💛67💛

96 8 0
                                    

Pov. Yoongi 

Kiedy skończyłem opowiadać mamie co dzieje się ostatnio w moim życiu, zostałem zdzielony kuchenna szmatką po głowie. Wiecie żadnego "Poradzisz sobie" albo "Wszystko będzie w porządku" tylko zostałem uderzony. To się nazywa wsparcie rodzicielskie. 

- Dobra zrozumiałem, już proszę przestań - Powiedziałem kiedy kolejny raz dostałem po głowie 
- Masz w tej chwili do niego pojechać i wyjaśnić całą tą zwariowaną sytuacje. - Powiedziała odkładając szmatkę, poczułem się wtedy bezpiecznie, chociaż troszkę. 
- Wiesz co musiał czuć jak widział cię z Wendy? - spytała 
- Miej więcej tak. - Opowiedziałem 
- Mniej czy więcej? - Zapytała 
- Więcej... - Powiedziałem - Możliwe że czuł się tak jak ja, kiedy widziałem go z inną osobą. 

Mama popatrzyła się na mnie z wzrokiem mówiącym "Wyjdź zanim zrobię coś więcej, niż uderzenie cię szmatką" albo "Nie pokazuj mi się dopóki nie przeprosisz Jimina" 

- Już idę do niego. - Powiedziałem i wstałem 

Przed wyjściem zabrałem jeszcze torbę którą przyniosłem ze sobą. Potem poszedłem do przed pokoju ubrać się, jak wiązałem buty spytałem się Jihoona czy przyniesie mi kwiaty. Chwile później miałem w rękach torbę i kwiaty, kiedy wychodziłem z domu usłyszałem za sobą "powodzenia, napisz później czy Chim ci coś zrobił" Piękne słowa od braciszka. 

Kiedy dojechałem do domu Jimina nie wiem czemu ale obleciał mnie lekki stres. Bo wiecie przyznać się ważnej osobie że lubicie ją w inny sposób to troszkę stresujące. Ale jestem Min Yoongi i muszę wsiąść się w garść. Więc zapukałem w drzwi, czekając aż ktoś mi otworzy. No i czekałem, zapukałem jeszcze raz ale nikt nie otworzył, wyciągnąłem telefon z kieszeni i napisałem do Chima. 

Ja:
Jesteś w domu
??? 

Chim: 
Tak, a co? 

Ja: 
Otwórz drzwi, pukam w nie od dwóch minut. 

Jimin już nie odpisał ale usłyszałem jak drzwi przed mną otwierają się. 

- Przepraszam Hyung, miałem słuchawki na uszach. - Powiedział z uśmiechem 
- Nic się nie stało. Mogę wejść? - Zapytałem 

Chłopak zrobił przejście dla mnie, a ja szybko wszedłem ściągając buty. Kiedy odwróciłem się do Jimina uśmiechnąłem się do niego i podałem kwiaty. 

- Proszę to dla ciebie. - Powiedziałem kiedy Jimin zabierał kwiaty z moich rąk.
- Dziękuję są śliczne. 

Uśmiechnąłem się na te słowa. No i tak staliśmy na przeciwko siebie, aż Chim nie stwierdził że pójdzie wstawić kwiaty do wazonu. Poszliśmy więc razem do kuchni gdzie chłopak znalazł potrzebną mu rzecz. Nalał wody do wazonu i pokazał głową abym poszedł za nim, pewnie pójdziemy do pokoju. Yoongi wtedy będzie idealny czas aby mu wszystko wytłumaczyć powiedziałem w myślach. Dobra muszę przestać mówić do siebie w myślach bo to troszkę straszne. Kiedy wchodziliśmy do pokoju chłopaka, Jimin powiedział mi abym usiadł gdzie chcę, a sam położył wazon z kwiatami na biurku, a później usiadł na krześle obok biurka. Ja więc zamknąłem drzwi i usiadłem na skraju łóżka. 

- Doba mogę dowiedzieć się co jest grane? 
- Zaraz ci wszystko opowiem, a czy możesz usiąść koło mnie? - zapytałem patrząc się na chłopaka 

Jimin popatrzył się na mnie ale wstał z krzesła i podszedł do mnie siadając w siadzie skrzyżnym na łóżku. Ja odwróciłem się do niego i sam usiadłem jak chłopak patrząc się mu w oczy. 

- Więc... - Zaczął Jimin 
- Więc, chodzi o to że tak naprawdę nigdy nie chodziłem z Wendy... - zacząłem 

Czekałem aż Jimin coś powie ale on zrobił tylko zdziwioną minę. 

- Razem z Wendy stwierdziliśmy że może uda mi się zbudzić zazdrość w tej danej osobie, ale się tak nie stało. Powiedział mi że życzy nam szczęścia i tylko tyle. Starałem się jak nie wiem co aby był zazdrosny ale się nie udało. Więc ostatnio stwierdziliśmy że koniec tego udawanego związku, a ja wezmę się w garść i zacznę walczyć o omegę, którą lubię aż za mocno. - Powiedziałem patrząc się w jego oczy. - Ale chyba mi to nie wyjdzie, bo widziałem jak rozmawia z inną osobą
- Ale ty jesteś głupi hyung. - przerwał mi - Jeśli darzysz tego chłopaka emocjami zawalcz o niego, może sam chciał abyś poczuł się zazdrosny i wyszedł z tamtą osobą. - powiedział łapiąc mnie za dłonie. 

Patrzyłem się w nasze złączone dłonie, a później mój wzrok padł na oczy chłopaka, a Jimin uśmiechał się do mnie. Potem mój wzrok padł na jego usta, a po chwili przybliżyłem się do chłopaka całując go. 

~~~~~~~~~~~~~~ 

Takim o to sposobem kończymy ten rozdział. 
Mam nadzieje że się spodobał widzimy się kiedy indziej (Pewnie znów za miesiąc, albo trochę dłużej) 
Do zobaczenia Bąbelku miłego dnia albo wieczorku  🩵🩵

My Soulmate / YoonMinWhere stories live. Discover now