{10}

261 18 0
                                    

No ale wszedłem.
- Witajcie Hunter i Killer.
K - Hej, skąd wiedziałeś że tu będę?
- Ciągle tu przychodzisz.
H - W sumie racja, hah.
K - Sorki jak się narzucam.
H - Nie, mi to nie przeszkadza.
Nagle ktoś chwycił mnie za ramie i przeteleportował gdzieś. Upadłem na ziemie, bo mnie popchnął.
No i zobaczyłem...EF, no bo kto inny do cholery chciałby mnie porwać?! Ugh, widocznie muszę mu przywalić.
Gdy już się zamachnąłem, ten mnie złapał za "rękę" którą atakowałem i przybił do ściany, jedną i drugą, ale chyba zapomniał że mam ich więcej.
Celowałem w niego, ale on dobrze ich unikał, no super! Nagle padł na ziemie, a kogo tam zobaczyłem? Wkurwionego jak nigdy Killera i dalej gdzieś Huntera.

Killer PoV (sory za tak częste zmienianie)
Właśnie zobaczyłem jak coś, a raczej ktoś, teleportował gdzieś Nighta, nie! No nie! Jak to ten EF to mu przyjebie jak nic! Teleportowałem się za nimi i zobaczyłem że Night już sam zdecydował się mu przyjebać, ale on dobrze unikał jego ataków, no to po zabawie EF...hah...
Walnąłem go z całej siły w ten jego pusty łeb, a na mojej twarzy wymalowana była złość, jak Night mnie zobaczył, mocno był zdziwiony. Chodziło mu o to że mnie zobaczył?
Podszedłem do niego.
- Co ty taki zdziwiony?
N - Em...no...nieważne.
Podszedłem bliżej niego, że stałem obok.
N - Nie widziałem cie nigdy tak wściekłego.
- Aha, co ten typ znowu od ciebie chciał?
N - Nie wiem, ale to co robił, nie wróżyło nic dobrego.

- Wogule, od kiedy ty nie umisz się obronić?
N - Nieważne.
- No dobra, chodźmy.
Teleportowałem naszą trójkę do mojego pokoju.
- Jak chcesz, możesz iść Hunter.
H - Okej, pa, nie zapomnij o polowaniu.
- Jasne, pa.
N - Gdzie zabrałeś EF?
- Wywaliłem go daleko stąd.
N - Gdzie dokładniej?
- Tam gdzie pieprz rośnie, a teraz, zrobił ci coś?
N - Nie, od kiedy ty taki opiekuńczy? A po drugie mogę się uzdrowić?
- Zawsze taki byłem, a po twoje drugie, wiem, spytałem się po prostu.
N - Nie byłeś zawsze taki, wiele osób się zmieniło.
- Byliśmy zawsze tacy, ale ty o nas nic nie wiedziałeś, zawsze jako ten mroczny szef, baliśmy się ciebie.

N - Uh...
- Wiele dziwi się, że wogule się z tobą kumpluje, bo uważają nadal że ciebie nie da się zmienić.
N - Ta...dziękuje.
- Za co?
N - No że...jesteś moim przyjacielem, skoro reszta uważa że to niemolżliwe.
- Za to się nie dziękuje, to normalna rzecz.
N - Która godzina?
- Zaraz 2:40
N - I tyle osób o tej godzinie nie śpi?
- Tak, są tacy, którzy nie śpią, bo niechcą mieć koszmarów, są tacy którzy nie mogą spać, są tacy którzy idą spać po prostu późno.
N - I nie jesteście zmęczeni po całym dniu roboty?
- Ja jestem już przyzwyczajony do braku snu, reszta nie wiem.
N - Wogule to wiedziałeś że Dust to handlarz wiadomości? ;-;
- Każdy to wie, ale mnie jeszcze nikomu nie wydał za nic.
N - Ciekawe skąd on to wszystko wie, co nie?
- Wiele informacji sam mu przynosze, przez to go nikt jeszcze nie przekupił za moją tajemnice.
N - Ta....czekaj! To ty mu powiwedziałeś o tamtej sytuacji?!
- Której?
N - N-no wiesz, jak cię pocałowałem żebyś odzyskał resztę emocji...
- No, powiedzmy, ale...skąd to wiesz? Ktoś go jednak przekupił?

N - Można powiedzieć że tą osobą byłem ja.
- No super! Co wiesz?! A raczej jak dużo wiesz?! I kiedy go przekupiłeś?! I czym?!
N - Wiem dużo, tajemnicy twojej dochowam, a przekupiłem go moją tajemnicą.
- Nie wieże! No nie wieże! Gdzie ten idiota?!
Teleportowałem się do pokoju Dusta.
- Dust! Ty ćpunie! Co żeś zrobił?!
D - O co ci chodzi?
- Nightmare cie przekupił?!
D - Tak, a co?~
- Nie wkurwiaj mnie nawet Dust! Powiedz że żartujesz!
D - Nie żaruje~
- Za co?! Za co żeś mnie przekupił?!
D - Za tajemnice twojego przyjaciela.
- To wiem! Ale jak tajemna była aby zdradzić mu moją?!
D - Uhuhuhu, tego to ci niemoge powiedzieć, chyba że mnie przekupisz, Nightmare nic nie wspomniał o wyjątkach.

- Ja nie wieżę...Dust? Serio?
D - Tak.
- Co chcesz?
D - Twoją tajemnice, jak zwykle, za cenę innej.
- A co jak jej nie mam?
D - To odpada.
- Kurde...tej nawet tobie powiedzieć nie mogę...ide, pa.
D - Pa~ A szkoda, fajnej rzeczy byś się dowiedział~
- Przestań wkurwiać mnie tym głosem!
D - Niech ci będzie, pa.
Teleportowałem się znów do mojego pokoju.
N - Co ci powiedział?
- Emmm...
Tepnąłem się, tak, aby siedzieć blisko, koło niego.
- Że musiałbym go przekupić.
N - Ale mi mówił że-
- Powiedział, że nie wpomniałeś o wyjątkach, on zawsze w umowie znajdzie jakiś chaczyk.
N - O boże ( czyt. Reaper)...Na Reapera! Czemu?!
- Co ty od niego chcesz? On tylko jedzenie robi.
N - Przecież to bóg śmierci.
- Dobra, ale jaką ty masz tą tajemnice że tak się martwisz?
N - No właśnie to jest tajemnica, nie mogę ci od tak powiedzieć, a zwłaszcza tobie.

✞︎𝕻𝖊𝖜𝖓𝖆...h̶i̶s̶t̶o̶r̶i̶a̶⌫ ᯽𝔨𝔦𝔩𝔩𝔢𝔯𝖒𝖆𝖗𝖊♡︎Where stories live. Discover now