✞︎𝕻𝖊𝖜𝖓𝖆...h̶i̶s̶t̶o̶r̶i̶a̶⌫ ᯽𝔨𝔦𝔩𝔩𝔢𝔯𝖒𝖆𝖗𝖊♡︎

{19} Koniec

- Niedługo wrócę.

- Już nieraz to mówiłeś i tak już mam to w dupie.

- Na-

- Spadaj już, przecież musisz coś załatwić i to oczywiście jest ważniejsze niż wszystko inne.

- Aj nie obrażaj się Killer~

- Co ty robisz?

Usiadł obok mnie i przytulił.

- Co ty odwalasz?

Zbliżył swoją twarz do mojej.

- Odbiło ci?!

Zarumieniłem się, ale odskoczyłem.

- Co to miało być?

- A nic, zapomnij.

- Jak mam zapomnieć coś takiego?!

- Lepiej szybko.

- Serio ci ta praca dobrze nie robi.

- No wiesz co?

- Nie wiem, spadaj już.

- Jak chcesz, według rozkazu szanowny panie Killerze, ha ha.

- Nie drażnij mnie!

Teraz jeszcze bardziej się zarumieniłem gdy się pokłonił.

- Całkiem ci odbija, chyba że to ja widzę dziwne rzeczy.

- No dobrze dobrze, już ide.

Co go ruszyło żeby się tak podrażnić?
Co tu się wogule odwala? Ja już serio nic nie rozumiem, ale chociaż w sumie fajnie było gdy był tak blisko.

Skip UwU

- Mówiłem że szybko wrócę.

- Taa, 4 godziny to szybko?

- No nie obrażaj się.

Znów to zrobił, w sumie to ja też miałem ochotę pobyć bliżej. Byliśmy w moim pokoju, miałem zakluczone drzwi, więc nikt nie wejdzie. Tym razem ja się zbliżyłem, a on widocznie zauważył co che zrobić.

- Przepraszam za wszystko.

I złączył nasze usta, a ja oddałem pocałunek. Czułem jak pieką mnie policzki, ale tez czułem się świetnie. Za chwile oderwałem się, ponieważ bałem się, że może to za długo trwa.

- Hm? I jak?

- Pytasz się jeszcze?

Tym razem ja go pocałowałem, zmienił formę i miał na twarzy piękne fioletowe rumieńce, wyglądał teraz delikatniej, jakby nie potrawił nikogo skrzywdzić, no ale ktoś jak zawsze musiał zapukać, a że drzwi były zakluczone, olaliśmy to i kontynuowaliśmy. Później Night oddał siedzibę w ręce innego kostka i prowadził dalej działalność, a my się wyprowadziliśmy i żyliśmy spokojnie w małym domku gdzieś w lesie. Czasami odwiedzamy ich wszystkich.

I to koniec, jak ktoś ma inny pomysł na zakończenie, chętnie zmienie. Dziękuje wszystkim którzy czytali.