💛13💛

415 27 2
                                    

P.O.V Yoongi

Kiedy tylko doktor wyszedł z sali podbiegłem do niego dowiedzieć się co z Parkiem.

- Chłopacze mówiłem ci, że musze dostać pozwolenie, aby coś ci powiedzieć od rodziców chłopaka. – powiedział doktor, a mi właśnie przyszła wiadomość od Taty Jimina.

- Mam pozwalanie. – pokazałem mu wiadomość od Ojca Jimina, doktorek pokiwał głową.

Kazał iść za sobą. Powiedział tylko, aby reszta poszła pod sale numer 13 , gdzie mieli czekać na mnie z wiadomościami co z Jiminem. Gdy doszliśmy do drzwi gabinetu doktora.

- Więc tak ... - zaczął doktorek, ale wszedłem mu w zdanie.

- Nie zaczyna się zdania od więc tak... - powiedziałem, a doktorek popatrzył się na mnie złym wzrokiem. Wiecie takim co może zabić.

- A więc, Jimin ma złamaną prawą rękę, szkło z przedniej szyby wbiło mu się w brzuch, a teraz leży w śpiączce i nie wiadomo kiedy się obudzi. – zakończył, a mnie zmurowało.

- Jak to nie wiadomo, kiedy? – zapytałem

- No normalnie, może to potrwać kilka dni, tygodni, miesięcy albo lata. – powiedział

- Mogę do niego wejść z innymi? – zapytałem, doktorek popatrzył się na mnie.

- Tylko wchodźcie po dwie trzy osoby i nie na długo. – powiedział, wstałem i się pożegnałem.

Poszedłem pod sale numer 13. Gdzie dalej czekali chłopaki, kiedy tylko mnie zobaczyli, Woozi i Tae podnieśli się i do mnie podbiegli.

- Dobra. Mów co z nim. – mówił Woozi

- I co z nim Hyung?. – zapytał zmartwiony kosmita.

- Co mam powiedzieć, dowiedziałem się tylko, że ma łamaną rękę raz, że w brzuch wbiło mu się kilka szkieł i leży teraz w śpiączce, nie wiadomo ile będzie trwała. – skończyłem i usłyszałem westchnienie RM.

- Możemy do niego wejść? – zapytał Tae.

- Tak, ale po dwie lub trzy osoby. – powiedziałem.

Każdy popatrzył się i stwierdzi myliśmy, że wejdzie Woozi, Kosmita i ja.

Jak weszliśmy Tae i Woozi podbiegli zobaczyć jak wygląda, a ja spokojnie podszedłem od chłopaka. Chwile później usłyszałem płacz Tae odwrócił się do mnie i się przytulił wiem jak się czuł, dlatego objąłem go i mocno przytuliłem. Staliśmy tak dopóki Jihoon się nie odezwał.

- Czemu tak wygląda, nikomu nic poważnego się nie stało, tylko naszemu Jiminowi? – spytał się, ja nie umiałem odpowiedzieć, wystawiłem rękę aby podszedł do mnie.

Co od razu uczynił i się we mnie wtulił. Staliśmy tak dopóki do pokoju nie weszli chłopaki.

- Doktor powiedział, abyśmy poszli do domów. – powiedział Nam

- Mogę z nim zostać dopóki ktoś z jego rodziców nie przyjedzie? – zapytałem

- Nie mam pojęcia, pójdę się spytać, a reszta do domów – powiedział najstarszy i wyszedł.

Hoseok podszedł do mnie i przytulił mnie, oddałem uścisk. Zawsze wiedział kiedy czegoś potrzebuje , a teraz po prostu potrzebowałem przytulasa.

- Wszystko będzie dobrze Hyung. – powiedział cicho.

Wtuliłem się w niego, gdy do pokoju wszedł RM i przekazał, że mogę zostać z Jiminem dopóki nie przyjadą jego rodzice. Pożegnałem się z chłopakami i usiadłem obok Jimina. Wziąłem jego malutką dłoń w tą swoją większą, była zimna i miała kilka strupków. Siedziałem tak około trzech godzin, gdy do pokoju weszła mama Jimina. Podbiegła do syna z łzami w oczach. Popatrzyła się na mnie, a ja wstałem i się do niej przytuliłem. Wiedziałem, że tak jak ja potrzebowała aby ją ktoś przytulił. Staliśmy tak dopóki nie przyszedł tata Mochiego. Popatrzył na syna, a później na nas. Podszedł do swojej żony i ją przytulił, a mnie pogłaskał po włosach.

- Yoongi, idź do domu i przyjdź jutro. – powiedział tata Jimina.

Pokiwałem głową, podszedłem do Jimina i pocałowałem do w czółko.

- Przyjdę jutro. – powiedziałem cicho.

Pożegnałem się z rodzicami Jimina i poszedłem do domu. Kiedy wróciłem do domu w którym czekali na mnie rodzice i brat. Nic nie mówiąc zabrałem z kuchni wodę oraz jakieś słodycze, które należały do Jihoona. Pobiegłem do swojego pokoju, gdzie się zamknąłem. 

~~~~~~~~~~~~~~~~

Miłego dnia lub wieczoru wam życze ❤💜

Rozdział nie sprawdzony.

My Soulmate / YoonMinOù les histoires vivent. Découvrez maintenant