10

719 23 0
                                    

UWAGA! SCENA 18+ W TYM ROZDZIALE !

Przepraszam, że tak późno, ale zawalony dzień 🙈

Miłego czytania!




Następnego dnia o dziwo obudziłam się w swoim łóżko, a wydawało mi się, że zasnęłam przy kominku razem z Blake'em. Usiadłam i przetarłam oczy. Prawie krzyknęłam, gdy spojrzałam w bok, gdzie leżał brunet. Wzięłam głęboki oddech przez nos i wypuściłam cicho przez usta. Po chwili się przeraziłam, że się z nim przespałam, więc popatrzyłam na swoje ciało, które okryte było jego koszulką. Uśmiechnęłam się pod nosem, kiedy uświadomiłam sobie, że zaopiekował się mną, kiedy zasnęłam. Nie czułam się niekomfortowo, bo widział mnie już w bieliźnie. Jednak zdziwiło mnie to, że został tu i spał w jednym łóżku ze mną. Położyłam się z powrotem, bo nie chciało mi się wstawać i chwyciłam telefon, po czym włączyłam messengera, gdzie było pełno wiadomości na grupie od moich przyjaciół. Przewróciłam oczami i zaczęłam czytać od samego początku, aby dowiedzieć się co się działo u nich na Świętach, ponieważ wczoraj w ogóle nie tykałam telefonu. Cóż, Chris wybrał ojca, a Roxi opisała o co tym razem dopieprzyła się jej pierdolnięta ciotka. Przeczytałam do końca i odpisałam im, po czym w skrócie napisałam, jak u mnie minęło, omijając szczegóły związane z mężczyzną. 

Blake coś mruknął, więc spojrzałam na niego, a on przewrócił się na bok i się we mnie wtulił. Długo jednak nie pospał, bo minęło jakieś dziesięć minut, a on otworzył oczy.

- Dzień dobry, piękna.- powiedział i mnie pocałował w żuchwę.

- Dzień dobry, Blake.- odpowiedziałam.

- Wyspałaś się?- zapytał i spojrzał na mój profil, ponieważ moja twarz była utkwiona w telefonie.

- Nawet.- mruknęłam i zerknęłam na niego, po czym odłożyłam telefon.- A ty?

- Też.- odpowiedział, chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi. Przeszły mnie przyjemne ciarki i westchnęłam.- Długo nie śpisz?- zadał kolejne pytanie, nie odrywając twarzy od mojej szyi, a ja dostałam gęsiej skórki.

- Jakieś już pół godziny. Nie chciało mi się wstawać. Zastanawiałam się jakim cudem usnąłeś w moim łóżku.

- Usnęłaś, więc Cię zaniosłem i przebrałem.- spojrzał na moją twarz.

- I nie wyszedłeś?- zmarszczyłam czoło.

- Nie pamiętasz?- zapytał, marszcząc brwi.

- Nie rozumiem. Niby czego?

- Kiedy chciałem wyjść, ty miałaś jakiś koszmar, więc Cię obudziłam, a ty mnie poprosiłaś, żebym został, więc to zrobiłem.

- Dziękuje.- posłałam mu uśmiech.

Czasem zdarzały mi się śnić koszmary i dostawałam jakieś paniki, później się budziłam i znów zasypiałam, ale tego nie pamiętałam po prostu. Zdarzyło mi się kiedyś na nocowaniu z Chrisem i Roxaną, którzy później mi to opowiadali, ale nie wiedziałam dlaczego tak mam.

- Często Ci się to zdarza?- zapytał niepewnie. 

- Nie.- odpowiedziałam.- Raz na jakiś czas.- wzruszyłam ramionami.

- Może pójdziesz do psychologa?- zapytał, a ja przewróciłam oczami, bo to samo usłyszałam od przyjaciół.

- Nie potrzebuję psychologa.- burknęłam.

- Spokojnie.- powiedział i cmoknął mnie w szyję.- Nikt Cię do tego nie zmusza i nikt dla Ciebie nie chce źle. 

- Wiem, przepraszam. - mruknęłam i złożyłam na jego ustach pocałunek.

Niespodziewany Gość ✔Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ