107

1K 73 4
                                    

- Mogłabym tak już na stałe... - Odezwała się Basia po dłuższej chwili milczenia.

- Mhmm...

Kamila nawet nie drgnęła. Wciąż patrzyła przed siebie, przynajmniej blondynka tak myślała, bo jej dziewczyna miała na sobie okulary przeciwsłoneczne. - Jestem w ciąży.

- Mhmm...

- Ej! Ty mnie nie słuchasz przecież! - Krzyknęła

- Słucham.

- To co mówiłam? - Zapytała z wyrzutem.

- Co?

- No właśnie! Ta brunetka w kręconych włosach aż tak bardzo przykuwa twoją uwagę?

- Nie, bardziej ten mały blondyn, który wchodzi coraz głębiej do basenu.

- Aha... A gdzie Mateusz? - Basia zaczęła się rozglądać.

- Tam. - Kamila wskazała ręką.
- Możesz wrócić do odpoczywania.

- A ty kiedy odpoczniesz? - Zapytała ponownie układając się wygodnie na leżaku.

- Odpoczywam.

- Aha...

- To co z tą twoją ciążą? - Zapytała rozbawiona Kamila.

- A co ma być?

- No mówiłaś, że jesteś w ciąży. Chciałabym wiedzieć z kim, jeśli mogę oczywiście.

- Zabawne...

- Ty wiesz, że będziemy musiały wybrać się w końcu do kliniki?

- Wiem...

- Musisz zacząć przyjmować kwas foliowy...

- Już zaczęłam.

- Kiedy? - Spojrzała na Basię zaskoczona.

- Po wyjściu ze szpitala. Z resztą, skąd wiesz takie rzeczy?

- Czytałam.

- Co czytałaś? - Zaśmiała się.

- Artykuł o tym, jak przygotować organizm do ciąży.

- Co? - Zaskoczona kobieta aż usiadła.

- Co w tym dziwnego? Chcę, żeby nasze dziecko było zdrowe.

- No właśnie.... - Basia odwróciła się do Kamili przodem. - Jak już zaczęłyśmy rozmowę o tym, to może zrobimy in vitro z komórką dawczyni?

- Co?

- Ehh... kobiety, które mają problem z produkcją jajeczek, biorą je od dawczyni....

- Ty mi nie tłumacz co to jest, bo wiem, o co chodzi. Skąd ci to przyszło do głowy? Pójdziesz na inseminację i już. Żadnego in vitro. Inseminacja to najbardziej naturalny zabieg jaki jest w tej chwili dostępny dla takich związków.

- Ale to będzie wtedy moje dziecko i jakiegoś faceta...

- Ale ja będę wychowywać, więc będzie też moje.

- O Jezuuu...strasznie ciężko się z tobą rozmawia na takie tematy. Czy ja mam coś do powiedzenia? Czy tylko mam być w ciąży?

- Ale o co ci chodzi? - Zdjęła okulary i zdenerwowana spojrzała na Basię, co chwilę zerkając na chłopców.

- O to, że może...może ty byłabyś dawczynią tego jajeczka, dziecko byłoby twoje ale ja bym urodziła, więc i moje?

- Zwariowałaś. Nie ma takiej opcji. Zostajemy przy naturalnych metodach.

- Jak chcesz naturalnie to będę musiała przespać się z jakimś facetem. - Basia wstała z leżaka i poszła do synów.

- Baśka! - Krzyknęła za nią Kamila, ale kobieta nawet się nie odwróciła, więc ta wstała i ruszyła za nią. Podeszła i usiadła na brzegu basenu, obok Basi.
- Nie denerwuj się. Ja na prawdę wolę, żeby wszystko odbyło się najbardziej naturalnie. Ja wiem, że jest taka metoda i też o niej czytałam, i na prawdę nie ważne, co ile kosztuje bo akurat na to nie będziemy patrzeć. Ja po prostu już nie chce ciebie widzieć pod narkozą, nie chce, żebyś była w szpitalu... Po prostu chce mieć dziecko. Twoje, czy moje, to bez znaczenia. Chce, żebyś była zdrowa i żeby dziecko było zdrowe. Ingerowanie w naturę powoduje komplikacje....

- Ta metoda jest stosowana, i nie ma wpływu na zdrowie dziecka. - Basia oparła głowę o ramię Kamili. - Możesz się przynajmniej nad tym zastanowić?

- To mogę, ale raczej zdania...

- Po prostu pomyśl i skończy temat na jakiś czas, dobrze? - Stanowczym głosem przerwała Kamili blondynka.

- Dobrze... - Kobieta wstała i krzyknęła do chłopców. - Idziemy na zjeżdżalnie!?

- Tak! - Pognali za Kamilą.
Basia z uśmiechem na twarzy wróciła na leżak, po drodze zachodząc do baru po drinka.
Odkąd zaczęły z Kamilą rozmawiać na poważnie o dziecku, zaczęła coraz więcej czytać i dowiadywać się na temat metody zapłodnienia z komórką dawczyni. Na początku sama podchodziła do tego sceptycznie, bo przecież nie będzie to  jej dziecko. Po przeczytaniu kilku artykułów dotarło do niej, że przecież to ona będzie w ciąży, i to ona będzie nosić przez dziewięć miesięcy dziecko pod sercem. To ją będą męczyć mdłości, bóle głowy i wszystkie inne rzeczy związane z ciążą. Bardzo chciałaby, aby ich dziecko było podobne do kobiety, którą kocha.

Stara Miłość Nie RdzewiejeWhere stories live. Discover now