5. Tak Wyszło

455 12 2
                                    

*Martyna*
Dzisiaj ja mam wolne a Piotrek idzie do pracy. Jaki smutek.
- młoda ja idę do pracy - marek
- ok - mówię i przykryłam się kołdrą i poszłam dalej spać.
Dzwoni mój telefon. Piotrek. Odebrałam.
- cześć kochanie. Co robisz?
- śpię
- po co ja pytam
Zaczęliśmy się śmiać.
- widzimy się później? - pytam
- jasne. Śpij sobie
- dobranoc
- dobranoc
Zaczęliśmy się śmiać.
Rozłączył się a ja poszłam dalej spać.
Cłeki dopiero 6.30 a wy karzecie mi wstawać? O nie. Napewno nie.
      
                           *^*^*^*
*Piotrek*
Przychodzę do bazy. Przebrałem się a szef się na mnie patrzy.
- Piotruś a ty co tu robisz?
- no mam dyżur
- a kto ci tak powiedział?
- Martyna...
Zaczęli się śmiać.
- zabije
- ej trumny drogie. - Marek
- idź się przebierz i pa pa - szef - masz wolne dzisiaj i jutro.
- ooo
- chcesz klucze? - marek - bo ona cię nie wpuści
- chce - mówię a on mi rzucił.
Poszedłem się przebrać a oni się śmieją.
Przebrałem się.
- tylko grzecznie tam bo ja wujkiem nie chce być
- serio jesteś pojebany. - mówię
- moja siostrzyczka również.
Zaczęliśmy się śmiać.
Pojechałem do Martyny. Otworzyłem drzwi swoimi kluczami i poszedłem do jej pokoju. Śpi. Dałem jej buziaka a ona otworzyła oczy.
- kuku - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- cześć - mówi
- cześć - mówię - ładnie to tak? Mam dyżur...
- serio tam pojechałeś?
Zaczęliśmy się śmiać.
Przytuliliśmy się mocno
- wiesz, że się odwdzięczę? - mówię
- wiem - dała mi buziaka - pozwól, że się ogarnę.
- ok. A ja zrobię Ci śniadanie.
- ooo
*Martyna*
Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki.
Wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się i ogarnęłam włosy. Następnie zrobiłam lekki makijaż i poszłam do Piotrka. Właśnie skończył śniadanie dla mnie. Zwykle nie jem śniadania, ale od niego zjem. Zjedliśmy i wypiliśmy kawę.
- idziemy na spacer? - pytam
- idziemy. Przy okazji podejdziemy do bazy i oddam Markowi klucze.
- a wy
Zaczęliśmy się śmiać.
Wyszliśmy z mieszkania. Zamknęłam drzwi i idziemy w stronę bazy.
Trzymamy się za ręce. To jest właśnie miłość. Przytuliłam się do niego a on mnie objął.
Uśmiechnęliśmy się do siebie.
- ciekawe co by było gdybym nie wyjechała - mówię
- na pewno robilibyśmy to co teraz
Zaczęliśmy się śmiać.
- ładny dzień. Pójdziemy na rolki?
- z tobą muszę iść
- i tego się trzymaj
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili byliśmy w bazie.
- hej - mówimy.
- no cześć - marek - jednak żyje?
- żyje - Piotrek rzucił Markowi klucze.
- młoda a możesz dzisiaj zniknąć gdzieś - marek
- po co? - pytam.
- wiesz po co
- nie - wystawiam do niego język
Zaczęliśmy się śmiać.
- Piotrek dogadamy się, nie?
- przykro mi. Piotrek ma dzisiaj inne plany - mówię
- tak jak ostatnio? Zadzwoniłem i przyszedł
Zaczęli się śmiać.
- to wszystko jasne - mówię - tak nagle zmieniłeś zdanie
- no a jak. - Piotrek
- no. To dostaniesz Martyne i jej rzeczy w bonusie.
- ale ja nie chcę być ciocią - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- a to o to chodzi - szef
- no a o co? - mówię - buzi buzi cmok cmok i potem spierdalaj
- zabij się - marek
Posłałam mu buziaka.
- Piotrek weź swoją dziewczynę - Marek
- ooo - wszyscy
- się wydało - mówię
- szybko - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- to my idziemy ale przyjdę i zrobię Ci mare - mówię
- nie przyjdzie. Dopilnuje tego - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy do Piotrka domu wziął klucze do auta i pojechaliśmy po moje rzeczy.
- to nie będzie dla ciebie problem?
- coś ty - mówi i obejmuje mnie w tali - bardzo się cieszę, że spędzimy razem więcej czasu
Uśmiechnęłam się a on mnie wtulił w siebie i pocałował w czubek głowy.
- kocham cię - mówię
- ja ciebie też - mówi
Pocałowaliśmy się.
Pojechaliśmy do Piotrka i dzwoni mój telefon. Rafał.
- daj odbiorę - Piotrek
- masz - daje mu telefon a on odbiera i daje na głośnik.
- halo - Piotrek
- z kim mówię?
- ze mną
Zaczęliśmy się śmiać.
- a kim ty jesteś? - wszyscy się śmieją
- zgadnij
- daj Martynie telefon.
- no mów słyszę cię - mówię.
- nudzi wam się?
Zaczęliśmy się śmiać.
- tak.
- to jak chcecie to możemy się spotkać. Akurat wróciłem do Warszawy.
- a co postawisz? - pytam
Zaczęliśmy się śmiać.
- a ta tylko o jednym - Piotrek
- słuchaj. Ja za darmo nie chodzę. - mówię
- zobaczy się - Rafał
- ale weź ze sobą rolki, ok?
- yh. Ok
Wzięłam plecak i wsadziłam do niego rolki, picie i telefon oraz kosmetyczke.
Piotrek wziął worek i zadowolony.
- już? - pytam
- nom. - mówi
- no to idziemy
Ubrałam plecak i wyszliśmy z domu.
Poszliśmy do parku i Rafał już czeka.
- no nareszcie. Ile można?
- eee szybko wyszliśmy - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- co to nie spodobało ci się u rodziców? - pytam
- szczerze? Wyjebali mnie
Zaczęliśmy się śmiać.
- czyli zostajesz w Warszawie?
- nom. Ale luz. Nie zamierzam do ciebie wracać.
- i dobrze - mówię
- miłe - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- jesteście razem?
- nom od wczoraj
- czemu dopiero od wczoraj
- tak wyszło.
Zaczęliśmy się śmiać.












That 's nothing - Mapi  ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz