More amazing

10.4K 821 25
                                    

Kiedy Harry zobaczył Grace, nie mógł w to uwierzyć. Myślał, że popadł już w taką tęsknotę, że zaczął mieć halucynacje. Wszystkie wątpliwości odeszły, kiedy spojrzał w jej mądre oczy. Jego serce zabiło tak mocno, jak jeszcze nigdy i prawdę mówiąc, nie myślał, że kiedykolwiek jakakolwiek dziewczyna tak bardzo zawróci mu w głowie. Harry dał najlepszy występ w całej trasie, a to dlatego, że Grace przesłała mu mentalnego kopa swoją obecnością. Poza tym kędzierzawy nie chciał jej zawieść. Po zdecydowanie udanym koncercie chłopaki zbiegli ze sceny, po ówczesnym pożegnaniu się z fanami.
— Od połowy koncertu zamieniłeś się w tornado — zauważył Liam ze śmiechem.
— Przyznaj się, że jakaś dziewczyna wpadła ci w oko — parsknął Niall.
— Tylko jedna — Harry błysnął zębami w uśmiechu, zdejmując przepoconą koszulkę. Wszyscy patrzyli na niego najpierw w osłupieniu, dopiero po chwili wyłapali jego słowa i zaczęli się szczerzyć jak głupi do sera.
— Ej, chwila. Paul jej chyba nie wpuści — powiedział Zayn.
— Cholera! — Harry rzucił koszulkę w kąt i zaczął biec w stronę wyjścia.
Grace próbowała wytłumaczyć jakiemuś wielkiemu osiłkowi, że przyjechała do Hazzy, facet odpowiadał jej jedynie ciężkim westchnięciem i mówił, że dużo dziewczyn próbuje takich sztuczek. Blondynka zacisnęła powieki i usiadła na ławce pod ścianą. Nie było tu ani jednej fanki, ponieważ żadna nie wpadła na to, żeby przecisnąć się tylnym wejściem.
— Paul, ona do mnie — nagle usłyszała ten głos. Podniosła wzrok i mogła ujrzeć Harry'ego w całej okazałości. Stał tam i odprowadzał zdziwionego ochroniarza wzrokiem, a potem przeniósł to przenikliwe spojrzenie wprost na Grace. Nie chciała czekać na idealny moment, chciała wziąć jeden i uczynić go takim. Widząc jego uśmiech, była pewna, że postąpiła słusznie. Wstała i kierowała się powoli w jego stronę, cały czas utrzymując kontakt wzrokowy. W pewnym momencie Harry pokonał ostatnie dzielące ich centymetry biegiem i bez słowa objął ją i przycisnął swoje wargi do jej. Kiedy ich usta się spotkały obydwoje w końcu wiedzieli, jak smakuje szczęście. W tym pocałunku było mnóstwo zachłanności i namiętności. Opowiadali sobie bez słów, jak bardzo za sobą tęsknili. Harry przycisnął dziewczynę do ściany swoim ciałem, a ona jęknęła wprost w jego pełne usta.
— Grace — mruknął i zjechał pocałunkami na linię jej szczęki, po kilku chwilach przestał i spojrzał jej w oczy — Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, że za każdym razem, kiedy myślę, że nie ma opcji, żebyś była bardziej niesamowita, ty wciąż mnie zaskakujesz? — uśmiechnęła się nieśmiało. Jej policzki przybrały różowy kolor, a włosy były w lekkim nieładzie. Harry zaśmiał się cicho, odgarnął jej blond pasmo za ucho i przyciągnął ją do siebie, czule całując w czoło.
— Przepraszam — powiedziała. Doskonale mogła słyszeć przyśpieszony rytm jego serca — Za to spotkanie z Noah... Ja...
— To ja przepraszam — przerwał jej Harry — Zachowałem się dziecinnie. Dajmy już temu spokój. Dobrze, skarbie?
— Dobrze — podniosła na niego wzrok — Kocham cię — jego oczy rozświetliły magiczne iskierki. Na krótką chwilę ponownie złączył ich usta.
— Idziemy — pociągnął ją delikatnie za rękę — Chłopaki pewnie już się niecierpliwią.
___________
chciałam was bardzo przeprosić, że trzeba było tyle czekać na rozdział, ale miałam urwanie głowy w szkole, jutro idę ostatni dzień, więc będą częściej. ferie <3 +koniecznie zajrzyjcie na opowiadanie Lipsticks, które pisze mega utalentowana karolajnaana , buziaczki dla niej :D :* ++pojawił się 2 rozdział na fake fiancèe, nad którym pracuję z cudowną KalynnPierce. obczajcie, jeśli macie ochotę, będzie nam bardzo miło :) wasz pierniczek *big hug*

In your mind ✉ || h.sWhere stories live. Discover now