14

2K 152 59
                                    

Jimin

- Nic nie mówisz - mruknąłem zdenerwowany, bawiąc się kubkiem kawy. Od prawie godziny byłem u Taehyunga. Chłopak prawie siła zmusił mnie, abym powiedział mu o minionej randce. I wszystko było super, aż nie dowiedział się, że to Jeongguk. Teraz siedział zaskoczony i z lekko otwartą buzią wpatrywał się we mnie.

- Nie wiem co - powiedział w końcu. - W sensie to trochę dziwne, bo powinieneś go widzieć tylko jak brata, a nie jak - przerwał na chwilę. - Obiekt pożądania czy coś, ale z drugiej strony to nie jesteście w żaden sposób spokrewnieni, a od kiedy jesteś pełnoletni to prawnie nawet twoi rodzice, to nie twoi rodzice. To prawo jest pojebane, ale w tej sytuacji działa na twoją korzyść. Jestem w szoku, ale jak jesteś szczęśliwy to chyba wszystko jest w porządku.

- Naprawdę cieszę się, że tak mówisz - odetchnąłem z ulgą, nie wiem co bym zrobił gdybym nagle stracił jedynego przyjaciela jakiego miałem. Nie licząc Jeongguka, ale on to co innego.

- Jasne - zaśmiał się i machnął ręką. - Każdy ma jakieś fetysze, ja lubię bdsm, a ty swojego brata. Luz.

- O rany - powiedziałem, czerwieniąc się i czując zażenowanie. - Nie musiałem o tym wiedzieć.

- Musiałeś, jesteś moim przyjacielem, jak w końcu coś na nowo zacznie się dziać w moim życiu seksualnym będziesz musiał o tym słuchać, także przygotuj się - stwierdził z uśmiechem wymalowanym na twarzy.

Skinąłem tylko głową i wziąłem łyk napoju. Taehyung dał też jakieś ciastka, ale byłem fanem raczej słonych przekąsek.

- W ogóle mega Ci zazdroszczę, że gdzieś jedziesz - westchnął wykładając się na kanapie. - Też bym chciał gdzieś się ruszyć.

- Mogę spytać czy mogę Cię zabrać - powiedziałem. W zasadzie zanim to powiedział chciałem mu wstępnie to zaproponować także dobrze, że się odezwał. - Grupa i tak ma być spora więc jedna osoba w tą, czy w tą, nie zrobi dużej różnicy.

- Serio? - upewnił się cały uśmiechnięty.

- No tak - skinąłem głową. - W zasadzie dziś mają do nas przyjść znajomi Jeongguka i mamy o tym pogadać, bo oficjalnie dziś mieli ostatni egzamin. Od razu jak się czegoś dowie to Ci dam znać.

- Jesteś super - zapewnił i uwiesił mi się na szyi, a ja tylko się zaśmiałem.

*

Leżałem na kanapie, a Jeongguk znajdował się między moimi nogami. Nasze usta złączone były w namiętnym pocałunku, a co jakiś czas te jego przemieszczały się na szyję i jedno z ramion, z którego wcześniej zsunął materiał.

- Zaraz przyjdą chłopacy, powinniśmy przestać - zaproponowałem, odsuwając się od niego trochę. Wcale nie chciałem przerywać, ale wiedziałem, że to będzie rozsądne.

- Bez sensu - mruknął niezadowolony, ale mimo to zszedł ze mnie i otworzył okno, prawdopodobnie, aby pozbyć się jego intensywnego zapachu z pomieszczenia.

- Zgadzam się - zaśmiałem się.

Wcześniej już rozmawiałem ze starszym o Tae i w sumie nie miał jakichś obiekcji. Na początku nie wydawał się być zachwycony, ale powiedział, że jak ma mi być lepiej to dla niego spoko. Miałem nadzieję, że reszta też tak do tego podejdzie.

Chłopacy zjawili się zaledwie kilka minut później, zadowoleni z dwoma siatkami pełnymi piwa. Rozsiedli się na kanapie, od razu wyciągając po puszcze, zaczynając sączyć trunek. Zająłem jeden z dwóch foteli, a Jeongguk w tym czasie poszedł po laptopa. Namjoon też swojego przyniósł aby łatwiej i szybciej szło szukanie, aczkolwiek sądząc po dobrych humorach i alkoholu, który poszedł w ruch wątpiłem czy cokolwiek ogarniemy.

I faktycznie miałem rację, bo zanim zaczęliśmy rozmawiać na temat wyjazdu, Hoseok zdążył się upić, Namjoon i Yoongi pokłócić o jakąś pierdołę dotyczącą jakieś gry, a Jeongguk musiał iść do sklepu po więcej piwa. W tym wszystkim byłem ja, mający ochotę spędzić miły wieczór z moim prawie chłopakiem, a nic nie wskazywało na to, że tak się stanie.

- Dobra to ile nas jedzie? Tak ostatecznie - spytał Namjoon i wyciągnął laptopa z torby, włączając go, i kładąc na kolanach.

- No właśnie, Jimin chciałbym zabrać kolegę, jak to nie problem - odezwał się Jeongguk zanim zdążyłem w ogóle otworzyć usta.

- Jasne - skinął głową Yoongi. - Ja nikogo nie biorę.

- Ja jednak też nie - dodał Kim. - Stwierdziłem, że jadę na wakacje żeby dobrze się bawić, a nie się z kimś użerać.

- No mi nie wyszło z tą omegą więc też jadę sam - wzruszył ramionami, przeczesując włosy. Chłopak był niezłe wstawiony, do tej pory był wulkanem energii, a teraz siedział, w sumie prawie leżał, na Yoongim i zamulał.

- Okej - odparł Jeongguk. - Więc potrzebujemy domku z pięcioma pokojami.

- Pięcioma? - upewnił się Namjoon, klepiąc coś w klawiaturę.

- Tak - skinął głową brunet. - Będę dzielił pokój z Jiminem.

- To nie zaruchasz - zaśmiał się Yoongi, kręcąc głową. - Ale jak chcesz. Dla mnie spoko, łatwiej będzie coś znaleźć.

Cały się spiąłem przez ten komentarz. To ani trochę nie było komfortowe słuchać o takich rzeczach, a nie mogłem poradzić nic na to, że od razu w mojej głowie pojawiło się wyobrażenie tego wszystkiego.

- Nie musisz się martwić - zapewnił i pociągnął mnie za dłoń, abym mógł razem z nim patrzeć i przeglądać oferty domku do wynajęcia w terminie, który nas interesował.

- A może coś takiego? - powiedział nagle Namjoon, a chwile później dostaliśmy linka na komputer Jeongguka.

Domek był dość spory, dosłownie przy samej plaży, w pobliżu znajdowało się kilka większych miejscowości, w których naprawdę było co robić, a i cena była dość przystępna zwłaszcza jak na dwutygodniowy pobyt. Sypialni było sześć więc nawet więcej niż potrzebowaliśmy także postanowiliśmy, że możemy poszukać czy ktoś jeszcze nie chciałby jechać wtedy płaciliśmy jeszcze mniej, a to zawsze dodatkowy plus.

Z racji, że każdemu spodobało się owe miejsce Namjoon dokonał rezerwacji i wpłacił zaliczkę. Musiał, bo mieliśmy jechać za niecały miesiąc, a to dla wynajmujących dobre zabezpieczenie.

Obawiałem się, że nie ogarniemy nic, a ostatecznie udało się zrobić wszystko. Ustaliliśmy też, że to Jeongguk i Yoongi będą kierowcami.

Ale niestety o miłym wieczorze mogłem zapomnieć, bo jak tylko laptopy zostały odstawione, piwo wróciło do ręki, a jakiś czas później chłopcy zamawiali pizzę. Z czasem modliłem się tylko aby nie zostali na noc.




więc sprawa wygląda tak, że mam teraz masę kolokwium i egzaminów, a przez to nie mam czasu na pisanie dlatego przepraszam, ale nie jestem w stanie określić kiedy dodam kolejny rozdział ani tutaj ani do home, mam nadzieję, że jak najszybciej, ale ostatni egzamin mam planowo 11.02 także możliwe, że dopiero po tej dacie się coś pokaże

miłego dnia, trzymajcie się ♥

too different | jjg+pjmWhere stories live. Discover now