6. a powiesz mi kim jesteś?

446 11 0
                                    

*Martyna*
Spędziłam noc u Piotrka. Teraz jestem do niego przytulona a on bawi się moimi Włosami.
Dałam mu buziaka a on wziął mnie na kolana.
- wyspana? - pyta
- tak - mówię z uśmiechem i się do niego przytulam - dziękuję
- nie ma za co - mówi
Pocałowaliśmy się.
Po chwili się ubraliśmy i wspólnie zrobiliśmy śniadanie. Zjedliśmy je i wyszliśmy na spacer z Charlie. Biega bez smyczy.
- nie ucieknie?
- nie. Jest nauczony.
- yhym.
Poszliśmy do parku i spotkaliśmy Piotrka byłą.
- ładna - mówię
- yyy nie
Zaczęliśmy się śmiać.
- przemyślałeś wkońcu? - ta dziewczyna
- czego nie zrozumiałaś? - Piotrek
- Piotrek ja cię kocham i chce dla ciebie jak najlepiej.
- ale to ty się wstydzisz mojej pracy nie ja. Więc się ogarnij i daj mi spokój
- dobrze. Przepraszam. To twoja sprawa gdzie pracujesz. Wróć do mnie proszę.
- grubo. Chodź Charlie pobawimy się - mówię
Poszliśmy dalej i rzucam mu patyki a on biegnie i przynosi.
- dobry piesek dobry - głaskam go a on na mnie skoczył i liże mnie po twarzy.
Usiadłam na ławce a psiak koło mojej nogi.
Już widać, że Piotrek jest wkurwiony i, że ma dość. Przyszedł Rafał i usiadł koło mnie.
- hej. Co tam?
- nic. Oglądam dramat miłosny
Zaczęliśmy się śmiać.
- Charlie idź się spytaj czy długo jeszcze.
Charlie pobiegł do nich i szczeka. Potem ciągnie Piotrka za rękaw do mnie.
- no już idę. - Piotrek - puść
Zaczęliśmy się śmiać
Przyszli
- sorry. Miał się tylko spytać czy długo jeszcze
Zaczęliśmy się śmiać.
- a ty coś taka brudna? - pyta
- bawiłam się z psiakiem a to dowód jego miłości.
Zaczęliśmy się śmiać.
Przyszła ta dziewczyna i stanęła za Piotrkiem.
- czegoś kurwa nie zrozumiałaś? - pytam i wstaje z ławki a ona się oddala z płaczem - mam ci to przeliterować?
- i to ja nie mam serca - Rafał
Zmierzyłam go a oni się śmieją.
Piotrek mnie przytulił i dał mi buziaka. Po chwili Rafał poszedł a my chodzimy po parku. Piotrek jakiś zamyślony. Dałam mu buziaka a on nawet się nie uśmiechnął.
- coś nie tak? - pytam
- nie. - mówi - poprostu się zamyśliłem
- wkurzyła cię?
- Aż tak to widać?
- nom
- przepraszam
- luz Piotruś
Pocałowaliśmy się i wyszliśmy z parku. Idziemy chodnikiem i nagle widzę butke z lodami.
- poczekaj chwilę - mówię
- ok.
Stoi a ja poszłam po lody. Jednak nagle usłyszałam huk a jak się okazało to rozpędzone auto wjechał prosto w Piotrka.
- Piotrek - pobiegłam do niego i sprawdzam czy oddycha.
Oddycha. Wezwałam pomoc.
- słyszysz mnie? - pytam
Brak odpowiedzi.
Sprawdzam jeszcze raz czy oddycha i tym razem nie oddycha.
- nie rób mi tego proszę
Zaczęłam go reanimować a po kilku minutach przyjechała karetka. Na czele szef.
- Martyna? Piotrek?
- szybko. Przed chwilą przestał oddychać.
- przejme od ciebie - Adam.
Odeszłam na bok i wycieram łzy.
Ratują go a ja tylko słyszę bez zmian.
Strzelają go i nic. Minęło pół godziny. Widzę minę szefa.
- nie - kręcę głową - nie
Podeszłam do Piotrek.
- proszę nie zostawiaj mnie i ty.
- przykro mi.
Zgon 12.16
Przepraszam
Oni odeszli a ja Przytuliłam się do niego i wybuchłam płaczem. I nagle wrócił.
- wrócił - Adam
- co? - szef przyszedł - zabieramy go. Szybko.!
Zabrali go do karetki. Szef mi dał klucze od rzeczy Piotrka. Zapięłam Charliego na smycz.
- posłuchał cię - szef mnie przytulił
- nigdy nie stracę w niego nadziei - mówię i wycieram łzy
- przepraszam
- da mi Pan znać co i jak?
- tak.
- ja tam przyjadę tylko zaprowadze Charliego
- ok
Uważaj na siebie.
Pojechali a ja zaprowadziłam Charliego do domu. Wzięłam kilka rzeczy dla Piotrka i pożyczyłam jego samochód. Sprawdziłam czy mam prawo jazdy i papiery. Są.
Pojechałam do szpitala. Szef czeka na mnie przed szpitalem.
- i jak?
- wporządku. Ocknął się, ale nic nie pamięta. Więc wiesz może cię nie kojarzyć.
- ważne, że żyje - mówię
- no dokładnie
Poszliśmy pod jego sale a tam jego była siedzi koło niego i trzyma go za rękę.
Weszłam na salę a szef poszedł.
- cześć Piotruś
- hej nieznajomo - uśmiecha się
- jaka nieznajomo? Znam cię jak nikt inny
- nie słuchaj jej. To jakaś wariatka
- wariatka owszem. Za dużo się z tobą zadaje
Zaczęliśmy się śmiać.
- a powiesz mi kim jesteś?
- Kubicką znasz?
- Martyna
- bingo. A powiem ci coś lepszego.
- no?
- od kilku dni jesteśmy razem a tej Pani nie podoba się twój zawód i z nią zerwałeś
- to co ona tu robi?
- właśnie nie wiem. - dotknęłam jej - tam są drzwi
Poszła ze łzami w oczach.
- szach mat
Zaczęliśmy się śmiać.
Przybiliśmy piątkę.
- dobrze, że przyszłaś bo co by było?
- luz. Czuwam nad tobą jak anioł stróż
Zaczęliśmy się śmiać.
- aaa pożyczyłam twoje auto
- i żyje?
- właśnie się dziwię
Zaczęliśmy się śmiać
- Charlie odprowadzony do domu
- ok.
- skoro tak dużo wiesz to i wiesz co ja tu robię
- poszedłeś ze mną na lody...
Zaczęliśmy się śmiać.
- śmiertelne lody
- nie. Bo nawet ich nie zjadłeś
- zjadłaś beze mnie
- nie
Poszłam po nie a w ciebie wjechało auto.
- akurat przy tobie
- no cóż. Anioł stróż wyjechał na bahame
Zaczęliśmy się śmiać.
- ok. Jak się czujesz?
- przy tobie wspaniale
- no to się cieszę. Nie dawno szefunio wypisywał twój akt zgonu
- słyszałem cię.
- no to dobrze. Masz się słuchać
Zaczęliśmy się śmiać.
Chwyciłam go za rękę i Pocałowaliśmy się.
- kocham cię
- ja ciebie też

That 's nothing - Mapi  ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now