2

1.9K 145 154
                                    

Minął miesiąc od tamtego zdarzenia. Nikomu nic nie powiedziałam. A każdy patrzył się na mnie jak nie wiadomo na co. Tylko Shao że mną rozmawiała. Wszędzie byłam unikana, nie tylko w szkole ale i na mieście co było dziwne bo zawsze do każdego jestem miła.
Dzisiaj rano weszłam do szkoły. Nie mogłam znieść tego wzroku ludzi. Kierowałam się do mojej szafki starając się nie zwracać na nich uwagi. Stał tam szkolny chuligan. Bałam się podejść bliżej, żeby mi krzywdy nie zrobił. Ale jak tylko mnie zobaczył to odszedł. W końcu nie wytrzymałam...

Ja Shao co im się wszystkim dzieje? Zachowują się jakbym im wszystkim rodziny wymordowała!

Podeszłam do szafki i wyciągnęłam potrzebne podręczniki. Shao zaczęła drapać się po ramieniu. Pewnie myślała co ma mi powiedzieć. Byłam gotowa na wszystko...

Shao podobno prowadzisz się z Mikey'm i Draken'em a oni z byle kim nie rozmawiają...

Kompletnie o nich zapomniałam... Co prawda zawdzięczam im, że mnie uratowali ale jestem pewna, że więcej razy się z nimi nie spotkam. Z resztą kto mógłby nas zobaczyć? Po drodze minęliśmy dosłownie 4 domy. Zaczęłam się śmiać.

Ja tylko z nimi rozmawiałam przez krótką chwilę!

Shao mówię ci, że oni nie rozmawiają z osobami, które ich nie interesują. Wiem co mówię przecież ich znam...

Przyjaciółka mnie zaskoczyła. Czyżby zadawała się z nimi i o niczym mi nie powiedziała?

Ja skąd ich znasz?

Shao Mikey to mój kuzyn, też ma na nazwisko Sano ale ostatnio więcej czasu spędza z członkami Toman więc mało kiedy rozmawiamy.

Faktycznie... Przedstawił mi się ale wtedy byłam zbyt wystraszona aby dostrzec to. Położyłam rękę na czole. A czym jest Toman? Za dużo myślę a dopiero co dzień się zaczął...

Shao jesteś córka gangstera i nie znasz się na gangach bruh

Wyrwałam się z zamyśleń. Dobrze wiedziała, że nie lubię rozmów o ojcu. Bywał w domu rzadko a jak już był to liczył pieniądze i wychodził. . Wytłumaczyła mi co nie co o rzeczach o których nie miałam bladego pojęcia. Oni są aż tacy groźni? Na szczęście zabrzmiał dzwonek i udałyśmy się na lekcje.

Zajęcia mijały monotonnie, były jak zawsze nudne. Po szkole wróciłam do domu. Miałam ochotę spędzić cały wieczór sama.
Zeszłam do kuchni i zrobiłam zupkę chińską. Włożyłam kubek do mikrofali. Oparłam się o blat i czekałam. Nagle usłyszałam, że drzwi wejściowe się otwierają. Ojciec. Usłyszałam sygnał, że zupka jest gotowa. Wyciągnęłam ją z mikrofali i unikałam kontaktu z ojcem.

Ojciec siema!

Nie no ten żyje własnym światem... Wzięłam pałeczki z kubkiem i siadłam przy stole.

Ja siema, siema...

Siadł obok mnie przy stole. Czułam, że będzie rozmowa...

Ojciec słuchaj, nie ma mnie cały czas w domu...

To dopiero nowość mi powiedział.

Ojciec i wiesz tak nie powinno być, więc musimy się przeprowadzić tam gdzie mam blisko do roboty no nie? Ale spokojnie, nic ci nikt nie zrobi... Bo wiesz słyszałem, że ktoś cię zaatakował i to z mojej strony trochę nieodpowiedzialne. Ale luz Mikey z Draken'em mówili, że obili mu mordę więc nie ma co

Czemu ja zawsze jestem do tyłu z informacjami? Każdy ich zna i wie wszystko o gangach a ja nic. Zaczęłam drapać się po głowie.

Ja skąd ich znasz?

Ojciec e tam takie układy i w ogóle... Dobra idź się pakować.

Dokończyłam jedzenie, wyrzuciłam kubeczek do kosza, umyłam pałeczki i poszłam do siebie. Wyjęłam 2 duże walizki na ubrania. Ojciec mi jeszcze kartony przyniósł na różne drobiazgi. Zaczęłam jednak od ubrań. Układałam wszystko starannie z szafek. Później wzięłam się za rzeczy z wieszaków. Gdy już miałam kończyć zobaczyłam dużą koszulę w kratę... Należała do Manjiro... Będę musiała mu ją oddać... Tylko kiedy? Już wiem! Dam ją Shao jak się kiedyś spotkamy, przecież jest jego kuzynką. Powąchałam koszulę. Pachniała drogimi, męskimi perfumami. Powtórzyłam czynność. Nagle ojciec wszedł do pokoju.

Ojciec skończyłaś pakowanie? 

Rzuciłam szybko koszule na łóżko.

Ja jeszcze nie...

Ojciec to się pospiesz

Wyszedł. Ja dokańczałam pakowanie. Gdy już skończyłam ojciec wynosił moje walizki. Wzięłam koszulę i ją założyłam. Wyszłam z pokoju i siadłam do czarnego Mercedesa ojca. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam muzykę. Ojciec wszedł do auta i wyjechaliśmy. Nowy dom, nowa szkoła, nowi znajomi i w ogóle nowe miejsce... Nie długo o tym myślałam bo po chwili usnęłam.


Obudziły mnie jasne promyki słońca. Muzyka w słuchawkach już nie grała. Wyciągnęłam je z uszu i przetarłam oczy. Zaczęło mi burczeć w brzuchu.

Ja wstąpimy na jakąś stacje po hot dogi?

Ojciec luz

Po chwili zjechaliśmy na stacje. Wysiedliśmy z auta i udaliśmy się w kierunku budynku. Ojciec dał mi pieniądze i zamówiłam jedzenie. Gdy czekałam aż będą gotowe zauważyłam co ojciec robi. Podszedł do pułki z wielkimi okularami i perukami po czym ubrał na siebie różową peruke i wielkie niebieskie okulary. Zaczęłam się śmiać. Podeszłam obok i ubrałam koronę księżniczki. Oboje zaczęliśmy się śmiać. Wyciągnęłam telefon i zrobiłam nam zdjęcie. Kontakt z ojcem małymi krokami się poprawiał, co trochę mnie cieszyło...

Pracowniczka stacji p-przepraszam ale hot dogi są gotowe...

Odłożyliśmy wszystko na swoje miejsce i wzięliśmy jedzenie. Wróciliśmy do auta i po zjedzeniu udaliśmy się w dalszą podróż.

Po 10 minutach w końcu dotarliśmy na miejsce. Otworzyłam drzwi i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Mikey stał pod drzwiami... Zamknęłam drzwi. Nie spodziewałam się go tutaj... DEBILKO MASZ JEGO KOSZULE NA SOBIE! Weźmie mnie za jakąś psycholkę.... Co gorsza muszę mu ją oddać...

Ojciec co ty wyprawiasz?

Zauważył moje dziwne zachowanie. Pokręcił głową i wyszedł pierwszy. Wyjrzałam dyskretnie za szybę. Zaczęli rozmawiać. Pomyślałam, że to moja szansa i szybko wybiegłam z auta. Byłam już pod drzwiami i miałam je otwierać ale zostałam zauważona.

Mikey [Y/N]! Dawno się z tobą nie widziałem, wszystko u ciebie w porządku? W ogóle ładnie ci w tej koszuli haha

Zapomniałam ja ściągnąć... Mało tego zostałam zmuszona do rozmowy z nim, bardzo się go wstydziłam chodź nie wiem czemu...

Ja tak, dziękuję i proszę...

Miałam ściągać koszulę gdy nagle podszedł do mnie i złapał mnie za ramiona.

Mikey zostaw ją sobie, wyglądasz w niej ślicznie

Posłał mi szeroki uśmiech. Puścił moje ramiona a ja weszłam szybko do domu.Czułam jak pieką mnie policzki. Zobaczyłam walizki i kartony. Auto które przewoziło moje rzeczy musiało dotrzeć tu wcześniej. Postanowiłam, że zajmę się rozpakowywaniem i poznawaniem domu.



Two of Us [Mikey x Reader] ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now