Moje domysły sprzed kilku dni potwierdziły się. Potter co jakiś czas zerkał na mnie, jakby próbował sobie coś udowodnić. Na jego nieszczęście, nie pokazywałam żadnych emocji.
Siedziałam spokojnie na jednym z korytarzy, dopóki nie dosiadł się do mnie pewien blondyn.
-Gdzie zgubiłeś pozostałych kretynów?- zapytałam, nie unosząc głowy znad podręcznika.
-Postanowili poddenerwować Filcha- odpowiedział i oparł swoją głowę o ścianę.
-Czyli nic nowego- oznajmiłam i uniosłam delikatnie głowę, aby spojrzeć na chłopaka.
Był strasznie blady i miał okropne cienie pod oczami.
-Widziałem ciebie i Pottera. Wtedy na korytarzu- powiedział cicho, aby nikt tego nie usłyszał.
Otworzyłam szerzej oczy i całkowicie odłożyłam książkę. Nie spodziewałam się, że ktoś mógł to widzieć.
Widząc, że nie mam zamiaru się odezwać, postanowił mówić dalej.
-Nigdy w życiu nie widziałem, żeby James reagował tak na jakąkolwiek dziewczynę. Zazwyczaj to on onieśmiela je samym spojrzeniem, a w tamtym momencie wyglądał jak jedna z nich- stwierdził i zaśmiał się pod nosem.
-Życie. Przynajmniej niczego nie pamięta.- Uniosłam kącik ust.
-No właśnie, tu jest problem. Ma jakieś przebłyski, ale Syriusz wmawia mu, że to tylko sen- oznajmił szybko.
-Bardzo dobrze. Niech tak zostanie.- Wzruszyłam ramionami i spojrzałam na zegarek.
-Chyba czas na eliksiry- powiedział chłopak, który zrobił dokładnie to samo.
Oboje wstaliśmy, ale chłopak zachwiał się lekko.
-Wszystko w porządku?- zapytałam troskliwie.
-Jednak masz uczucia- zaśmiał się cicho.
-Oj zamknij się. Pytam serio- dodałam z poważną miną.
-W porządku. Po prostu dzisiaj jest...- przerwał, gdyż uświadomił sobie, że ja o niczym nie wiem.
-Pełnia?- zapytałam i uśmiechnęłam się pokrzepiająco.
-Skąd ty...- zaczął.
-Nie trzeba być detektywem, Remusie. Nie musisz się przejmować. Nikomu nie rozpowiadam sekretów przyjaciół- zaśmiałam się pod nosem.
-Nazwałaś mnie przyjacielem?- zapytał zdziwiony i uradowany jednocześnie.
-Drugi raz tego nie powtórzę- oznajmiłam z poważną miną, co bardzo rozbawiło chłopaka.
-To dla mnie zaszczyt, panno Black, a teraz czas się zbierać na zajęcia- powiedział i wskazał na zegarek.
Wyprzedziłam blondyna, aby nie wzbudzać żadnych podejrzeń i stanęłam pod salą, gdzie za dwie minuty miała rozpocząć się lekcja eliksirów.
Uśmiechnęłam się ledwo zauważalnie do Evans i skupiłam swój wzrok na otwierającym salę nauczycielu.
Zajęłam swoje miejsce w trzeciej ławce pod ścianą, a już po chwili dosiadł się do mnie Severus. Kiwnęłam mu głową na przywitanie i skupiłam się na zajęciach, które naprawdę lubiłam.
-Moi drodzy, mam tutaj pewien eliksir. Ktoś wie, co to jest?- zapytał i rozejrzał się po klasie.
-Amortencja- prychnęłam pod nosem, równocześnie ze Snape'em.
-Panienko Black? Mogłabyś powtórzyć?- zapytał uśmiechnięty.
-Amortencja- powiedziałam trochę głośniej.
![](https://img.wattpad.com/cover/264278054-288-k820571.jpg)
CZYTASZ
Forgive me [James Potter]
FanfictionPrzynależność do rodu Black to według wielu ogromny zaszczyt. Bogactwo, chwała, wyniosłość i ideologia czystości krwi to cechy charakteryzujące tą rodzinę. Od pokoleń przydzielani do domu węża i trzymający się swoich zasad. W końcu ktoś musiał si...