[19] Misja

1K 58 101
                                    

Upłynęło trochę czasu. Wiele w Lidze uległo zmianie. Między innymi udało mi się przekonać Tomurę, by chwilowo wyłączył mi AC, w celu trenowania nad używaniem Czarnego Bata. Oczywiście nie powiedziałem mu tego wprost, a nowy quirk określiłem jako mój nowy atak. 

Ponadto udało mi się dokończyć trening z Dabim i Togą, w którym tym razem ja również wziąłem udział. Był naprawdę męczący, ale opłacało się, bo wspólnicy osiągnęli cele, a dodatkowo Toga odkryła nową umiejętność związaną z jej quirkiem. Mianowicie okazało się, że prócz przyjmowania wizualnej postaci osób, których krew wypiła, jest również w stanie używać ich quirków. [INFO: W oryginalnej mandze BNHA Toga podczas jednej walki odkryła tą umiejętność, więc umieściłam tu również ten wątek, ale w innej formie]

Co do L.O.V. samego w sobie, to wprowadzono sporo nowych podziałów, celów wewnętrznych itd.. Na przykład wprowadzono rekrutację na nowych członków, jednak tym razem to obecni mieli ich szukać pośród złoczyńców znalezionych na ulicy, czy w innych tego typu miejscach. Póki co nikt odpowiedni, według moich współpracowników, się nie napatoczył, a wszyscy "za słabi" potencjalni członkowie byli usuwani ręcznie ze społeczeństwa, oczywiście rękami moich towarzyszy.

Ja póki co nie byłem na żadnym "poborze", jak to określa Dabi, ale dziś miało się to zmienić. Moja wyprawa miała być samotna, w mieście niewiele oddalonym od Hosu. 

...

Późnym wieczorem zacząłem zbierać się do wyjścia. Przebrałem się w mój strój, założyłem metalową maskę, rękawice itd...

Już miałem wychodzić, ale usłyszałem za sobą szybkie kroki i nawoływanie.

HT: Izukuuu! Już wychodzisz? Może pójdę z tobą?

Dziewczyna podbiegła do mnie, a ja ją lekko od siebie odsunąłem.

IM: Przecież wiesz, że nie możesz, Toga. To misja dla pojedynczych osób, robiłabyś za dużo hałasu.

HT: Ej no, wiesz? To, że nie chodzę na "pobory" nie znaczy, że się do nich nie nadaję!

Spojrzałem na nią jak na idiotkę.

IM: No właśnie znaczy, bo Shigaraki ustalił, że nie jesteś osobą, która jest w stanie zachęcić kogoś do dołączenia do Ligii.

Himiko oburzyła się przedstawionymi przeze mnie faktami i odwróciła się do mnie plecami. Ja tylko przewróciłem oczami, po czym otworzyłem drzwi bazy, w celu udania się na misję. Toga jednak szybko zmieniła nastawienie i złapała mnie za ramię.

Spojrzałem na nią pytająco.

Blondynka bez słowa sięgnęła do kieszeni i wyciągnęła z niej ostrze, a następnie mi je podała. Wziąłem je od niej i z powrotem na nią spojrzałem.

IM: ...  Co to jest?

Toga gwałtownie się zarumieniła. Spojrzała w dół, wbijając zawstydzony wzrok w podłogę i ze stresy zaczęła się bawić swoimi paznokciami.

HT: T-to... sz-sztylet.. Kupiłam go ostatnio.. i-i... chciałam ci go dać...

Spojrzałem jeszcze raz na ostrze, a później z powrotem na Togę.

IM: Dzięki, ale... czemu mi to kupiłaś?

HT: P-pomyślałam, że nie masz żadnej broni... a-a Tomura często wyłącza ci quirk i w ogóle..

By nie kazać dziewczynie się tak katować rozmową ze mną szybko jeszcze raz jej podziękowałem i schowałem broń do kieszeni. Szczerze nie sądzę, by miała mi się przydać, ale kto wie...

"Nie miałem wyboru"|| Villian Deku StoryWhere stories live. Discover now