Surprise tour

10.6K 822 17
                                    

20.09, Połączenie od: Harry ❤
– Hej, skarbie.
–  Hej. Jak tam wywiady? – chłopak po drugiej stronie westchnął przeciągle i po tym Grace poczuła ciarki przebiegające po jej kręgosłupie. A to nie oznaczało nic dobrego.
– Nie było tylko wywiadów. Grace wyjeżdżamy – co? jak to wyjeżdżają? – Na cztery miesiące. Trasa niespodzianka – serce Grace na moment zamarło.
– Ale... – powiedziała cicho. Dopiero zaczęliśmy się spotykać. Potrzebuję cię. Odchrząknęła i otarła łezkę z kącika oka – Okej, to przecież nie koniec świata.
– Naprawdę tak myślisz? – dziewczyna słyszała w jego głosie zaskoczenie i może odrobinę... rozczarowania. Nie.
– Tak – powiedziała. Nie chciała, żeby Harry się nią zadręczał, kiedy będzie występował. Niech myśli, że wszystko z nią w porządku, wtedy on też będzie się miał w porządku... prawda? – Daj z siebie wszystko – chłopak uśmiechnął się pod nosem. Szczerze mówiąc, myślał, że Grace będzie rozczarowana albo może trochę smutna.
– Będę sobie wyobrażać, że jesteś na widowni. Dam najlepsze koncerty w życiu. Obiecuję.
– Trzymam cię za słowo, Hazz – jego serce rozpadło się na milion kawałeczków, a później znowu uformowało w jedno, kiedy usłyszał zdrobnienie jego imienia w jej ustach.
– Będę dzwonił, pisał, wysyłał zdjęcia i...
– Okej okej – zaśmiała się – Skup się na śpiewaniu. Ja wciąż tu będę. Nigdzie się nie wybieram.
– Wiem – szepnął i chwilę później ziewnął – Jestem taaaki zmięczony, Grace – powiedział przy przeciąganiu się.
– To idź spać i zadzwoń jutro.
– Potrzebuję cię – te słowa trochę zdziwiły Grace, bo powiedział je tak niespodziewanie.
– Ja ciebie też – wyznała cicho.
– Chcę poczuć ciepło twojej skóry. Chcę cię pocałować w czoło i chcę, żebyś bawiła się moimi włosami. Dokładnie tak jak ostatnio – oboje uśmiechnęli się na wspomnienie ich wspólnego wieczoru – Chcę wiedzieć jak smakujesz i chcę słyszeć bicie twojego serca, kiedy leżysz obok mnie. Chcę widzieć twój uśmiech i te rumieńce, za którymi szaleję. Chcę ciebie, Grace. Tutaj. Teraz – przez jakiś czas wsłuchiwali się w swoje oddechy. Wyznanie Harry'ego było dosyć odważne i nie wiedział jak jego nieśmiała Grace mogłaby zareagować.
– Zabijasz mnie tymi słowami.
– Dlaczego?
– Bo ja chcę dokładnie tego samego.
Rozmawiali jeszcze przez jakiś czas. Od kilku tygodni wieczorne rozmowy stały się ich słodką rutyną. Nagle Grace parsknęła śmiechem.
– Rozłącz się już, bo zaczynasz mamrotać – chłopak mruknął coś pod nosem.
– Do zobaczenia.
– Harry, do zobaczenia kiedy? Jutro wyjeżdżasz.
– Do zobaczenie w moich snach, piękna – Grace urosła o głowę.
________
nie wiem jak wy, ale ja smutam, że już niedługo do szkoły :( +chciałabym was serdecznie zaprosić na kolejne opowiadanie, przy którym współpracuję ze świetną autorką @KalynnPierce. ma niebanalną fabułę, trzymam kciuki, żeby wam się spodobało i liczę na wasze opinie. klikajcie w link zewnętrzny x. kocham was, misiaki ♥ wasz pierniczek

In your mind ✉ || h.sWhere stories live. Discover now