[29] Wspomnienia

796 57 109
                                    

Mężczyzna warczał jak obłąkany. Zawsze tak reagował na "intruzów" w pobliżu szkoły, ale widząc mnie kompletnie puściły mu nerwy.

Hound Dog unieruchomił mi wszystkie kończyny, a jedną z rąk zaczął mnie podduszać. W pewnym momencie zerwał ze mnie maskę i sprzedał mi pięść w twarz. Pewnie chciał w ten sposób sprawdzić, czy jestem kopią Twice'a, ale uderzenie było tak mocne, że zacząłem powątpiewać w mój komplet uzębienia.

Jakby tego było mało - nie miałem jak się bronić. Jedyną bronią był Czarny Bat, ale przestrzeń wokół była na tyle ciasna, że prawdopodobnie zrzuciłbym sam na siebie jakieś drzewo.

IM: No kurwa świetnie...

HD[Hound Dog]: Ryj, gówniarzu. I nie myśl że dam ci stąd uciec na choćby centymetr.

Poczułem okropne uderzenie w brzuch. Olbrzym wbił się pazurami w moją nogę i zaczął mnie ciągnąć w stronę U.A. 

Próbowałem się łapać czegokolwiek, jakkolwiek, ale bez skutku. Wbijałem się paznokciami w ziemię, zahaczałem o schody, próbowałem zmusić strażnika do puszczenia mojej nogi...

Wszystko na marne. 

Chciałem niejednokrotnie użyć Czarnego Bata, ale ten z powodu przeszywającego mnie bólu nie mógł się wysunąć dalej niż na 5 centymetrów. Dodatkowy problem sprawiał mój krwawy kaszel.

Pov. Trzecia osoba

Strażnik budynku szkoły wciągnął półprzytomnego nastolatka na szczyt schodów. 

Mała Eri, stojąca przed bramą widząc stan chłopaka natychmiast zaniosła się płaczem i drgawkami. Chciała do niego podbiec, spróbować go jakoś ratować, ale Hound Dog złapał miotającą się dziewczynkę w drugą łapę, zmierzając do U.A.

HD: Spokojnie, Eri. Ten złoczyńca zasłużył na karę, nie myśl teraz o tym co ci wcześniej nagadał. *powiedział najspokojniej jak umiał*

To jednak nie pomogło, dziewczynka nie mogła praktycznie złapać oddechu. Właśnie teraz dotarło do niej, jak wielki błąd popełniła mówiąc strażnikowi o obecności chłopaka w pobliżu.

Problemy z oddychaniem miał również szurający po ziemi nastolatek. Szczerze mówiąc już zaprzestał walki, przynajmniej mentalnie. Na zewnątrz jednak wciąż próbował ubrudzoną od własnej krwi ręką choć pokazywać oznaki walki.

...

Klasa 1A kursu bohaterskiego właśnie miała przedostatnią lekcję. Większość uczniów ogarnęło już znużenie, podobnie jak próbującego prowadzić lekcję wychowawcę.

Szczerze mówiąc każdy z klasy zastanawiał się, co Aizawa w ogóle tu jeszcze robi. 

Nie mieli jednak na myśli klasy.

Od nieudanej akcji ratunkowej Eri Aizawa Shouta stracił jedną z jego nadzwyczaj cennych gałek ocznych. Zmusiło go to do przejścia na emeryturę jako bohater, ale o dziwo nie zrezygnował z nauczania w szkole. Ludzie główkowali się czemu tak postanowił, ale największe prawdopodobieństwo miała teoria, że po prostu nie chciał dać swojemu oprawcy za wygraną.

Jednak Shouta nie był jedynym, który padł ofierze zielonowłosego.

Nighteye. Ten dawniej opanowany i nie wychylający się Pro Heros popadł w obsesję.

Stało się to odkąd znalazł ciało blondwłosego nastolatka, bliżej znanego jako ucznia trzeciej klasy U.A. - Miria Togaty. Od tego momentu Heros popadł w dosłowny nałóg pracy, byle by znaleźć i ukarać zielonowłosego nastolatka.

"Nie miałem wyboru"|| Villian Deku StoryWhere stories live. Discover now