Pov Apolonia
Umyta i ubrana w za dużą na mnie koszulkę Alka wyszłam z łazienki i ruszyłam w kierunku pokoju ukochanego.
-Gotowa.- powiedziałam, wchodząc do pomieszczenia. Alek spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Usiadłam na łóżku i oparłam głowę na ramię chłopaka. Maciek objął mnie w talii i pocałował mnie w czoło.
-Tęskniłam za tobą.- powiedziałam.
-Ja za tobą też.- chłopak uśmiechnął się po czym pocałował mnie w usta, co od razu odwzajemniłam. Po chwili oderwaliśmy się od siebie z braku tchu.
Spojrzałam w oczy Alkowi w oczy.Pov Narrator
Oczy chłopaka wyrażały uczucie, którym darzy ukochaną. Policzki pary były lekko zaróżowione gdy znów złączyli usta w czułym pocałunku. Apolonia Piłsudska bardzo się cieszyła, że znów była ze swoim ukochanym, za którym tęskniła gdyż nie widziała się z nim prawie dwa dni. Dziewczyna była przywiązana do chłopaka, z którym planowała wspólną przyszłość.
Maciej Dawidowski z miłością patrzył na ukochaną i całą miłość okazywał w czułych pocałunkach, w trosce o bezpieczeństwo dziewczyny i w prostych gestach, które Apolonia doceniała mimo że czasem coś się nie wychodziło.Pov Apolonia
Oparłam głowę o ramię chłopaka. Byłam zmęczona dzisiejszym dniem a i wczoraj nie wyspałam się w lesie.
-Jesteś zmęczona.- bardziej stwierdził aniżeli spytał Alek. Kiwnęłam twierdząco głową i ziewnęłam.
-No to idziemy spać słoneczko.- powiedział chłopak. Oparłam głowę o poduszkę i zamknęłam oczy. Zanim zasnęłam, poczułam oplatające mnie dłonie Alka, który chwilę wcześniej położył się obok mnie.Następnego dnia rano obudziły mnie promienie słońca padające na moją twarz przez uchylone okno w pokoju Maćka. Rozchyliłam powieki ale od razu je zamknęłam- słońce raziło mnie w oczy.
-Już się obudziłaś skarbie?- spytał Alek, siadając na łóżku obok mnie.
-Tak. Ale nie otworzę oczu dopóki słońce mnie będzie razić.- powiedziałam. Po chwili uchyliłam lekko powieki i zobaczyłam stojącego nade mną Alka. Chłopak szeroko się uśmiechał i patrzył na mnie.
-Teraz już wstaniesz?- spytał z uśmiechem. Usiadłam i poczułam usta Alka na swoich. Odwzajemniłam pocałunek.Chwilę później oderwaliśmy się od siebie. Winę za to ponosiła siostra Alka- Maryla.
-No już gołąbeczki. Chodźcie na śniadanie.- dziewczyna uśmiechnęła się i wyszła z pokoju. Wstaliśmy z łóżka.
-Idź się przebrać kotku.-powiedział Maciek.
-Nie chcę. Wygodnie mi w tym.- spojrzałam na chłopaka, który się uśmiechnął.Weszliśmy do kuchni, w której byli Maryla, Lilia i Tadeusz.
-Gdzie Janek?- spytałam.
-Poszedł do Moni.- odparła Maryla, stawiając przede mną i przed Alkiem talerze z kanapkami. Uśmiechnęłam się do dziewczyny i zaczęłam jeść.-Nie przebrałaś się.- bardziej stwierdziła niż spytała Lilia.
-No nie. W tym jest o wieeele wygodniej niż w sukience.- odparłam i oparłam głowę na ramieniu ukochanego. Dziewczyna spojrzała na mnie i zaśmiała się.
-Trzeba obudzić Zeusa. Ciekawe co powie na to, że jest dziesiąta trzydzieści.- Tadeusz spojrzał na zegarek i wstał.
YOU ARE READING
Wojenny labirynt || Maciej Aleksy Dawidowski
FanfictionPodobno wojny miało nie być. Podobno Niemcy mieli nie atakować. Podobno miało być dobrze. Ale nie jest dobrze. Niemcy zaatakowali pierwszego września tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego. Lecz my się bronić będziemy. Lecz my się okupantowi r...