41

2.1K 131 49
                                    

— Hyunjin, co ty tu robisz? — cichy głos wyciągnął bruneta z zamyśleń, który od razu uniósł głowę, spoglądając w stronę, z której dobiegł dźwięk.

— Felix... — chłopak nie myśląc dłużej wstał i podbiegł do mniejszego chłopaka, zamykając go w szczelnym uścisku.

— Ugh, Hyunjin... Chyba się pogubiłem. — chłopiec był w szoku. Hyunjin martwił się o niego? To było... Nowe i dziwne, ale bardzo miłe uczucie.

— Dzwoniłem do ciebie, pisałem, ale usunąłeś wszędzie swój dostęp, zmartwiłem się, więc przyszedłem do ciebie, ale tutaj też cię nie zastałem. To było straszne, Felixie... — wyjaśnił szybko, po czym odsunął się z kruchą od mniejszego chłopaka.

— Ale... Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam? Nie, żeby mi to przeszkadzało, po prostu to trochę uhm niepokojące. — z ust piegowatego uciekł cichy, jednak mało energiczny śmiech.

— Od twojego przyjaciela, Bang Chan, prawda? Dobra, nieważne. Ważne jest to, że widzę cię całego i chyba zdrowego.

— No dobrze, a-  — blondyn nie mógł dokończyć, gdyż ponownie ramiona starszego owinęły go w ciepłym, przytulnym uścisku.

Nie mógł narzekać, podobało mu się to. W jego brzuchu mógł poczuć jak setki motyli trzepoczą swoimi skrzydełkami, wywołując szum i dreszcze na ciele Felixa. Czy to możliwe, że w przeciągu kilku sekund zdołał uzależnić się od zwyczajnego dotyku drugiego człowieka? Możliwe, jednak dla blondyna nie był to zwykły dotyk. Był to uścisk jego, chłopaka, przez którego na jego twarzy pojawiał się szczery uśmiech.

— Hyunjin...

— Tak Felix? — odparł cicho, pocierając delikatnie plecy mniejszego chłopaka, a na jego twarz wkradł się mały uśmiech na fakt, iż ten uroczy chłopiec znowu jest bezpieczny. A na dodatek jest przy nim.

Nie zostawiaj mnie, proszę. — szept piegowatego doszedł do uszu Hwanga, który słysząc te słowa doprawił się o szerszy uśmiech oraz przyjemne uczucie na dole brzucha.

Czy to jest właśnie zauroczenie? Tak, z pewnością.

Be Strong [HyunLix]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz