3. 'Ej zostawcie go!'

2.2K 120 290
                                    


PRZYPOMINAJKA
------------------------------------------------------------
Zawsze myślałem że jestem hetero, ale przez to co mój mózg wymyślił tej nocy już nie jestem tego pewien.... jak codzień rano uszykowałem do szkoły. W domu było dziwnie cicho.
-Mamo? -spytałem wchodząc do salonu. Mamy nigdzie nie było, czyli pewnie gdzieś poszła, ostatnio nie ma jej praktycznie cały czas. 
------------------------------------------------------------

Minęło kilka dni odkąd Sapnap mnie przeprosił, nawet rozmawialiśmy kilka razy. Karl coraz rzadziej się do mnie odzywa i więcej czasu spędza z Nickiem.

Dostałem wiadomość od mamy że pojechała na tydzień do nowego 'chłopaka' fajnie że jej się powodzi w życiu ale nawet się ze mną nie pożegnała. Dziwne jest to że Clay od ostatniego popchniecia w sklepie, nie zwraca na mnie najmniejszej uwagi.  Znów wszyscy sie odemnie odwracają.... nawet wrogowie, ale w tym przypadku to nawet dobrze.

<Time skip>

Właśnie przebierałem się na WF, ostatnią lekcję. Dziś  mamy piłkę nożną. Grupy wybierał trener aby było po równo. Wszyscy wchodziliśmy już na boisko gdy Quackity postawił mi nogę i się wywróciłem na Nicka.

Nick nie był na mnie zły tylko się zaśmiał A ja przeprosiłem i pomogłem mu wstać, W końcu się zakolegowaliśmy. Jak się później okazało byłem w grupie z Dream'em i jeszcze kilkoma osobami. Graliśmy już jakieś 30 minut i wygrywaliśmy, 3:1 oczywiście ja musiałem stać na bramce. Zdziwiłem się gdy obroniłem A Clay mnie pochwalił, co się z nim stało? Ostatnio w ogóle się na mnie nie narzuca.
-Strzelaj! -usłyszałem i się otrząsnąłem z myśli.

-Dobrze! - wykrzyczał trener po tym jak obroniłem kolejną bramkę. Ale Clay też chciał ją odkopać i wslizgnal mi się pod nogi co spowodowało że na niego wpadłem łapiac piłkę w rękę. Leżałem  teraz na jego plecach chłopak poderwał się szybko i się na mnie spojrzał. On był cały czerwony, ciekawe czemu? Ja natomiast czerwony nie byłem ale byłem zmieszany bo jakby nie patrzeć to trochę niezręczna i gejowa sytuacja.

Wszyscy się z nas śmiali co dla mnie nie było nowością bo zawsze się ktoś ze mnie śmieje, ale za to blondyn się wkurzył i prawie wywalił jednemu chłopakowi który był od niego trochę wyższy ma na imię Will. Jest fajny bo jako jedyny jeszcze się do mnie nie pruł.

Uwielbia śpiewać i ma kanał na yt gdzie wystawiał swoje piosenki i powiem że te piosenki są nawet fajne. Mecz się zakończył i my wygraliśmy, już wchodziliśmy do szkoły gdy nagle zaczepił mnie Wilby.
-hej, podejrzewam że coś się dzieje. - powiedział.
- hej, nie rozumiem?
- no wiesz, nie zarumienił by się tylko by ci wjebał.

-tez się zdziwiłem bo nic mi nie robi od jakiegoś tygodnia. Ale co masz na myśli? - odpowiedziałem mu.
-myślę że się w tobie podkochuje.
-On?!
- No wiesz nie zarumienił się bez powodu. - powiedział i usiadł do ławki. Bo zadzwonił dzwonek.

Ja też usiadłem do ławki i rozmyślałem nad tym co do mnie czuje Clay. Najpierw byliśmy przyjaciółmi potem wrogami A teraz nagle przestał mnie wyzywać i bić, prawdopodobnie się we mnie zakochał.

Wilbur napewno nie kłamie bo go doskonale zna. A zresztą po co miał by kłamać? Żeby mnie upokorzyć? On raczej by tego nie zrobił, jest miłym człowiekiem.

<Time skip>

Mijały dni A Karl przestał się do mnie odzywać, ponieważ miałem też numer telefonu Nicka on też się przestał do mnie odzywać. Nikt się do mnie nie odzywają, matka nadal nie wróciła A miała wrócić już 3 dni temu.

No trudno przynajmniej mnie nie denerwuje ciągłym pytaniami.  Wróciłem do domu i odrbiłem lekcje, trochę mi to zajęło bo na zewnątrz było już ciemno.

Wykąpałem się i położyłem sie spać. Po około 10 min zasnąłem, ale coś mnie obudziło, A raczej ktoś się wydzierał. Zerknąłem przez okno ale nic nie zobaczyłem dlatego postanowiłem pójść dalej spać. To mi się nie udało bo ten ktoś dalej się wydzierał. Więc postanowiłem że szybko się ubiorę i pójdę zobaczyć co się dzieje.

Ubrałem jakieś spodnie, na szybko buty i wyszedłem.
Uchyliłem lekko drzwi od bloku i zobaczyłem jak jakieś typy kopią pijanego blondyna.
- Ej zostawcie go! -krzyknałem No co obaj spojrzeli na mnie i zaczęli uciekać. Ja podbiegłem do chłopaka który zwijał się z bólu.

-Nic ci nie jest? -zapytałem.
Podeszłem bliżej i złapałem go za ramię oby się do mnie odwrócił, miał całą twarz we krwi.
- Nie -powiedział pół przytomny. Nie wiem czy to przez alko czy przez to że go tak mocno pobili.
-Widzę że jest chodź. Dasz radę wstać sam? -kiwnął głowa na nie.
No cóż, muszę go teraz zaprowadzić do mojego domu żeby mu pomóc Ahhh.

Nie wiem czy to dobry pomysł ale dobra. Jak nie przeżyje to trudno i tak nie mam dużo do stracenia.
-zaprowadze Cię do mojego domu i opatrzę, bo nie wygląda to dobrze. -oznajmiłem na co ten tylko złapał się mojej szyi i sie mną podpierał bo jestem od niego niższy.  Weszliśmy jakimś cudem do mieszkania.
-siadaj. -powiedziałem stanowczo na co ten od razu usiadł na kanapie. Ja poszedłem po apteczkę.

Wróciłem już z wodą utlenioną. Przemyłem mu rany i kazałem mu umyć twarz bo miał całą we krwi. Pokazałem mu gdzie jest łazienka. Gdy tylko wyszedł z łazienki i skierował się w moja stronę zaważyłem że to jest Clay?! Ja go nie poznałem! A na dodatek wpóściłem go do mojego domu.

-Cl-ay? -zląkłem się.
- oh Georgie~
-nie mów tak na mnie! -krzyknąłem.
- Ej spokojnie księżniczko. Nie wkurzaj się. - po tych słowach zrozumiałem że jest pod wpływem alkoholu i dlatego tak gada.
- wiesz że jutro musisz iśc do lekarza żeby sprawdził czy nie masz złamanego nosa. -oznajmiłem nie zwracając uwagi na jego poprzednie słowa.

- nie, nie , niiiie. -zaczął przeciągać.
- dobra dziś zostajesz tutaj, przyniosę Ci kocyk i śpisz na kanapie. -nie mam serca wyrzucic go z domu pijanego i prawdopodobnie ze złamanym nosem. Po tym co mi zrobił najchętniej bym go wyrzucił ale nie mogę....

Dream położył się spać A ja już nie mogłem zasnąć więc postanowiłem że odpalę sobie twitcha. Może obejrzę sobie jakiegoś streama. Po jakimś czasie znalazłem Nicka i Karla? Zachciało mi się płakać... nawet Karl się odemnie odwrócił po tym jak polubił się z Sapnapem. 

Spojrzałem w chat na którym co chwilę pisało 'Karlnap' bądź 'Karl×Sapnap'  oni ich shipują? Postanowiłem wysłać im trochę kasy.

GeorgeNotFound wysłał 25£!
Hejka chłopaki.

- Hej George. Wbij na discord pogadamy.  - powiedział Karl.
Czy ja będę gadał z moimi przyjaciółmi na żywo? Dobra nic mi nie będzie.
Weszedłem na discord i dołączyłem do VS.
-Heeeej George! -Przywitali się.
-Hej. Nie wiedziałem że nagrywacie na twitchu.

1004 słów

 

Pogrążeni {DNF} {KARLNAP}Where stories live. Discover now