Rozdział 10

289 12 1
                                    

Troll gibał się, lecz w ostatniej chwili rzucił mnie po raz kolejny w ścianę. Tym razem mocniej niż wcześniej. Zobaczyłam tylko podbiegającego do mnie Legolasa. Zawładnęła mną ciemność..

***********************************************************************************************

Po chwili ocknęłam się. Ujrzałam klęczącego nade mną Legolasa. Uśmiechnęłam się na jego widok. Od kiedy weszliśmy do kopalnii, poczułam do niego coś więcej niż przyjaźń. Lily! Nie myśl teraz o nim! Z tych myśli wyrwał mnie Legolas, gdy zobaczył że się zbudziłam.

- Lily!- powiedział i przytulił mnie. Odwzajemniłam uścisk.- Bardzo się bałem. Dasz radę walczyć dalej?- zapytał. Nawet zapomniałam że dalej toczy się walka w Morii.

- Oczywiście.- odpowiedziałam i wstałam.- Ale czekaj. Gdzie Frodo?

 Popatrzył się nagle w pewien kąt. Ujrzałam tam leżącego hobbita a zaraz obok Aragorna.Nawet nie słuchałam co mówił tylko podbiegłam do nich.

Podbiegła do mnie Arwena.

- Siostra!- krzyknęła i przytuliła mnie.- Ale żeś mnie wystraszyła!

Zobaczyłam, że Arwena podbiegła do Aragorna. Zaczęła płakać. Mówiła jakieś zaklęcia po elficku. Również poleciała ci łza. Zajęłaś się Frodem.

- Frodo! Frodo!- krzyczałam.- Chłopaki osłaniajcie nas!

Zaczęli nas osłaniać. Podobnie jak Arwena zaczęłam wypowiadać różne zaklęcia aby Frodo się obudził. Dalej wypowiadałam i nic. Postanowiłam użyć innych lepszych zaklęć. Aż w końcu hobbit się ocknął.

- Frodo!- powiedziałam i przytuliłam hobbita.- Wszystko okej?

- Tak.- odpowiedział mi. To zaklęcie kosztowało mnie wiele energii. Lecz ukrywałam to. Zauważyłam, że Aragorn również się ocknął za pomocą Arweny. Podbiegł do was Legolas.

- Szybko chodźcie! Orków jest co raz więcej. Trzeba uciekać!- krzyknął i podał mi dłoń. Za jego pomocą wstałam i razem z Arweną i pozostałymi wybiegliśmy z komnaty.

Biegłam na samym tyle, aby nikt nie odzielił się od grupy. Orkowie biegli za nami. Otoczyli nas, ale gdy zobaczyli światło szybko uciekli. Zauważyłam jakieś dziwne światło. Co to do cholery jest..

- Co to za światło?- zapytał Legolas

- Czy to..- zaczęłam mówić ale Gandalf mi przerwał.

- Tak to Barlog. Demon z przedwiecznego świata. Zaczęliśmy biec, żeby być jak najdalej od światła. Światło powoli się do nas zbliżało.

Jesteśmy na schodach, w których zrobiła się duża dziura. Robiła się coraz większa. Najpierw skalali hobbici a później Legolas. Przyszła pora na mnie. Wzięłam długi rozbieg i skoczyłam. Wpadłam w ramiona Legolasa. Wpatrzyłam się w jego głębokie oczy. W myślach powiedziałam mu ,, dziękuje''. Uśmiechnął się do mnie. Patrzyliśmy się na siebie ciągle. Aż w końcu odezwał się Aragorn.

- Ej zamierzacie się tak na siebie gapić, czy nam pomożecie?- zapytał. Kiedy on kurde przeskoczył?

Odkleiliśmy się od siebie jak poparzeni. Później skoczył Boromir. Teraz skacze Arwena. Widziałam, że wzięła za krótki rozbieg. Prawie by spadła ale na szczęście złapałam ją. Wciągnęłam i przytuliłam do siebie. Szybko się od siebie odkleiłyśmy. Potem skoczyli pozostali.  Biegliśmy dalej. Widziałam, że Legolas łapie Gimliego za brodę aby nie spadł. Uśmiechnęłam się. Z oddali zaczęli strzelać do nas orkowie. Szybko wyciągnęłam swój łuk i zaczęłam strzelać. Wbiegliśmy na most. Demon siedział nam na plecach. Biegłam przed Gandalfem. Odwróciłam się i zauważyłam, że Gandalf nie biegnie już dalej.

- Gandalfie nie!- krzyczałam i biegłam do niego ale zatrzymał mnie Aragorn.

- Nie dam ci przejść!- krzyczał Gandalf do demona.

Starzec walnął swoją laską o podłoże. Częśc mostu, na której był Barlog zawaliła się. Wszyscy odetchneliśmy z ulgą ale nagle demon chwycił Gandalfa za nogę i pociągnął w dół. Złapał się mostu.

- Biegnijcie głupcy!- krzyknął do nas.

- NIE!- krzyknęłam z płaczem.

- Musimy uciekać Lily! Szybko!- powiedziała Arwena i pociągnęła mnie do dalszej ucieczki.

************************

Jeszcze raz proszę, abyście zostawiali komentarz lub gwiazdkę. To nic nie kosztuje a mi daje nastrój do pisania. ;D

- TajemniczaOsobaCx











Miłość ponad wszystko- Legolas [ZAWIESZONA]Where stories live. Discover now