💛4💛

540 29 1
                                    

!Uwaga!
Na początku chciałam was bardzo przeprosić za to że nie było rozdziału.
Rozdział ma  1637  słów (i jak na razie najdłuższy)
i na końcu rozdziału będzie notaka
A teraz zapraszam do kolejnej części My Soulmate

~~~~~~~~~~~~~~

POV. Woozi/Jihoon
Siedziałem w kuchni i jadłem śniadanie, które zrobiłem dla wszystkich domowników.
Gdy nagle mój telefon zaczął wydawać z siebie dźwięk przychodzącej wiadomości . Wziąłem telefon do ręki i zobaczyłem powiadomienia od Jimina.

Jimin:
Hej Ji
Mam małe pytanie
Yoongi wstał?

Ja:
Hejka Ji
Jeszcze na pewno śpi
Jest dopiero 10
Dlaczego pytasz?

Jimin:
Mieliśmy iść do kina
Możesz go obudzić
Będę wdzięczny
Proszę

Ja:
Jasne
Pod jednym warunkiem
...

Jimin:
Jakim
???

Ja:
Przyjdziesz na mój pogrzeb
Co ty na to?

Jimin:
Jaki twój pogrzeb?!!
Nie ma mowy !!!
Będziesz żył i ja tego dopilnuje!!!
Nie masz prawa!!!
Mój ship JiGyu musi istnieć!!!
Będę za 5 minut więc otwieraj drzwi!!!

Ja:
Ale ja tylko żartowałem
Jimin wracaj tu
Halo...
No i nie ma go

Nie minęło 5 minut a usłyszałem dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłem, zobaczyłem tylko blond włosy Jimina, który był już na schodach. Chwile później słyszałem już tylko krzyk Yoongiego oraz krzyki Jimina, że ma mnie zabijać bo nie będzie shipu JiGyu. Dalej nie wiem o co chodzi z tym shipem ale ok. W między czasie wróciłem do kuchni, w której już znajdowali się moi rodzice. Przywitałem się z nimi i wróciłem do jedzenia śniadania. Po krótkim czasie do pomieszczenia wszedł uśmiechnięty Jimin wraz Yoongim.

- Dzień Dobry.- Jimin przywitał się z moimi rodzicami.

- Dobry skarbie.- odpowiedziała moja mama, a tata kiwną tylko głową ze zdziwioną miną iż jego najstarszy syn już jest na nogach.

- Yoongi, a ty co tu robisz?- zapytał w końcu tata.

Mój braciszek tylko mordował wzrokiem wszystkich zebranych. Jednak Jimin dostawał wzrok w plecy, który nie mordował, ale rozczulał. Zanim Yoongi odpowiedział, ktoś wparował przez drzwi jak do swojego domu. A tym kimś okazał się Mingyu*.
Mingy to wysoki brunet (187cm) o brązowych oczach i jest Alfą. Ma on 18 lat. Chodzi do tej samej szkoły co ja, mój brat i reszta moich znajomych. Chłopak chodzi do klasy z Jungkookiem, Hoseokiem i Seokjinem. Należy także do szkolnej drużyny piłkarskiej, w której jest bramkarzem i zastępcą kapitana, czyli Kooka.

- A ty co tu robisz?- Zapytał Yoongi Mingyu. Nie wiem czemu, ale nie trawi on tej alfy.

- Przyszedłem do swojej Omegi.- Odpowiedział z uśmiechem na twarzy.

- Co?! Do kogo?! Jakiej Omegi?! O czy ja nie wiem?! - Zapytał groźnie Suga, a mnie wypadła z ręki szklanka, w której był mój ulubiony sok.

POV. Jimin

Mój dzień zaczął się o 7 z powodu włączonego budzika bo zapomniałem w piątek go wyłączyć. Gdy tylko wyszedłem spod cieplutkiej kołderki, poszedłem wziąć szybki prysznic. Po wszystkich łazienkowych zabiegach, zbiegłem do kuchni aby zrobić sobie śniadanie. Wszystkie te czynności zajęły mi tylko 2 godziny. Gdy wybiła godzina 10 uświadomiłem sobie ważną rzecz. Yoongi nie powiedział mi na którą godzinę mam stawić się pod kinem. Szybko więc napisałem do jego młodszego brata czy już wstał. Moment, w którym Woozi napisał, że mam przyjść na jego pogrzeb, doszedłem do wniosku, iż Yoongi może na serio zamordować, ponieważ w soboty on nie wstaje wcześniej niż godzina 12 i jedyną osobą mogącą go obudzić bez żadnej późniejszej śmierci jestem ja. Szybko ubrałem buty, kurtkę i wylciałem z domu krzycząc, że idę do Mina. U samych Minów byłem jak pisałem Wooziemu po 5 minutach. Zadzwoniłem do drzwi i gdy wejście stało przede mną otworem wleciałem do środka. Nie witając nie nawet z Jihoonem, ponieważ jak najszybciej poleciałem do pokoju czarnowłosej alfy. Podszedłem do jego łóżka i chwytając za materac zrzuciłem Sugę na podłogę. Chwile po uderzeniu dało się usłyszeć krzyk Mina, że zamorduje osobę, która go obudziła, a ja nic sobie z tego nic nie robiąc powiedziałem, iż ma się ubrać i zejść na dół. Gdy wykonał mój rozkaz zeszliśmy do kuchni w której byli pozostali członkowie tej rodziny. Przywitałem się z domownikami i zająłem miejsce przy stole. Nalewając sobie i Jihoonowi soku, a rodzicom i Yoongiemu nalałem kawy, zauważyłem Mingyu jak do siebie.

My Soulmate / YoonMinWhere stories live. Discover now