11. To uczucie

1.4K 83 111
                                    


PRZYPOMINAJKA
------------------------------------------------------------
Nagle postać się do mnie zbliżyła. Schyliła sie nademną i przełożyła mi coś w rodzaju noża do szyi.
-Stracisz go! Hahaha. - I pociągnęła  za nóż. Czułem że odpływa.....gdy nagle...zobaczyłem coś białego przed sobą.
------------------------------------------------------------

-George! Obudź się! GOGY. -To był Dream z maską na twarzy. Nie myśląc długo rzuciłem mu się na szyję.
Byłem cały roztrzęsiony i wystraszony.
-Co się stało? Spokojnie... -zaczął mnie uspokajać.

Rozpłakałem się w ramię blondyna. Na prawdę się bałem.
-Już? Dobrze? -spytał z troską.
-Miałem paraliż senny.... -powiedziałem cicho.
-opowiedz mi o nim. Uwierz jak się wygadasz będzie ci lepiej.

Zacząłem mu opowiadać. I faktycznie, chłopak miał rację, od razu było mi lepiej. Gdy się uspokoiłem blondyn chciał już iść do pokoju.

- Dream...?
- Tak?
- Przepraszam Cię za tą głupia sytuację. Płakałem jak małe dziecko... -głupio się czułem.
- Nie ma sprawy. Każdemu się zdarza. -Już wyszedł z pokoju i zamykał powoli drzwi.
-Mogę dziś... -nie dokonczylem bo Dream mi  przerwał.
- Tak! Znaczy...dokończ. -spojrzał się na mnie drapiąc się po karku. Zdziwiłem sie jego reakcją.

-Mogę dziś spać z tobą...? -skończyłem nie pewnie. Chłopak się nie odezwał.
-Wiem że to dziwne i głupie ale nie czuje się bezpiecznie....
- Głupie jest to że tak uważasz. Jasne możesz ze mną spać Nie mam nic przeciwko. -powiedział z ciepłym uśmiechem na twarzy.

Nic nie mówiąc poszedłem za młodszym.
-To mówisz że ze mną czujesz się bezpiecznie? -zapytał żartobliwie. Wlepiłem wzrok w podłogę na co on się tylko zaśmiał.
- Tak. -powiedziałem pewnie wchodząc za Dreamem do pokoju.

-wiesz Gogy... jesteś osobą która sprawia że się uśmiecham...Zawsze gdy cię widzę uśmiecham się. Zawsze gdy z tobą rozmawiam uśmiecham się.  Sprawiasz że się uśmiecham. A uwierz mi nie wiele jest takich osób na tym świecie. -powiedział to ze szczerością którą łatwo jest dojrzeć w jego oczach. Przynajmniej dla mnie.

Położyłem się obok niego i wtulilem się w jego ramię.
-Dziękuję.... -powiedziałem powoli zasypiają. Mógłbym przysiądz że chłopak pocałował mnie lekko w nos czyli pewnie już ściągnął maskę ale nie jestem tego pewien.

Obudziły mnie jakieś stukanie. Nie było ono głośniej ale takie że akurat się zbudziłem. Pierwsze co zrobiłem to spojrzałem na szafkę nocną. Leżała na niej maską Dreama. Po chwili usłyszałem jak chłopak wyciąga z walizki ciuchy aby się przebrać. Spojrzałem w jego stronę, Stał do mnie tyłem i sięgał po cichy.

Nagle mi się przypomniało że on jeszcze nie chce abym zobaczył jego twarz szybko zamknałem oczy i czując jego wzrok na sobie i to jak przyśpiesza mi bicie serca przekręciłam się tak że to ja teraz leżałem do niego tyłem.

Dream podszedł do łóżka pośpiesznie i prawdopodobnie szybko założył maskę.
-Gogy? - powiedział cicho. Prawie że szeptem.
-Mhmmm. -starałem udawać jak najbardziej zaspanego.
-obudziłem Cię? -zapytał już trochę głośniej.
-teraz już tak.
-Oh przepraszam.

- Nie spokojnie nic się nie stało. -Tym razem byłem pewien że ma maskę na twarzy ponieważ jego głos był lekko przytłumiony, więc się do niego obróciłem i spojrzałem na uśmiech, który widniał na białej, okrągłej masce.

-okej ja idę się przebrać. -O mój Boże, dopiero teraz zwróciłem na to uwagę że nie ma bluzki. Spojrzałem się na jego tors a potem na brzuch. Muszę przyznać że jest bardzo umięśniony.

Zagapiłem się. Ahhh. Blondyn zaśmiał się gdy zauwarzył że się zarumieniłem.
-Dobra to ja już idę. -mówił dalej się śmiejąc. Jego śmiech, tak jak i głos jest tak bardzo podobny, albo mi się zdaję, do któregoś z moich znajomych. Ale nie jestem w stanie porównać do kogo.

Myślałem jeszcze chwilę.
- Tak! Jego głos jest strasznie podobny do głosu Clay'a! -powiedziałem sam do siebie.
-Do kogo? -zapytał Dream, z jego głosu mogłem usłysze nutkę stresu? Pewnie mi się zdaje.
-A-a yy tak, do głosu Clay'a. Jak Clay będzie mógł nas odwiedzić to to sprawdzę.

- Tak myślisz? -zapytał siadajac na łóżku obok mnie.
- Tak zdecydowanie. -odpowiedzialem pewnie. - A tak w ogóle to co dziś będziemy robić? - dodałem.
-Wiesz myślę że możemy przejść się do parku. Dobrze ci to zrobi. Lub też możemy pójść... Dobra wiem gdzie pójdziemy.
-Gdzie?
-to niespodzianka. -KURDE, CZEMU WSZYSTKO CO CHCEM WIEDZIEC TO NIESPODZIANKA! Nie mogę się doczekać.

-Myślę że już powinieneś wstawać, jest już po 11.
-Serio? Aż tak długo spałem?
- No tak nie chciałem cię budzić. A z resztą nie dawno wstałem. - No dobra nie jest tak źle, jak widać nie tylko ja lubię sobie pospać.

- Halo? Żyjesz? Wstawajjj. -przyciągnął ostatnie słowo i zaczął mną trząść.
-A a a a - mówiłem z przerwami przez to jak się trząsłem.
-Do bra ju ż wsta jeeee ee. -zacząłem się śmiać z tego jak zabrzmiały moje słowa i młodszy też to zrobił.
Wstałem, wziąłem kulę i podeszłem do szafy wyciągając z niej biały t-shirt, chyba zieloną bluzę i czarne spodnie dresowe.

-mogę Ci coś podarować? - jak to zabrzmiało.
-to zabrzmiało jakbyśmy byli w starożytności i chciałbyś mi podarować jakiś miecz czy coś. -odpowiedziałem a ten się znów zaśmiał.
- co chcesz mi PODAROWAĆ. -spytałem podkreślając ostatnie słowo. Dream klękną na jedno kolano jakby chciał mi się oświadczyć. Ale to jeszcze nie dziś. JESZCZE....

-A mogę?
-No tak.
-Dobrze w takim razie, książę Georgu, podaruję ci ta oto bluzę, z mojego sklepu. - super! Marzyłem o tym aby móc kiedyś założyc jego bluzę. Czuć jak nim pachnie.
-Ekhem. -odkaszlnąłem
- Co? Nie podoba się?
- Tak, jest wspaniała tylko... że pomyliłeś osoby.
-Oh Gogy, ty zawsze będziesz  moim księciem.
- Nie
- dlaczego? -spojrzał na mnie zdezorientowany.
-BO JA JESTEM KRÓLEM. -zamurowało go. Zacząłem się śmiać w niebogłosy a chłopak wstał z kolan i zaczął się śmiać razem ze mną. Tylko tym razem brzmiał jak czajnik.

On na prawdę brzmi jak Clay. A może  to jest Clea? Dlatego nosi ciągle maskę? Nie. To nie możliwe. Nie okłamał by mnie.
-Dziękuję za podarunek Królu Dreamie.
-UUU JESTEM TWOIM KROLEM.
- Widzisz? Ja cię nazwałem w wyższym stopniu.
-Dziękuję Ci. A teraz KRÓLU Gogy, nie stój tak z tymi ciuchami na środku pokoju od kilku minut jak jakiś dureń.
-Serio uważasz że jestem durniem? Wiedziałem nic dla Ciebie nie znaczę...

No i zaczęło się. WYGŁUPIANIE SIĘ.  To jest rzecz którą wraz z Dreamem robimy najczęściej.
- TAK, masz rację, nic dla mnie nie znaczysz. Bo ja chciałem się z tobą poznać lepiej tylko dlatego aby potem cię zranić...przyjechałem do Ciebie nie po to aby ci pomóc z rehabilitacją... Tylko aby ci zranić... podarował ci ta bluzę aby potem ci ja zabrać i powiedzieć że na nią nie zasługujesz.    - Jak się rozgadał.
- Wiedziałem... Nie zasługuje na Ciebie. Nie czekaj. To ty nie zasługujesz na mnie. Odchodzę...

Ruszyłem bez kuli aby dorwać lepsze wrażenie. Lecz to mi się nie udało, ponieważ stanąłem na poszkodowanę nogę i miałem upaść ale... Chłopak mnie złapał.

Pierwsze co zauważyłem to to jak mnie złapał, ponieważ trzymał mnie za uda oraz plecy. Potem zauważyłem że jego maska jest podwinięta tak że widać tylko jego usta.

1125 Słów

HA! 😏
MAM WAS.
POLSAT!!😗✌

Dobra jednak nie wiem co tu napisać.

Miłego!
BAY <3

Pogrążeni {DNF} {KARLNAP}Where stories live. Discover now