ten uśmiech

33 9 0
                                    


na twarzy widzisz tylko przejrzysty mrok wypływający z twoich oczu

w lustrze odbija się bezsilność w czystej postaci
zdominowana głównie głuchą samotnością.

za tobą stoi szatan.
zaciera ręce i zwiększa swój perfidny uśmiech
zadowolony,
że powoli gaśniesz
nikniesz
wykruszasz się

patrzysz na niego z bólem w oczach,
i błagasz,
by ten przyspieszył twój koniec,
lecz on tylko nachyla się nad twoim uchem,
muskając je zimnym oddechem

poszerza uśmiech
i szepcze

nie teraz, córko
to jeszcze nie jest twój czas

20/12/21

bezdenna pustkaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora