Na klatce schodowej zobaczyłam Janka i Monię.
-Mamy problem.- powiedziała zapłakana Monia. Spojrzałam na nią pytającym wzrokiem.
- Zosię złapali Niemcy.- powiedział Janek. Zosia Trzcińska to młodsza siostra Moni i moja koleżanka ze szkoły.
-Kiedy? Co z nią?- spojrzałam na Trzcińską i zamknęłam drzwi po tym jak ona i Janek weszli.
-Wzięli ją na Szucha.- powiedział cicho Janek.-Co się stało?- spytał Leon, wchodząc do salonu. Zupełnie o nim i jego siostrze z Maćkiem zapomnieliśmy.
-Siostrę Moni zabrali na Szucha.- Spojrzałam na chłopaka. Czternastolatek kiwnął głową.
-Mogę wam jakoś pomóc?
-Zajmij się na razie siostrą. Powiemy ci jak będziemy potrzebować twojej pomocy.- powiedziałam. Chłopak kiwnął głową i wrócił do siostry.-Zosia da sobie radę. Nie martw się. Odbijemy ją. Obiecuję.- przytuliłam dziewczynę. Monia wtuliła się we mnie nadal szlochając. Jedyne co mogłam w tej chwili zrobić to pozwolić jej się wypłakać. Tadeusz i Janek zaczęli myśleć jak wyciągnąć dziewczynę z Szucha.
-Wiem. Pójdziemy tam. Nie wszyscy. Ale ktoś tam musi pójść.
-Ja mogę.- stwierdziłam.
-Ale...-Maciek ewidentnie nie chciał się zgodzić.
-Alek, mam mocne papiery. Wpuszczą mnie i nawet nic nie zrobią. Poradzę sobie skarbie.- spojrzałam na chłopaka.
-No dobrze. Tylko uważaj na siebie kochanie.- Alek przytulił mnie.
-Jutro już będzie po wszystkim.- stwierdziłam i wyszłam z mieszkania, biorąc wcześniej torebkę w której miałam dokumenty. W każdym razie tak mi się wydawało.____
Mam nadzieję, że rozdział, mimo iż krótszy, spodoba wam się.
![](https://img.wattpad.com/cover/252907730-288-k758724.jpg)
YOU ARE READING
Wojenny labirynt || Maciej Aleksy Dawidowski
FanfictionPodobno wojny miało nie być. Podobno Niemcy mieli nie atakować. Podobno miało być dobrze. Ale nie jest dobrze. Niemcy zaatakowali pierwszego września tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego. Lecz my się bronić będziemy. Lecz my się okupantowi r...