7

2.7K 153 44
                                    

Po dłuższych przemyśleniach, uznałam, że nie będę na siłę szukać osoby towarzyszącej i zdecydowałam się pójść z Regulusem. On również nie chciał szukać partnerki tylko na jeden wieczór.

Z szafy wygrzebałam czarną, rozkloszowaną sukienkę z rękawem trzy czwarte. Była dopasowana w talii i ładnie podkreślała figurę.

Zrobiłam delikatny makijaż i lekko pofalowałam swoje krótkie włosy.

-No, no. Nieźle się wystroiłaś na to przyjęcie.- Zaśmiała się Ella.

-Skończcie już. Przynajmniej nie musiałam siedzieć z Potterem przez kolejne dwa dni.- Przewróciłam oczami.

-No już dobrze. Miłej zabawy.- Zaśmiała się cicho Margaret i pomachała na pożegnanie.

Opuściłam dormitorium i zeszłam do pokoju wspólnego, gdzie czekał na mnie Regulus. Ubrał czarne spodnie i białą koszulę z długim rękawem.

-Siostra, chcesz mi pomóc zawiązać muchę?- zapytał zawstydzony.

-Jakim cudem potrafisz zawiązać krawat, a masz problem z tym?- zapytałam i posłałam mu uśmiech.

-Nie mam pojęcia- odpowiedział i podrapał się po karku.

-Daj mi to.- Zaśmiałam się pod nosem.

Chłopak podał mi materiał i uniósł głowę do góry. Po krótkiej chwili wyprostowałam kokardę i spojrzałam na swoje dzieło. Pierwszy raz przydały mi się nauki matki.

-Gotowe- oznajmiłam dumna.

-Jesteś wielka.- Uśmiechnął się i wystawił ramię w moją stronę.

Wyszliśmy z pokoju wspólnego i udaliśmy się do wyznaczonej sali, w której słychać było spokojną muzykę.

Przed drzwiami stał jeden z uczniów i pytał o nazwiska. Bez problemu dostaliśmy się do środka.

-Panienka Black i pan Black. Jak miło was widzieć.- Usłyszeliśmy głos profesora od razu po przekroczeniu progu.

-Dzień dobry, profesorze- powiedzieliśmy równocześnie, nie okazując emocji.

-Rozgośćcie się. Za niedługo zostaną podane przystawki- oznajmił uśmiechnięty i odszedł w kierunku kolejnej osoby.

-Nie będzie tak źle- powiedział cicho i podeszliśmy w stronę osób ze Slytherinu.

-Może jednak będzie- wyszeptałam, gdy zauważyłam wszystkich huncwotów za wyjątkiem Petera.

Widok Remusa i Lily mnie nie zdziwił, ale Potter i mój bliźniak? Od razu zauważyłam przy nich jakieś rok młodsze dziewczyny. Jedna była z Ravenclaw, a druga z Gryffindoru.

-Udawaj, że ich nie ma- oznajmił mój brat, który pomachał jakiejś dziewczynie ze swojego roku.

-No proszę. Lepsza część rodzeństwa Black. Już myśleliśmy, że nie przyjdziesz, Cassie.- Zaśmiał się Daniel, który stał oparty o ścianę.

-A ty co tutaj robisz?- Prychnęłam pod nosem.

-Nie cieszysz się na mój widok, maleńka?- zapytał zadziornie.

-Kto cię tu zabrał? Inteligencją nie grzeszysz, więc sam przyjść nie mogłeś- odpowiedziałam wrednie.

-Ostra jak zawsze. Jakaś młodsza puchonka mnie zaprosiła. Ale wiesz... Jedno twoje słowo i zostawiam ją bezpowrotnie.- Przewróciłam oczami na jego słowa.

Czułam, że Regulus ledwo się powstrzymuje przed zaatakowaniem chłopaka. Był cały spięty, ale nie pozwoliłam mu zareagować.

-Jedno moje słowo powiadasz?- zapytałam uwodzicielsko.

Forgive me [James Potter]Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu