Rozdział 72

116 8 1
                                    

Perspektywa Jamesa 

Ja ich zabije przez nich wszystko mnie boli a ci tylko się uśmiechają. Dobrze że jutro jest już w piątek, ponieważ wprowadzę swój plan zemsty. Coś czuję że będzie na pewno bardzo wesoło. O czym się już jutro przekonamy. Dlatego też uśmiechnięty chodziłem po sypialni co ich zaskoczyło. Ale gdy chcieli mnie przytulić lub pocałować to od razu się od nich odsuwałem. Co śmieszyło naszych synów. Którzy akurat wybrali ten moment aby z nami porozmawiać. A ja dobrze widziałem że moi mężowie nie byli z tego za bardzo zadowoleni. Ale ja jakoś się tym w ogóle nie przejmowałem. Gdy zajęliśmy miejsce. To rozpoczęła się rozmowa.


rozmowa

- To kiedy powiecie reszcie

- w tą sobotę

- a my mamy być przy tym

- Tak

- A gdzie

- W naszej posiadłości

- To już się nie możemy doczekać min reszty

- Nie wy jedyni

- Coś nam się wydaje że będzie bardzo wesoło.

- W ich przypadku to wszystko jest niestety możliwe

- Bardzo śmieszne skarbie

- Wiem

- To my może sobie pójdziemy

- Najlepiej

- no to pa

koniec rozmowy


Perspektywa Blaise

Jestem bardzo ciekawy co ci znowu przeskrobali że ten się na nich mści. Jeśli mój braciszek na prawdę w dał się bardziej w tatę to coś mi się wydaje że Draco będzie miał na prawdę bardzo wesoło. Ale nie powiedziałem tego na głos bo coś czuję że mi też by się dostało. Gdy weszliśmy do Wielkiej Sali to nasi przyjaciel już na nas ciekali. Po skończonym śniadaniu udaliśmy się na lekcje które mijały nam mile i przyjemnie. I już się nie mogę doczekać jutro, ponieważ na prawdę jestem ciekawy co wymyślił Draco dla mojego braciszka. Ale tego niestety nie miałem się dowiedzieć. Co trochę mnie smuciło. Ale nie pokazałem tego za bardzo. Ale coś mi się wydaje że będzie na pewno bardzo wesoło.


Perspektywa Albusa

Jednak Padma mnie na tą chwilę nie zawiodła i zdobyła dla mnie na prawdę ciekawe informację. To jednak jest jeszcze szansa aby moja córka posiadała dostęp do kont Potterów. Ale będziemy musieli go porwać gdy ten będzie sam bo inaczej nasz plan może się nie udać. Ale tak na pewno się nie stanie. Bo sam się upewnię. Ale nie powiem temu reszcie oprócz mojemu mężowie, ponieważ moja córka jeszcze pomyśli że jej nie ufam. A tak właśnie nie jest. Tylko że nie wiemy jakie zaklęcia chronią Pottera. A po porwaniu trzeba będzie z niego je ściągnąć aby mieć całkowitą kontrolę nad Potterem. 


Perspektywa Lilianny

Mój tata jest zbytnio szczęśliwy a ja nie wiem właśnie czemu. Ale nie wiedziałem że ten ma nowy plan wobec Pottera i tylko czeka na sygnał aby móc go wprowadzić. Dobrze wiem że jego plany nie raz nie wychodzą a ten nie wie właśnie czemu. A mi się w tedy chce się śmiać. Ale tego przy nim nie pokazuję. Bo wiem co by mnie spotkało. O czym nie raz jak byłam młodsza się przekonałam. I żałowałam tego co robiła. Nadal nie wiem czemu tylko mnie spotykały kary a moim braciom jak na złość właśnie nie. Ale nie będę teraz o tym myślała. Bo wiem że i tak do niczego nie dojdę


Perspektywa Harry'ego

Mam jakieś dziwne przeczucia że mój chłopak coś knuje a Blaise o tym dobrze wie. A ja właśnie nie wiem co to może być. Ale jak się do wiem to na pewno się na nich zemszczę. Dlatego też z uśmiechem poszedłem spać. Nie wiedząc co mnie jutro będzie czekało. 


Pan śmierci - część pierwsza (zakończona)Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang