się!- krzyknęłaś.

Zgasiłaś ogień z ogniska i schowałaś się za wielkim kamieniem.

Kolejny rozdział dziś w nocy. :D

- TajemniczaOsobaCx




Miłość ponad wszystko- Legolas [ZAWIESZONA]Where stories live. Discover now