Rozdział 4: Zimny prysznic

467 48 5
                                    

Brak jakichkolwiek niezwykłych emocji był pierwszą wskazówką dla Severusa, że ​​wspomnienie go tak naprawdę nie dotyczyło. Cała scena była pusta, całkowicie pozbawiona wszelkich zapomnianych uczuć, czekających, by wyskoczyć i go zaatakować.

Drugą wskazówką była tania, pomięta czarna peruka przyklejona do głowy postaci znajdującej się pod wijącą się kobietą.

Granger ostrzegała go przed zalewem lilii. Nie przygotowała go dostatecznie na możliwość otrzymania strzępka wspomnień do obejrzenia, w których jakaś nieznajoma robiła niewypowiedziane rzeczy z lalką Severusa Snape'a naturalnej wielkości. Ogromny nos (w połowie tak duży jak głowa tej przeklętej lalki) i niedbale namalowany grymas były, szczerze mówiąc, obraźliwe.

Po wyrwaniu się z myślodsiewni, Severus machnął nad nią różdżką w najbardziej wściekłym Evanesco, jakie kiedykolwiek rzucił. Nie miał ochoty wracać do swojej tajemniczej, fałszywej kochanki. Wychodząc ze swoich kwater, skierował się szybko w stronę Wielkiej Sali. Naprawdę powinien był wypić trochę kawy przed obejrzeniem jakichkolwiek wspomnień. Dołączony kwiecisty list z proklamacjami o dzikich wakacjach powinien dać mu do myślenia, gdyby najpierw wyrwał się ze snu dzięki porządnej ilości kofeiny.

Minerwa podniosła wzrok znad śniadania, gdy zbliżył się do głównego stołu.

- Severusie? Czy coś jest nie tak?

- Od teraz będę sprawdzał, czy ludzie są mi znani i godni zaufania, zanim przejrzę ich wspomnienia.

- Ojej - miała czelność się uśmiechnąć - Wygląda na to, że kryje się za tym jakaś historia.

- Nie takiego, co chciałabyś słyszeć, wierz mi.

Ignorując półmiski z jedzeniem, Severus skupił się na wlewaniu do gardła jak największej ilości czarnej cieczy. Pierwsza strona Proroka również nie poprawiła mu nastroju. Ta wstrętna kobieta, Skeeter, napisała o jego wypadku, ogłaszając całemu czarodziejskiemu światu, że jest łatwym celem. Dała też do zrozumienia, że ​​albo kręcił się przy czymś mrocznym, albo przez ostatnie trzydzieści lat skutecznie ukrywał swoją niekompetencję jeśli chodzi o eliksiry. Według Skeeter ten wypadek był oczywiście jego winą. Severus wypił mniej niż pół kubka kawy, zanim Granger opadła na krzesło obok i zaczęła trajkotać.

- Więc pomyślałam, że powinniśmy wrócić tutaj około drugiej, jeśli chcesz wpaść do moich kwater za dziesięć... - powiedziała - Oh, czekaj. Jeszcze nie byłeś w moich kwaterach, prawda? Nieważne. W takim razie przyjdę do ciebie.

- Myślałem, że ludzie powinni tu się zjawić o wpół do drugiej. I po co mi twoja pomoc, żeby znaleźć drogę do Wielkiej Sali? Czy zamierzasz mi też zawiązać buty i pokroić za mnie jedzenie? Nawet w wieku dwudziestu lat, byłem dorosły. Nie potrzebuję, twojego mikrozarządzania moim życiem.

- Przepraszam.

Spoglądając na swoje dłonie, Granger bawiła się srebrną bransoletką, która zawsze spoczywała na jej prawym nadgarstku. Przypięte zawieszki wydawały cichy, brzęczący dźwięk, jak miniaturowe dzwonki wietrzne.

- Zwykle wkradamy się tu razem tuż przed rozpoczęciem ceremonii. Nienawidzisz siedzieć tam zbyt długo. Myślę, że to dlatego, że...

- Przestań mi mówić, co mi się podoba a co nie, Granger. Sam mogę zdecydować.

Severus pozwolił ostrym słowom uwięzionym za jego zębami uwolnić się, ignorując słaby wewnętrzny głos, który szeptał, żeby poczekał i pomyślał, nim się odezwie.

- Zaczynam się zastanawiać, czy moje wspomnienia nie zostały po prostu wypchnięte z mózgu przez tę twoją nieustanną paplaninę i widoczną niezdolność do zostawiania mnie samego na dłużej niż dwie sekundy. Jest całkiem możliwe, że mój umysł po prostu się wyłączył, próbując uciec od wątpliwej przyjemności twojego towarzystwa.

Światło we mgle (polskie tłumaczenie)Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin