108. nie chcecie mnie tylko Piotrka. Skumałam

138 4 0
                                    

*Martyna*
Piotrek zostaje z dziećmi a ja idę z Tomkiem do pracy.
- miłego - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- wzajemnie - Piotrek
- nie spalcie domu i przeżyjcie
- emm. Trudne zadanie.
Poszliśmy do auta i pojechaliśmy do bazy.
- cześć - mówimy
- Martyna? - wszyscy patrzą
- nie kosmita - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy się przebrać.
- Strzelecki!
Cisza a ja idę.
- Martynko wybacz - Wiktor
- nie chcecie mnie tylko Piotrka. Skumałam - mówię
- to nie tak..
Zaczęliśmy się śmiać
- po prostu on jest wpisany a ty nie jesteś kierowcą.
Wszedł Piotrek z dziewczynami i się śmieje.
- przynajmniej się przewietrzyłaś
- kur...
Zaczęliśmy się śmiać.
- zaś ci się udało.
Poszłam się przebrać.
- no to chodźcie moje piękne.
- a tata?
- a tatę zostawimy bo był niegrzeczny
Śmieją się a Piotrek patrzy.
- i nie damy słodkiego? - Domi
- nie damy - mówię - zjemy same
- ej - Piotrek wychodzi z szatni.
Zaczęliśmy się śmiać.
- no dobra. Nie będziemy nie dobre. Zostawimy ci jedno malutkie ciasteczko.
Zaczęliśmy się śmiać.
Dały mu po buziaku i poszliśmy do domu. Po drodze przez park zrobiłam im zdjęcia.
- pójdziemy na spacer z Charlie?
- pójdziemy - mówię - do lasu.
- zrobimy piknik?
- zrobimy
Zaczęliśmy się śmiać.
Spakowałam do plecaka koc i potrzebne rzeczy. Do kosza piknikowego jedzenie i picie i poszliśmy do auta. Pojechaliśmy pod sam las. Charlie biega przed nami.
Poszliśmy na polane. Rozłożyłam koc i dziewczyny Usiadły. Jemy słodkie i pijemy wodę. Potem się bawimy. A Charlie grzecznie siedzi.
*Piotrek*
Wróciłem z wezwania. Oglądają na telefonie.
- zobacz co Martyna wstawiła - Wiktor
- mam się bać?
Zaczęliśmy się śmiać.
Patrzę a Martyna wstawiła zdjęcia z parku i z lasu.
- i co? - Anka
- świetnie się bawią - mówię
- następny. Tam jest pełno robali, dzikich zwierząt.
- oj Anka Anka - mówię - spokojnie. Mają Charliego na obronę.
Zaczęliśmy się śmiać.
- A jak napadnie na nie jakieś zwierzę?
- zwierzę w Warszawie?
Zaczęliśmy się śmiać.
- nie wiem. Nie za bardzo jestem za tym żeby dzieci chodziły do lasu.
- lepiej to niż mają siedzieć w domu nie sądzisz? Ale spoko. Każdy ma inne zdanie. Nie będziemy się kłócić.
- ale jak złapie je deszcz?
- no to będą mokre uciekać do domu.
- a jak się zgubią?
- no to mają następną przygodę żeby znaleźć drogę do wyjścia.
- nic cię nie obchodzi
- po prostu nie panikuje
Przyszło nam powiadomienie. Martyna wstawiła relacje. Turlają się po trawie.
- będą brudne - Anka się otrzepała
- nie pierwszy i nie ostatni raz. - mówię
Zaczęliśmy się śmiać
- ale będą szczęśliwe - Wiktor
- wybawione - mówię.
Martyna mi wysłała zdjęcia.
- skrzaty leśne 🤣❤️ - napisała bo dziewczyny mają we włosach liście.
- piękne skrzaty. A gdzie mama skrzat? -
Zrobiły sobie selfie i mi wysłała.
Odpisałem.
- ❤️❤️😘
- co tam masz? - Wiktor - pokaż
- ale Może Anka nie patrz
Zaczęliśmy się śmiać.
Pokazałem im.
- ooo - mówią a Anka kręci głową.
- w sumie mam pytanie - mówię do Anki
- no?
- w co się bawiłaś jak byłaś dzieckiem?
- oglądałam bajki bo nie miałam się z kim bawić.
- nigdy nie bawiłaś się w bazę z patyków i liści?
- nie - mówi
- to były czasy - Tomek.
Zaczęliśmy się śmiać.
- apropo obiecałem dziewczyną domek na drzewie.
- żeby z tamtąd spadły? - Anka
- chyba się dzisiaj nie wyspałaś
Zaczęliśmy się śmiać.

***
*Martyna*
Wróciłyśmy mokre do domu bo zaczął padać deszcz. Wysuszyłam i Przebrałam dziewczyny a potem siebie.
Zrobiłam nam ciepłą herbatę z cytrynką i sokiem malinowym.
Pijemy i dzwoni Piotrek na kamerkę.
Odebrałam i wzięłam dziewczyny na kolana.
- witam moje skrzaty - Piotrek
- cześć - mówimy
- ooo już w domku?
- nio. Pogoda się zepsuła - mówię
- ojoj
- i uciekaliśmy bo padał deszcz - Tosia.
- i pijemy herbatkę z cytynką i
soczkiem - Domi
- jeszcze miodu do herbatki brakuje
- no skończył się - mówię
- ojoj
Zaczęliśmy się śmiać.
- a teraz co idziecie robić?
- teraz idziemy na drzemke
- no to w takim razie nie przeszkadzam.
Buziaki.
Przesłałyśmy mu buziaki. On nam też.
Zaczęliśmy się śmiać.
Wypiliśmy herbatke i poszliśmy się położyć do sypialni. Przykryłam nas i dałam im po buziaku.
Kocham je. Mocno mocno.

That 's nothing - Mapi  ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now